Znaleziona Mała Ruda Księżniczka :) Nowe Fotki str. 2

No i znowu poszłam za głosem sumienia i ni stad ni zawad weszłam innym wejściem bramy na osiedle niż zwykle.
Na domiar wszystkiego śnią mi się rude koty ostatnio
No więc płakała-podobno już dzień,dwa.
Nikt nie pogłaskał, nikt nie zauważył-bo i co kogo kot obchodzi?,,darła mi sie pod oknem'' ,,pani weźmie tego kota a nie pani wypytuje ludzi...'' - a co miałam zrobić?
Głodna, troszkę brudna, ale mruczy mruczy mruczy.
Nie podrapała nas nic, psa sie nie boi, koty ignoruje(0ne generalnie dobrze ja przyjęły, tylko Gucio nie schodzi z szafy) i tradycyjnie odsypia cierpienie.
U weta tez mruczała, to nic że niefajnie jak uszka czyszczą-ale w końcu z ludźmi, nie sama no i najedzona-więc dobrze..
wątpię czy ktoś ja zgubił-ale kto wie?
Taki ma charakter no nie spotkałam sie jeszcze
(albo pazurka pokaże jak się upewnieni że już okej i bezpiecznie
)
edit:Malutka zostaje u nas i nie szuka już domu
Jutro będzie więcej fotek, no ale musiałam gdzies napisać jacy ludzie sa okropni

Na domiar wszystkiego śnią mi się rude koty ostatnio


No więc płakała-podobno już dzień,dwa.
Nikt nie pogłaskał, nikt nie zauważył-bo i co kogo kot obchodzi?,,darła mi sie pod oknem'' ,,pani weźmie tego kota a nie pani wypytuje ludzi...'' - a co miałam zrobić?

Głodna, troszkę brudna, ale mruczy mruczy mruczy.
Nie podrapała nas nic, psa sie nie boi, koty ignoruje(0ne generalnie dobrze ja przyjęły, tylko Gucio nie schodzi z szafy) i tradycyjnie odsypia cierpienie.
U weta tez mruczała, to nic że niefajnie jak uszka czyszczą-ale w końcu z ludźmi, nie sama no i najedzona-więc dobrze..
wątpię czy ktoś ja zgubił-ale kto wie?
Taki ma charakter no nie spotkałam sie jeszcze


edit:Malutka zostaje u nas i nie szuka już domu
Jutro będzie więcej fotek, no ale musiałam gdzies napisać jacy ludzie sa okropni


