Strona 1 z 2

FFA - Historia jakich niestety jest wiele :(

PostNapisane: Wto sty 29, 2008 18:48
przez dedi
Co zrobić z czlowiekiem, ktory godny jest kazdej nazwy poza okresleniem które nosi? Własnie tym słowem "człowiek" najmniej warta aby ją nazwać - chyba ze w zaprzeczeniu powiedzeniu "człowiek - to brzmi dumnie"
Mówiąc krótko i zwięźle - kobieta przyszła sobie do lecznicy i rozkazała natychmiastowe uspienie tej oto koteczki...koteczki, która z pewnością o wiele bardziej godna jest zyć od swojej byłej pani...Pani która twierdzi, że kotka MUSI być uspiona bo jest agresywna - gdybym była jej kotem dawno bym ją zagryzła. Koteczka i tak okazała wielką cierpliwość :(
Teraz Kotka czeka na inną osobę, która wróci jej wiarę w człowieczeństwo istot chodzących na dwóch tylnych łapkach :(

Obrazek Obrazek

kot

PostNapisane: Wto sty 29, 2008 18:55
przez pini1
koteczka juz po sterylizacji

PostNapisane: Wto sty 29, 2008 19:50
przez kya
ludzi za taka skrajna glupote i bezdusznosc tez powinni usypiac i to w pierwszej kolejnosci . :twisted:

PostNapisane: Wto sty 29, 2008 22:56
przez Anda
Kota piękna.
Co u niej?
Zagryzła kogos ostatnimi dniami? :roll:

PostNapisane: Wto sty 29, 2008 23:35
przez kya
jej tak zle z oczy patrzy ,ze pewnie polknela w calosci wszystkich duzych i teraz nie ma kto napisac na forum :ryk:
Sliczna kicia swoja droga,kocham buraski :1luvu:

PostNapisane: Śro sty 30, 2008 0:47
przez Femka
kya pisze:jej tak zle z oczy patrzy ,ze pewnie polknela w calosci wszystkich duzych i teraz nie ma kto napisac na forum :ryk:
Sliczna kicia swoja droga,kocham buraski :1luvu:



:ryk: :ryk: :ryk:

Re: FFA - Historia jakich niestety jest wiele :(

PostNapisane: Śro sty 30, 2008 0:51
przez sanna-ho
[...]

Re: FFA - Historia jakich niestety jest wiele :(

PostNapisane: Śro sty 30, 2008 0:56
przez Femka
sanna-ho pisze:
dedi pisze:Obrazek


Faktycznie, demoniczna


:mrgreen:


A gdzie ten koci demon aktualnie jest? w lecznicy? w DT?



w klatce na tygrysy :D

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 10:32
przez dedi
Koci demon jest w klatce czyli w lecznicy ale szuka odważnego DT :wink:

kot

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 13:40
przez pini1
dzisija demon przyjechala do Dt zobaczymy jak sie ma koteczka i jak sie zachowuje

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 20:19
przez dedi
a DT ubezpieczony ? buchachachachachacha

PostNapisane: Wto lut 05, 2008 18:29
przez dedi
Biedna kicia okropnie zestresowana nowym miejscem...kolejny palant co myli strach koci z agresją (czyli ten co chciał uspić)

PostNapisane: Śro lut 06, 2008 2:39
przez sanna-ho
[...]

kot

PostNapisane: Śro lut 06, 2008 10:16
przez pini1
siedzi wivisnieta w kat , bardzo mało je na probe głaskania reaguja atakiem :(

PostNapisane: Śro lut 06, 2008 11:52
przez Miuti
Kotka Funia nie dała mi się dotknąć przez 8 (osiem) lat. Po ośmiu latach stała się normalną, miziastą kotką. Z racji swojej niezwykłej urody dwa razy znalazła dom - i dwa razy została zwrócona.

Kotka Szarinka, biedactwo z makabryczną przeszłością, oswoiła się po dwóch latach.

W wypadku kotki Fasolinki socjalizacja trwała lat cztery.