Strona 1 z 2

Dziwne zachowanie kota - na szczescie jest juz wszystko OK :

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 13:17
przez nalog
Witam,
Mam duzy i dosc dziwny problem z jednym z moich kotow. Ale od poczatku.
Mam kocura kastrata 3 letniego. Jakies pol roku temu zafundowalam mu towarzysza 3 miesiecznego kocura (obecnie mam 8 miesiecy). I wszystko bylo OK. Koty od razu siebie zaakceptowaly ku mojej uciesze. Razem spaly, jadly, myly sie bawily. Trzy dni temu mlodszy kotek byl kastrowany. Po przywiezieniu kotka do domu od weterynarza, starszy kot dziwnie sie zachowuje w stosunku do niego. Warczy, jezy sie, prycha. Nie wiem co sie dzieje. Wyglada na to, ze sie go boi. Czyzby zapomnial, ze mial przyjaciela? Mlodszy kotek jest normalny. Szuka kontaktu ze starszym, ale caly czas dostaje lapa do glowie, takze w tej chwili juz nawet do niego nie podchodzi tylko mija lukiem. Czy ktos spotkal sie z czyms takim? Nie wiem co robic. Czy taki stan zostanie juz do konca. Przyznam ze dla mnie i dla kotow jest to dosc uciezliwe.
Gdyby ktos mial jakies sugestie prosze niech pisze. Dzieki

Pozdrawiam
Magda :D

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 13:22
przez Oberhexe
Może to być chyba wywołane tym, że starszy czuje od młodszego zapachy szpitalne, które mu sie źle kojarzą. W takim wypadku wszystko powinno samo do normy wrócić.

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 13:24
przez migaja
u mnie bylo to samo. chyba rzeczywiscie chodzi o zapach... powinno im przejsc w ciagu dnia - dwoch.

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 13:37
przez nalog
dzieki. mam nadzieje, ze to przejdzie. dzis jest juz drugi dzien. zobaczymy jak bedzie dalej

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 14:06
przez KasikP
Po przyjeździe Kefira do domu po zabiegu, Dzika - jego siostra z krwi i kości zaczęła też na niego prychać i syczeć. Nie martw się, to napewno zapach, nawet mi przeszkadzał, a co dopiero kotu, który ma wyczulony węch 8O

PostNapisane: Nie cze 15, 2003 14:16
przez Soldier
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Pon cze 16, 2003 0:29
przez Olat
Shaela zawsze wita Borysa- wracającego od weta- wielkiem syczeniem i fochami (nawet laniem po głowie! :oops: ). Przechodzi po jakims czasie...

Mam nadzieje, ze u Ciebie tez tak bedzie! :ok:

PostNapisane: Pon cze 16, 2003 10:09
przez Keskese
Mam 3 koty. Kiedy był kastrowany Luksus reszta omijała go przez pierwsze dwa dni. Chyba czuli, ze coś z nim nie tak, ze jest chory (kastracja była z powikłaniami).
Ponad pół roku temu kastrowałam Laluśkę. Jak to u kotki, dochodzenie do siebie, w kubraczku trwało dłużej. Dopiero po kilku dniach Laluśka przywykła do kubraczka i chodziła normalnie, spotykając się z chłopakami. Ale przez pierwsze cztery dni została przez nich odrzucona. W sumie się cieszyłam, bo żaden z nich nie namawiał jej do zabawy i nie był tym samym w stanie zrobić jej krzywdy.

Może fakt, że młody kocur jest teraz rekowalescentem powoduje, że starszy go unikaaaaaaaaaaa, nie akceptuje?

Osobiscie, jak wracam od weta, moje koty nie zachowują sę tak. Ale znają bardzo dobrze zapach kliniki, bo od 3 miesięcy jestem tam prawie codziennie....

PostNapisane: Pon cze 16, 2003 12:22
przez nalog
niestety jak na razie nic sie nie zmienilo :( starszy kocurek chyba w nocy nie spal bo dzis rano strasznie mu sie oczka kleily i sie pokladal wszedzie.
mysle ze chyba chodzi najbardziej o ten zapach spod ogonka czyli z rany po kastracji, bo dzis rano starszy kotek usilowal tam wachac malego no i skonczylo sie na prychaniu, zjezeniu siersci i ucieczce...

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 9:12
przez nalog
jestem normalnie zalamana. zastosowalam sie do Waszych wszystkich rad i cierpliwie czekalam az starszemu kotkowi przejdzie strach przed mniejszym kocurkiem. dzis mija 5 dzien od kastracji malego i w zasadzie zadnej poprawy nie ma. czy to mozliwe ze zapach medykamentow weterynarza utrzymuje sie tak dlugo? czy moze starszemu kotkowi sie juz calkiem pomieszalo w glowce? nie wiem co robic. chyba pozostaje mi jedynie czekac, ale jestem bardzo zmartwiona cala ta sytuacja.

magda

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 16:10
przez anna100
a moze w jakis sposób zmieniłas swoje zachowanie i starszy kot jest zazdrosny?

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 16:24
przez nalog
chyba raczej nie. staram sie duzo glaskac starszego kotka...po prostu zaczal sie panicznie bac malego...nie wiem o co chodzi...tylko w kuchni jak jedza to jest spokoj i jak lataja za sznurkiem :)

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 16:34
przez Aniutella
Kurcze, faktycznie dziwne. A próbowałaś przetrzeć małego mokrą ściereczką? Może to bardziej zmniejszy zapachy - chociaż już nie powinno ich w sumie być :roll:

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 16:47
przez nalog
no ja wiem ze to jest dziwne. starszy kotek (gucio) jak podchodzi do malego to go najpierw wacha i robi dziwna mine i wtedy ucieka. a jak maly sie do niego zbliza to ucieka za firane i tam fuczy i sie jezy. nie wiem o co mu chodzi.
nawet jak przynioslam malego pierwszy raz do domu to gucio sie tak nie zachowywal a wrecz przeciwnie byl bardzo zainteresowany kim jest nowy lokator

PostNapisane: Śro cze 18, 2003 21:58
przez zutor
A może spróbuj posmarować małego czymś co duży lubi? Np troszkę masełka na głowę? Tak się robi z kociakami żeby kocica ich nie odrzuciła, bo zaczyna je lizać. Może zadziała? Powodzenia