Na razie jest rajem dla przebywajacych tam kotów , bo kotów jest ok. 60 , a miejsc 300.
Boksy duże , przestronne , kwarantanny i klteczki dla chorych kotów ....
Legowiska (nie wiem po co , bo to siedliska chorób) , piłeczki, drapaczki .......naprawe koci raj .....
Ale przecież wszyscy wiemy jak jest w schroniskach dla kotów .......

Choroby rozprzestrzeniają się z prędkością światła

Ten wątek zakładam dla kotów , które potrzebują natychmiastowej pomocy , a schronisko z różnych względów tej pomocy nie może im udzielić ....
Zakładam go po to , by zbierać pieniądze

Zaczynamy :
Balbinka
Balbinka to koteczka kilkuletnia , która ma jakiś poważny problem neurologiczny .
Balbinka nie chodzi , tzn. chodzi , ale tylko przy ścianie ..musi się opierać o ścianę ,, żeby utrzymać pozycję na łakach ...
Poza tym , charakterystycznie kiwa główką , przy każdym ruchu

Jest biedna , i bardzo , bardzo kochana ....
Badanie palpacyjne oczywiście nic nie wskazało ......
Nie wygląda żeby cierpiała , więc bardzo chciałabym ją spróbować zdiagnozować ....
Więc mam taki pomysł ,żeby ją zabrać na rtg ,może rtg głowy coś pomoże , coś wykaże , coś podpowie ?
Oprócz rtg chciałbym zrobić jej morfologię i bochemię , żeby sprawdzić jak się sprawy mają w "środku".
Myślę , że po zniżkach na rtg , morfologię i biochemię trzeba by było jakieś 65 zł ?
Pierwsza prośba moja więc dotyczy żebrania na RTG i badania krwi dla Balbinki

Może da się jej jakoś pomóc ?
Balbina (imiona są nadawane przeze mnie )




Bunia
Bunię zobaczyłam dziś pierwszy raz ......
Sama w boksie .....
Weszłam ..
Nieduża burasia......"młodziutka pewnie jeszcze" - pomyślałam..
Delikatnie kucnęłam koło niej ..spojrzała...... dała się pogłaskać , ale ostrożnie ...
moją uwagę przykuła miseczka ......pełniusieńka suchej karmy - nietknięta ......... i wtedt kicia zawołała : "miaaaaaaaaaaauuuuuuu" i otworzyła pyszczek dośc szeroko .....na tyle szeroko żebym zobaczyła , że coś w buzi jest nie tak ..

Wziełam na kolana i otworzyłam buzię koci ....A tam .......MASAKRA

Częśc zębów brak , częśc połaman , czarna , ,dziąsła w strasznym stanie , stan zapalny koszmarny i zgorzele .....
Ona musi bardzo cierpieć ....
BARDZO ......

Dlatego nie je

Ponieważ schronisko jest w trakcie organizacji wciąż , brakuje podstawowoego sprzętu , gabinet lekarski jest niekompletny , nie ma nawet mowy o wykonywaniu tam żadnych zabiegów

Nawet jak gabinet w końcu zostanie wyposażony , to w pierwszej kolejności będą wykonywane zabiegi sterylkowe i kastracje , bo są kocice w ciązy i znaczące kocury , poza tym jest obowiązek wydawania zwierząt tylko wykastrowanych .....
Kiedy więc Bunia doczeka się na zabieg , i czy w ogóle się doczeka ?

Dlatego moja druga prośba żebracza dotyczy zebrania pieniążków na zabieg usuwania ząbków i leczenia dziąsełek u Buni .
Boję się , czy te zęby nie są np. w takim stanie od chorych nerek np , dlatego też najpier chciałabym zrobić jej rózwnież biochemię , a przynajmniej profil nerkowy - mocznik , kreatyninę .... a dopiero potem decydować o zabiegu ...
Przez zęby w takim stanie , bardzo trudno określić jest jej wiek .
Pytałam o cenę samego zabiegu - 100zł , myślę , że po zniżkach byłaby to cena razem z badaniami krwi ....
Bunia


Koty na badania będę woziła i odbierała do kliniki osobiście.
Jeżli uważacie , że moje pomysły są do d.. i ie powinnam zamieszczać takich próśb na forum to napiszcie , po prostu .....
Nic innego jednak nie przyszło mi do głowy mądrego ......
a chciałabym pomóc cierpiącym kotom w schronisku .
Nadmieniam , że moge się tam swobodnie poruszać , wchodzić do każdego boksu i mam nadzieję , że tak pozostanie ....
Schronisko zapowiada się naprawdę dobrze ......
Opiekę koty mają super ....
Lekarską również ..są na bieżąco leczone, w miarę obecnych możliwości ...
Niestety fundusze nie przewidują szczepień p/ko chorobom zakaźnym i to jest ogromny problem ....

Tak naprawdę w umowie nie przewidziane są nawet fundusze na leczenie kotów ..to wszystko zawarte jest w stawce dziennej utrzymania "jednej sztuki kota "
Są jednak szeroko zakrojone plany pozyskiwania lekarstw, szczepionek i testów ....
Ale na to wszystko trzeba czasu ...
No i niestety pewnie i tak nigdy to nie będzie ilośc zadowalająca i zaspokajająca wszystkie potrzeby .....

Oczywiście obydwie koteczki poszukują domków i swoich dużych !!!!!!!
W przypadku Balbinki to musiałby wydarzyć się cud , chyba ....
Będę próbowała , gdy schronisko , się zapełni namówić osobę zarządzającą kociarnią na znalezienie jej szczególnego miejsca ...poza boksami ..może będzie lubiła przebywać bliżej ludzi ........może gdzieś w okolicy biura....Osoba obecnie zajmuj,ąca się kociarnią bardzo koty kocha , więc na pewno nie będzie żadnych problemów z przeforsowaniem pomysłu

Jeżeli pojawiłyby się jakieś propozycje wpłat , to będę je zbierała na swoje prywatne konto , które będę podwała na PW osobom zainteresowanym , a na wątku będę podawała szczegółowe rozliczenie wpłat i wydatków .
Jak macie jakieś pytania to piszcie , postaram się odpowidać w miarę możliwości .
Jutro poproszę o pokazanie kart obydwu kociczek , może są tam zawarte jakieś istotne wiadomości , o których nie wiem ....[/b]