Jak przestawić koty na normalne żywienie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2008 10:48

Ja mam taka stara maszynke do miesa :oops: I jak to wiekszaosc takich PRLowskich wynalzakow jest niezwykle trwala. Czytajac ten watek tez zastanawiam, sie nad zmiana diety u mojej kotki, chociaz jednak zostane przy suchym jako podstawie ale to tego codziennie jakis dodatek z mieska surowego ... I wykorzyastam te maszynke... :) Tylko jak to, mam zmielic cale surowe na przyklad skrzydelko od kurczaka z koscmi i skora z surowymi warzywami i dac kotu?? :roll:
Ostatnio edytowano Czw mar 06, 2008 10:52 przez Ajlon, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw mar 06, 2008 10:51

Shunia pisze: ŻADNA dieta. Nie BARF, nie jedna, druga, trzecia sucha, nie wyłącznie surowe, nie wyłącznie gotowane. Wszystko, co mi wpadnie pod rękę. Na zmianę - i coś mi się wydaje, że tu jest klucz do zagadki. Raz surowe z jarzynami, raz gotowane z ryżem, raz wątróbka, raz ryba, czasem z jajkiem, czasem bez. I czasami saszetkę whiskasa, bo kochają (zawsze mam w domu, traktuję jak McDoland's - raz na miesiąc, trzy tygodnie dostają) i czasami, jak nie będzie czasu albo coś, to suche. Ale nigdy jedno i to samo w kółko macieju.
howgh :wink:

I jeszcze coś - nie neguję zalet forum, w żadnym wypadku. Ale w kwestii karmienia to się dałam strasznie, ale to strasznie ogłupić.... Drogie suche rzeczywiście wychodzi najtaniej, i jest najprostsze, najmniej czasochłonne. Ale wolę się jednak trochę pomęczyć i wydać więcej....


Tak właśnie karmiłam koty dotychczas i były zdrowe.... :roll:
Nie wiedziałam , co to weterynarz...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw mar 06, 2008 10:54

Shunia. No wiec ja tez zaczynam od nowa a na dodatek usiluje w wolnym czasie dowiedziec sie jak najwiecej o cukrzycy wiec poki co BARF nie jest priorytetem. Ale to co moge juz powiedziec to to, ze dla psow nie miele zadnych kosci ani miesa - maja zeby, niech sobie radza a maja przy tym duzo radochy. Miele im jarzyny, skorupki, ziarna, podroby - z tego ma byc packa. Ale to dla psow. Nie daje ani kaczek ani indyka (tzn. kosciotrupkow - porcji rosolowych czy jak je tam zwac) bo nei sluza moim sukom. Daje szyje indycze ale powiem szczerze - tyle sie nasluchalam o szkodliwosci kosci z drobiu ze kiedy pierwszy raz dalam taka szyje to co godzine wstawalam sprawdzac czy suki jesczze zyja :roll:
Z kotami jest inaczej bo maja jednak inne potrzeby. Tu sie nei bede wymadrzac bo sama niewiele wiem i denerwuje mnie ten stan :roll: Na razie miele im calego kurczaka - tzn niemal calego bo bez skory, bez kosci z nog i bez skrzydel (za duzo tluszczu, zreszta zle sie mieli surowa skore). Mam maszynke Zelmera Diane jakastam (nie pamietam symbolu) i radzi sobie swietnie. Wczesniej mialam jakis wynalazek inny (Philips? Bosch? nie pamietam) - ale mrozonej marchewki nie wolno mielic bo sie wylamuje cos w srodku :oops: :lol: bo w tych maszynkach to cos co jest plastikowe ( w Zelmerze metalowe). Wchodzi z tego bardo kleiste miecho mielone. Ja jeszcze miele kawalek lososia, ciut marchewki, dodaje obrzydliwie zdrowe dodatki, oliwe, czasem jajko. Po czym daje kotom po czym patrze, jak z obrzydzeniem na pysku zasypuja miske :twisted: Wieczorem dostaja normalne, krojone mieso, z roznych zwierzakow, z roznych ich czesci, czasem podroby typu serce czy watrobka.
To dopiero nasze poczatki - z biegiem czasu ja sie doucze, ponegocjuje z kotami w sprawie przepisow i dań i mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Poki co jedza malo chetnie choc coraz lepiej.
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:01

Dzięki ogromne...
I powodzenia :)
Jak się cieszę, że powstał ten wątek.... :D
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Czw mar 06, 2008 11:11

powodzenia tez! Mam nadzieje na wymiane wiedzy i doswiadczen bo takie zywienei wcale latwe nie bedzie, musimy mnostwo rzeczy opanowac :roll: Bialko, tluszcz, blonnik, tauryna, potas, sod, forsfor, wapn.... :strach:
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:23

ponawiam pytanie czy mozna cale kurze skrzydelko razem ze skora, koscmi zmielone dac kotu?? I takiego kurczaka to wy kupujecie calego i mielicie calego razem z tym co ma w środku? :roll:
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw mar 06, 2008 11:26

Liwia pisze:musimy mnostwo rzeczy opanowac :roll: Bialko, tluszcz, blonnik, tauryna, potas, sod, forsfor, wapn.... :strach:

Eeeee, tu akurat mam zawsze jakieś fajne preparaty w domu, a moje bardzo chętnie jedzą witaminki... zwłaszcza pachnące rybą :D
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Czw mar 06, 2008 11:27

nie no, wnetrznosci to ten kurczak juz nie ma.
Skrzydelko mozesz zmielic oczywiscie ale: 1. trudno sie mieli, malo ma miesa a duzo skory 2. Jest tluste wiec nie kazdy kot powinien dostac takie cuś.
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:28

kya pisze:Ps.Po co dawac kosci? Kot to nie pies . Nie widzialam nigdy kota zjadajacego kosci. Owszem chrzastki jedzą ,kostki ogryzaja ...No nie wiem.... te psie karmy-kielbaski widzialam wczoraj w sklepie.One tez sa dlugoterminowe wiec tez musza niezle byc zaprawione konserwantami .

Kosci jako zrodlo wapnia.
Ale chrzastki lepsze, pewnie. Tylko ja nie znosze dlubac w tym, zeby to pooddzielac.
No i skorupki od jajej jak sie daje, to mysle, ze wystarczy.
A to co kupowalam kiedys, bylo mrozone.
Nie sprawialo wrazenia, zeby jakiekolwiek konserwanty tam byly, wygladalo jak resztki miecha zmielone z kosciami i nic wiecej.
I oczywiscie nie karmilam samym tym, to byla polowa, druga polowa to bylo wolowe.

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2008 11:29

witaminki witaminkami, ale trzeba objąc rozumem jednak ta diete zeby kota nie odwapnic np. albo nie obciazac mu nerek ogromna iloscia fosforu. Normalnie jak strategia wojenna :roll: :lol:
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:34

Liwia pisze:
Jana pisze:I ponawiam pytanie o kości drobiowe - czemu gotowane są niebezpieczne, a surowe nie?


napisalam Ci wczoraj Jana - w przeciwienstwie do surowych gotowane sa kruche i rozpadaja sie w bardzo ostre drzazgi, potencjalnie niebezpieczne dla jelit i zoladka.


Kości drobiu (ptaków) są puste w środku i dlatego potencjalnie niebezpieczne - bo właśnie łamią się na ostre kawałki. Gotowane kości są bardziej kruche, owszem, łatwiej się rozpadają. Ale i surowe jeśli się złamią, to będą ostre - tak mi sie przynajmniej wydaje. Ale może się mylę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 06, 2008 11:38

Jana pisze:
Liwia pisze:
Jana pisze:I ponawiam pytanie o kości drobiowe - czemu gotowane są niebezpieczne, a surowe nie?


napisalam Ci wczoraj Jana - w przeciwienstwie do surowych gotowane sa kruche i rozpadaja sie w bardzo ostre drzazgi, potencjalnie niebezpieczne dla jelit i zoladka.


Kości drobiu (ptaków) są puste w środku i dlatego potencjalnie niebezpieczne - bo właśnie łamią się na ostre kawałki. Gotowane kości są bardziej kruche, owszem, łatwiej się rozpadają. Ale i surowe jeśli się złamią, to będą ostre - tak mi sie przynajmniej wydaje. Ale może się mylę.


Z surowych te drzazgi sa takie dluzsze, bardziej elastyczne. Zatem to kolejna rzecz do poczytania, jak znajde cos to Ci podesle. I zrobie prawdziwy test za pomoca mlotka bo nigdy mi do glowy nie przyszlo zeby to sprawdzic 8) . Z surowych niemielonych kosci to dawalam kotom li i jedynie szyjki z kurczaka - wszystko gralo.
EDIT - kurzego szkieletora tez dostaly ale w ramach kradziezy z wlamaniem a nie celowego posilku. Tez nic im sie nie dzialo.
Bardzo chcialabym zeby Bonkreta podzielila sie z nami zuczkami swoim doswiadczeniem wieloletnim.
Ostatnio edytowano Czw mar 06, 2008 11:44 przez Liwia, łącznie edytowano 1 raz
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:40

Liwia pisze:nie no, wnetrznosci to ten kurczak juz nie ma.
Skrzydelko mozesz zmielic oczywiscie ale: 1. trudno sie mieli, malo ma miesa a duzo skory 2. Jest tluste wiec nie kazdy kot powinien dostac takie cuś.


Dzieki Liwia ;)
Z tymi skzrydelkami to byl przykald... Moja kicia to raczej szczuplutka jest wiec troche tluszczyku by jej sie przydalo ;) Ale skrzydelko jest male wiec na probe bedzie jak znalazl... :) jak posmakuje to kupimy calego kurzaka, zmielimy miesko z kilkoma koscmi i troche skory i zamrozimy... (Juz widze ten zachwyt na pyszczku mojej Igusi :twisted: )
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw mar 06, 2008 11:43

cos mi kolacze w glowie ze te skrzydelka to cos nei bardzo - ale jako zywo nie pamietam czemu mi sie ta lampka ostrzegawcza zapala. I chyba nie ma sie co spodziewac euforii na kocim pyszczku 8)
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13772
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 11:45

Bonkretaaaa help, my tu sobie bez Ciebie nie damy rady :crying:
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, migAwaib i 511 gości