Strona 1 z 4

[...] TORBA transportowa - prośba o opinie

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 21:49
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 22:21
przez ana
Ja mam akurat inną, ale parę uwag ogólnych może Ci się przydać.

1. Upewnij się, czy da się dobrze zabezpieczyć wszystkie punkty domykania zamków błyskawicznych: koty dość szybko orientują się, gdzie się wciska nochal i jak rozsuwa ustrojstwo. :twisted:
dobrze, jesli w tej okolicy jest na torbie jakieś oczko/klamerka etc. do których można będzie przypiąć karabińczyk służacy do blokady tego zamka.

2.Jesli jest kilka rozmiarów torby,warto kupić jak największą. Torby się przechowuje składane, więc nie zajmują miejsca, natomiast koty lubią mieć luz.

3. Warto kupując torbę przymierzyć i kupić kuwetę do środka. Ja tak zrobiłam. Wykładam kuwetę podkładem z apteki i jeszcze nigdy nie zdarzyła się przygoda z obsiusianiem materiału. Wszystko trafia w podkład.
Poza tym kuweta stabilizuje dno - fabryczne denka mogą nie wystarczyć, tzn. koty się czują trochę niepewnie na takiej roztańczonej podłodze.

A generalnie: I swear by torba. :wink:
Bardzo lubię i futrzaki też. Dobrze się nosi, nóg nie obija, łatwo umocować pasami w samochodzie... same ochy i achy.

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 22:59
przez Patsi
Podobają mi się te torby tylko mam pytanie-jak wygląda w praktyce ta siatka, czy kot nie rozwali jej pazurami? No i czy ktoś ma jakiś sprawdzony model (najlepiej,żeby jeszcze tak estetycznie wykonany jak z linku sanny-ho).

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 23:06
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 23:32
przez ana
Mam taką:
http://animalia.pl/produkt.php?id=9754

W wersji największej i czarnym kolorze.
Siatka jest bardzo mocna, i jest jej dużo więc koci mają widoki i nie dostają klaustrofobii.
Wbrew pozorom to ważne, np. w samochodzie -- jeśli mnie widzą, to mniej marudzą.

Jedyny słaby punkt to górne zapięcie: spryciarze własnie tam próbowali majstrować nosami i otwierać, co im sie udawało mimo blokady na torbie (ten metalowy wichajster widoczny na podłużnej klapie).

Teraz po prostu, po zasunięciu zamków błyskawicznych przerzucam skórzany paseczek łączący obie metalowe przywieszki zamków (widoczny po pawej stronie foty tej niebieskiej torby na zdjęciu), przez brzeg torby i przypinam karabińczykiem od paska na ramię do metalowego ucha tego paska (widocznego po lewej stronie czarnej torby na zdjęciu - na niebieskiej - w mniejszym rozmiarze, tego ucha nie ma 8O )

Ale Wam wytłumaczyłam :roll: (ciekawe, czy komuś się uda zrozumieć)

Ja wiem, że tak trzeba, ale jeśli komuś torbę pożyczam, to pokazuję jak to robić i zwracam uwagę, że kot może rozepchnąć główką zamek błyskawiczny i nawiać.

W środku mam kuwetę 40x30x10 cm i jest jeszcze trochę miejsca na długość.
Z boku torby jest kieszonka.

BTW widzę, że w tym sklepie jest bardzo tania. Ja, dwa lata temu zapłaciłam około 100 PLN

PostNapisane: Nie mar 02, 2008 23:47
przez kya

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 0:04
przez Kattys
kya pisze:A tego typu torby nie sa dobre? http://www.allegro.pl/item317933058_tor ... kota_.html


No jak kotek zwinny i niewielkiego formatu to może łatwo nawiać..
Generalnie nie polecam.

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 0:14
przez Anka
Kattys pisze:
kya pisze:A tego typu torby nie sa dobre? http://www.allegro.pl/item317933058_tor ... kota_.html


No jak kotek zwinny i niewielkiego formatu to może łatwo nawiać..
Generalnie nie polecam.


Nosiłam w takiej torbie Okruszkę (w szeleczkach przypiętych do karabińczyka w środku. Okruszka bardzo sobie chwaliła. ale to spokoja i nie próbująca uciekać koteczka. Innego bymm raczej nie nosiła w niej. Wprawdzie karabińczyk nie pozwoli uciec, ale kot może wyleźć zadem i wpakuj go potem do środka :roll:

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 0:19
przez Beata
Anka pisze:
Kattys pisze:
kya pisze:A tego typu torby nie sa dobre? http://www.allegro.pl/item317933058_tor ... kota_.html


No jak kotek zwinny i niewielkiego formatu to może łatwo nawiać..
Generalnie nie polecam.


Nosiłam w takiej torbie Okruszkę (w szeleczkach przypiętych do karabińczyka w środku. Okruszka bardzo sobie chwaliła. ale to spokoja i nie próbująca uciekać koteczka. Innego bymm raczej nie nosiła w niej. Wprawdzie karabińczyk nie pozwoli uciec, ale kot może wyleźć zadem i wpakuj go potem do środka :roll:

mnie sie Daisy prawie udusila w takiej torbie, odradzam :(
miala szeleczki i byla przypieta jak trzeba - ale podczas powrotu do domu, przy wejsciu na osiedle po prostu z niej wyszla :roll:
fufrata jest wiec ciezko bylo znalesc miejsce, gdzie ja odczepic, zeby sie nie udusila
a ona koniecznie chciala jak najszybciej do domu...

z Muczacza bylo podobnie

taka torba jest dobra dla super spokojnych kotow, ktore nie wiedza, kiedy sie do mieszkania (domu) zblizaja...

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 0:23
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 0:34
przez ana
sanna-ho pisze: A taka siatka zniesie kocie pazury i zęby? Ona jest plastikowa, czy z czegoś innego?
W tej torbie jest bardzo mocna.
Jest dobrze wszyta, więc nie mam jak sprawdzić z czego jest zrobiona, ale wygląda jakby to była ogumowana siatka z jakiejś włókniny. Próba wciśnięcia palca (mojego) między oczka prędzej skończyłaby się złamaniem onego, niż naruszeniem siatki.

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 1:46
przez Kasia_1991
My mamy taka :arrow: http://www.krakvet.pl/trixie-torba-tran ... 05137ee613

Generalnie kiedy "poszedl" nasz Capri :? torba bardzo nam pomogla :)

Niedawno nioslam w niej moje dwie panny do veta, nic nie puscilo, nie poszlo i.t.p....
a kiedy wychodzilam z Bakalia na pociag plastikowa transportowka po prostu rozpadla sie w rekach 8O :strach:

tylko jak Balbisia sie siusiala to byl problem z czyszczeniem... ale ogolnie nam sie podoba :)

sanna w srodku jest taka min "smycz" przypinasz kota ubranego np w szelki, zapiecie jest na zamek+klapa na guzik :wink:
material z siatki :)
mozna wyjac kota od gory (przydaje sie u veta, lub na wystawie przy kontroli vet) z boku dodatkowo jest kieszonka na drobiazgi

moje koty sa raczej spokojne i podczas podrozy spia lub ogladaja co sie dzieje :wink:
ale dla kota ktory bedzie probowal uciec i.t.p raczej nie warto kupowac...

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 3:09
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Pon mar 03, 2008 21:30
przez Kasia_1991
Chodzi o Capri 1
puscila raczka, uchwyt mocujacy (ten tylny) i kolka wraz z kawalkami plastiku 8O :?

wstawiam fotki transportera dziury zakleilam tasma zeby nie "straszyl" :?

http://fotozrzut.pl/zdjecia/08ba88ca95.jpg
http://fotozrzut.pl/zdjecia/85bee913ed.jpg
http://fotozrzut.pl/zdjecia/9e06d70ab7.jpg
http://fotozrzut.pl/zdjecia/d200d4a80f.jpg

A uchwyt w drodze na wystawe jeszcze kilka razy sie urwal, co nie jest przyjemna rzecza dla kota...

Teraz mysle o Marchiorro na kolkach :)

W sumie fajna byłaby ta Muscat w kwiatki, taka bardziej zabudowana (zielona bardzo mi się podoba), otwiera się ją - jesli dobrze widzę - w dwóch stron, więc można wyjąć kota bez problemu. Tylko ciekawe, jak się sprawdza w użytkowaniu.


Te z muscata tez mi sie podobaja ale gdzies czytalam ze sa za slabe...

a swoja torbe pralam na "sucho", wilgotna sciereczka przetarlam zabrudzone miejsce :wink:

PostNapisane: Wto mar 04, 2008 0:42
przez Patsi
Co do Syrio-to to jest moim zdaniem jeden z najgorszych transporterów-właśnie z powodu tej klapy otwieranej do góry. Nawet własnego kota trudno do niego wpakować, bo jedną ręką trzeba trzymać klapę. O wsadzaniu dzików do tego transportera można zapomnieć, jeśli się nie ma kogoś do pomocy. Szczytem wszystkiego są zapięcia w Syrio-klapa odleciała (te górne zaczepy puściły) i teraz strach go używać. Ale rączka faktycznie dobrze wykonana.
Co do Capri-mam I i II, oba używane często. Capri I trzyma się świetnie ale nadaje się do trasportu raczej kotów do 4 kg, II jest fajna ale raz prawie zgubiłam zaczep, no i spadła kiedyś z wysokości i popękała trochę ale nadaje się do użytku.
Torby, w których kotu wystaje głowa odradzam. Pożyczyłam od kumpeli, bo myślałam,że będzie super. Gdyby Nemo nie był w dodatkowych szelkach to szukałabym go po osiedlu. Koty to nie yorki, w każdym momencie mogą się czegoś wystraszyć. A ostrożności nigdy nie za wiele :wink: