[tym. jopop]Wiesia-nadaje z nowego domku:))))))))))))

Wiesię poznałyśmy w okolicach listopada w bramie przy. ul. wileńskiej ciemnym i zimnym wieczorem. Była bardzo głodna. Dało się ją wziąć na ręce, pogłaskać, przytulić. Kochana, delikatna kotulka. Nie mogłyśmy jej zabrać, bo miała maleńkie dzieci. bardzo dzielna mamusia wychowująca swoje dzieci w trudnych warunkach.
Ma też mrożącą krew w żyłach historię. Miała kiedyś właścicielkę, która podobno została zasztyletowana.
W zeszłą sobotę Genowefa i jopop ją złapały. Dzieci nie udało się odnaleźć. Jest teraz w klatce w lecznicy. Kicia bardzo potrzebuje przede wszystkim tymczasu, żeby nie musiała siedzieć całymi dniami w klatce, ale potrzebuje też sponsora, która mógłby pomóc w utrzymaniu koteni w DT.
Tu są zdjęcia koteni:
Może ktoś mógłby podjąć się finansowania kotulki w DT?
Ma też mrożącą krew w żyłach historię. Miała kiedyś właścicielkę, która podobno została zasztyletowana.
W zeszłą sobotę Genowefa i jopop ją złapały. Dzieci nie udało się odnaleźć. Jest teraz w klatce w lecznicy. Kicia bardzo potrzebuje przede wszystkim tymczasu, żeby nie musiała siedzieć całymi dniami w klatce, ale potrzebuje też sponsora, która mógłby pomóc w utrzymaniu koteni w DT.
Tu są zdjęcia koteni:









Może ktoś mógłby podjąć się finansowania kotulki w DT?