Strona 1 z 1

DZIKIE WRZASKI

PostNapisane: Wto cze 17, 2003 0:40
przez Aneta
Cześć,

Od ok. 5 dni przychodzi pod nasz balkon śliczny burasek (jak z reklamy whiskasa) i się w niego wpatruje. Wszystko było by ok gdyby nie przeraźliwe wrzaski jakie z siebie wydaje.
Z tego co zaobserwowałam to kocurek, ma ok. 1 lub 1,5 i raczej nie kastrowany bo obsiusiał już sobie teren należący do moich 2 kastratów , którego one z wiadomych względów nie mogły sobie w taki sposób zaznaczyć! :D
Mam do was pytanie drodzy kociarze. Co może chcieć kot (kocórek), który całą noc siedząc w jednym miejscu nie tylko wyje (jak marcujące się koty), ale też drze się jakby go obdzierali ze skóry. Dzwięki wydobywające się z jego płuc są tak wysokie że.... wyobraźcie sobie odgłosy jakie wydają dwa walczące koty i pomnóżcie przez 2.
Czasem też płacze.

Co on do cholerci chce, mam kastraty - powinny być bezwonne???!!! No i koteczkę, ale też bez jajeczek, więc teoretycznie nawet nie powinien wiedzieć, że Zuzia jest koteczką.

Może domyślacie się czegoś, sąsiedzi nas zabiją, w lecie w blokach wszystkie okna są otwarte a tu takie wrzaski. I my jedyni kociarze w bloku, niezbyt zresztę lubiani, przez otaczających nas wielbicieli szczekaczy lub błogiej ciszy (nie umniejszając niczemu z tych dwóch).

Pozdrawiam,

Aneta

P.S
Nie przychodzi na pewno z powodu jedzenie bo sądząc po zadbanym futerku do kogoś należy.

PostNapisane: Wto cze 17, 2003 0:48
przez Nelly
Pojęcia nie mam :(
A może on się w Tobie zakochał ? i jak ten Romeo pod balkonem... po swojemu kociemu?

PostNapisane: Wto cze 17, 2003 8:17
przez Katy
Aneto, czy kotek jest oswojony? Czy da się pogłaskać? Może jego coś boli? To, że ma zadbane futerko o niczym jeszcze nie świadczy. Futerka niektórych z moich dziczków też wyglądają dobrze, a są to koty podwórkowe. Jeśli masz możliwość sprawdź czy nic go nie boli, jak da sie dotknąć to delikatnie go obadaj. Jeśli nie to może spróbuj poszukać człowieka kota, o ile go ma?

PostNapisane: Wto cze 17, 2003 8:20
przez justy
Alina pisze:Pojęcia nie mam :(
A może on się w Tobie zakochał ? i jak ten Romeo pod balkonem... po swojemu kociemu?

:ryk: