Strona 1 z 1

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 12:11
przez isabelka.iza
Nudziło mi sie wiec opisałam historie Saruni, mojej ukochanej kici.
3 miesiące temu w moje urodzimy dziadek z babcią wrócli od cioci z ,,prezentem,, Był to 2,5 mies kotek a raczej kotka. Piękna ruda i wesoła. Potem dziadek powiedział mi że ciocia chciała ją wyrzucić na dwór i zostawić samą sobie (no moze z 2 rodzeństwa). W ich stodole okociła się otka i po paru dniach przejechał ją samochód (prawdopodobnie) a kocięta 4 zostały przygarniete o domu ale po 2 miesiącach zaczęły chyba rozrabiać więc ciocia chciała je wyrzucić na szczeście dziadek pomyślał o mnie, wziął mi 1 kotke, a pozostałe 2 podwiózł do pewnej pani która kocha zwierzęta, a 1 został u cioci (zostawiła najgrzeczniejszego). Sara była w domu przywitana miseczką mleczka i karmą (poniewaz kolezanka miała dac mi jako prezent kotka to miałam smycz, karmę i zabaweczke, tylko ze jej kotek zwiał :cry: ). Gdy wzięłam ją na ręce i przytuliłam wiedzałam ze się szybko oswoi.
,,No ale co ty z nią zrobisz, gdzie ją będziesz trzymała??,, pytania taty. ,,Narazie w pudełku w korytarzu ale jak gdzieś nasra to do stodoły,, Nie było problemu. Ale ja jak taty nie było w domu brałam ją na góre do mojego pokoju. Po jakimś czsie tata wymyslił że Sara może ,,okupować,, łazienke na górze i nadal tam jest z tym, że tylko a noc a w dzień biega swobodnie po domu, a mój tata (który na początku wkurzał się jak kotek go dotknął łapką) teraz bawi się z nim co dzeń gdy jestem w szkole :D :D
No historia Sary mogłaby sie skończyć ale Nie. Niedawno mama postanowiła otworzyć okno łazienki, tylko uchylic pare cm. Po paru minutach szukamy kotka (wszyscy ja mama tata a nawet brat z bratową) Sara troszke pobiegała i podeszła pod schodki do domku (była przestraszona), a ja juz zawsze gdy otwierałam okno brałam kotke bo innego pokoju.
a teraz foteczka mojego rudzielca :
1.jej ulubione miejsce [img] http://images29.fotosik.pl/150/952487adcd0647f0.jpg /img]

2. no i ze mną oczywiście
[img] http://images32.fotosik.pl/127/4fcb8c62800a9070.jpg /img]

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 13:12
przez isabelka.iza

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 13:23
przez Antypatyczna
Śliczny rudy kotek :1luvu: .

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 13:33
przez Jowita
Śliczna kicia :)
Kiedy planujecie sterylizację?

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 14:16
przez isabelka.iza
Jak uda mi sie przekonać rodziców bo ja nie mam tyle kasy a oni myślą inaczej. Nigdy nie sterylizowaliśmy kotów niestety. Mieszkam na wsie a tu są stereotypy i błędne opinie o kotach

Re: Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 14:26
przez Jowita
isabelka.iza pisze:Jak uda mi sie przekonać rodziców bo ja nie mam tyle kasy a oni myślą inaczej. Nigdy nie sterylizowaliśmy kotów niestety. Mieszkam na wsie a tu są stereotypy i błędne opinie o kotach


Może spróbuj odkładać po parę groszy z kieszonkowego, albo wystawić jakieś bazarki z przeznaczeniem na sterylizację kici?

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 14:35
przez Cinnamoncat
Prześliczna Sarunia :1luvu: Zapraszam do klubu rudasków. Link w podpisie :wink:

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 14:36
przez JoasiaS
Jowita pisze:Może spróbuj odkładać po parę groszy z kieszonkowego, albo wystawić jakieś bazarki z przeznaczeniem na sterylizację kici?


Myślę że Jowita podsunęła ci bardzo dobry pomysł. Spróbuj przedsięwziąć coś w sprawie sterylizacji twojej koteczki. To bardzo ważne - dla jej zdrowia i dla zmniejszenia populacji niechcianych kociąt. Ja też mieszkam na wsi i też kiedyś myślałam, że sterylizacja to jakiś potworny zabieg. Dziś wiem, jak bardzo się myliłam :roll:

Joasia

ps) Sarunia jest prześliczna :1luvu:

PostNapisane: Pt lut 01, 2008 19:26
przez Kasia_1991
Ale cudo :1luvu:

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 19:44
przez isabelka.iza
Zaczęłam zbierać pieniądze, ale rodzice nadal uważają że to nie potrzebne :cry: :cry: Jeszcze będe próbowała ich przekonać.

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Nie lut 10, 2008 17:13
przez isabelka.iza
Dziś gdy byłam z nią na spacerze, kicia biegała, chodziła po drzewie i ... BAWILA SIE Z PSEM . Najpierw zaczęłam ja odciągać, ale ona ciągnęła mnie do niego. Zobaczyłam ze oni sie nie gryzą tylko bawią (znam tedo psa jest szczepiony, odrobaczany itd więc pozwoliłam jej sie z nim bawić). Najbardziej mnie zdziwiło to ze Sara od innych kotów UCIEKAłA.

teraz mam zamiast kota mam psa

PostNapisane: Nie lut 10, 2008 17:54
przez JoasiaS
isabelka.iza pisze:Zaczęłam zbierać pieniądze, ale rodzice nadal uważają że to nie potrzebne :cry: :cry: Jeszcze będe próbowała ich przekonać.


Próbuj, kochanie, to bardzo ważne. Może ta prezentacja:
http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx
dobitnie uświadomi im jaki to poważny problem - jak wiele kociąt i szczeniąt co roku musi umrzeć, bo brakuje dla nich ludzkich domów :cry: .
Trzymam kciuki, żeby ci się udało wysterylizować kotkę.

Twoja koteńka jest prześliczna :D . Pisz o niej tutaj! :D

Joasia

Sarunia, koteczka która znalazła nowy domek

PostNapisane: Pt lut 15, 2008 19:58
przez isabelka.iza
Ze sterylki nici, jak powiedziałam tacie ze wszyscy to robią (nawet moje koleżanki) to on sie roześmiał i znów odmówił, a do kici kawalerzy dzień i noc przychodzą, jak byłam z nią na spacerze to sie 2 wokół nas kręciło, ona ciągle w oknie siedzi i miałczy a psy na dworze szczekają że aż głowa boli ...