plamienie w rujce

Uschka ma 8 miesięcy. Rujki 3-4 za soba w ciągu miesiąca, półtora, jednodniowe, kilkugodzinne, dwu dniowe... Próbjemy utrafić w "okres ciszy hormonalnej" (co jest trudne), by ją wysterylizować. W poniedziałek mamy wizytę u naszej wetki D.
Uschka obecnie znów w trakcie rujki.
Martwi mnie jednak plamienie.
Szukałam na forum, ale opisu rujki od strony "wydzielin" nie ma.
Mam sukę - wiem jak wyglądały jej cieczki przed sterylką, chodzila w majtach i plamiła. Czy kotki też plamią? Czy to normalne, gdy jest rujka?
Biorę małą na ręce i mam plamki na rękawach lub zwyczajnie mokre i śmierdzące plamki na przedramieniu.
Czytałam o ropomaciczu. Czy to możliwe, żeby tak szybko sie zrobiło i u tak młodej kotki??
Młoda zaczęła duzo pić (codziennie miskę wody wypija
), teraz juz nie ćwierka tylko żałośnie miauczy, jakby chora była... wciąż sie liże.
Proszę uspokojcie mnie, że to zwyczajna rujka
Uschka obecnie znów w trakcie rujki.
Martwi mnie jednak plamienie.
Szukałam na forum, ale opisu rujki od strony "wydzielin" nie ma.
Mam sukę - wiem jak wyglądały jej cieczki przed sterylką, chodzila w majtach i plamiła. Czy kotki też plamią? Czy to normalne, gdy jest rujka?
Biorę małą na ręce i mam plamki na rękawach lub zwyczajnie mokre i śmierdzące plamki na przedramieniu.
Czytałam o ropomaciczu. Czy to możliwe, żeby tak szybko sie zrobiło i u tak młodej kotki??
Młoda zaczęła duzo pić (codziennie miskę wody wypija

Proszę uspokojcie mnie, że to zwyczajna rujka