Strona 1 z 3

Mała czarna kuleczka ...

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 15:28
przez Gandalf
Witam serdecznie,

No cóż, w moim domu pojawiła się mała czarna kuleczka, która zaskarbiła sobie nasze serca ... a jak to się stało, to posłuchajcie:

Równo dwa tygodnie temu, moja Mamcia znalazła na terenie Fortów Mokotowskich małe, zakatarzone biedactwo z zapuchniętym prawym oczkiem - później również odnalazła się dorosła kotka, która niestety padła. Maleństwo siedziało w zwoju drutu, miałczało i wzywało matkę, który już nigdy nie miała się pojawić ... :cry: . Sami powiedzcie, jak w takiej sytuacji nie zareagować - i jak pewnie się domyślacie, kotek ( a reczej kotka, bo to dziewczyna) znalazła się pod opieką moich rodziców. U weterynarza okazało się, że mała ma "koci katar" (paskudztwo, które w obecnej chwili podobno dziesiątkuje dzikie koty), prawie się nie poruszała, cały czas kichała i ogólnie była w takiej kondycji, że prawdopodobnie nie przetrzymała by soboty i niedzieli ... Po serii antybiotyków, powoli doszła do siebie i teraz wesoło śmiga po całym mieszkaniu. Koniec końców, po dyskusjach, jeddnogłośna decyzja zapadła - mała zostaje u nas :lol:

I dlatego własnie do Was drodzy forumowicze kieruje swoje dalsze słowa, wiem, że takie tematy były już poruszane, jednak w natłoku postów nie mogłem znaleźć nic dokładnego - czym i w jakich ilościach karmić takie kocie (ma nieco ponad miesiąć - przynajmniej tak ocenił ją weterynarz ...). Jak na razie je mięsko, pije mleczko ze śmietaną, nie gardzi dotowanym indykiem z warzywami (oczywiście bez przypraw), raz nawet daliśmy jej rybkę oraz żółtko - olizywała się pół dnia ... :wink: ... Ale jak zapewnić takiemu maleństwu prawidłowy wzrost - kiedy urozmaicić dietę o suchą karmę, co do puszek nie mam przekonania, ale może się mylę, no i co z witaminkami - czy i ewentualnie co dodawać do jedzenia ... ufff, tych pytań mam jeszcze wiele, ale chyba zorientowaliście się, że po prostu nie mieliśmy wczesniej doczynienia z kotem i chciałbym zdobyć na ten temat jak najwięcej informacji ... :!: :lol: :!:

Z góry wielkie dzięki za okazaną pomoc ...

P.S. Na maryginesie (zawsze miałem problem z tym słowem ... :wink: ...) to nikt z moich domownik nigdy nie przypuszczał, że pojawi się u nas kot. Jednk życie jest pełne niespodzianek ... :P

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 15:45
przez ktosia
Przede wszystkim witam na forum i przesylam mizianki dla kici. Oby rosla jak na drozdzach i sprawiala wam wiele radosci :) :cat3: :ok:
Ja dokocilam sie odrazu o dorosla kotke, wiec na rady i porady poczekaj na bardziej doswiadczonych, a i w paru watkach napewno znadziesz wiele pozytecznych informacji :)

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 15:55
przez katonka
Witamy w gronie kociarzy :D
Kotom nawet czarodziej się nie oprze... :wink:
Z tego, co piszesz, to bardzo dobrze ją karmisz. Nam weterynarz mówiła, że mięsko najlepsze indycze (nasz kocha też cielęcinkę, ale lepszy indyk).
A mleczkiem możesz poczęstować kozim - podobno bardzo przypomina oryginalne kocie :wink: )
Nasz kot okazał się uczulony na sporo rzeczy (nie może na przykład jeść suchego żarcia, bo składa się ono w dużym stopniu ze zbóż, a te niestety odpadają).
Znamy w Warszawie panią weterynarz, którą z bardzo czystym sumieniem możemy polecić i która właśnie uczulenia pokarmowe sprawdza i dopiero potem dobiera pokarm. Jak chcesz - damy adres na priv - żeby nie było takiej nachalnej reklamy. (tyle, że w tym tygodniu jej nie ma - urlop).
Pozdrawiamy ciepło - Asia i Krzysiek

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:16
przez Nelly
Witam!
Jeżeli kocinka ma nieco ponad miesiąc to jest bardzo maluteńka, życzę powodzenia w odchowywaniu. Mam nadzieję, że jest trochę starsza, no bo jeśli "śmiga" po mieszkaniu już...

Co do kociego kataru, to nie to, że w chwili obecnej jakaś epidemia szczególna wystąpiła. Jest to niestety bardzo częsta choroba kotów, szczególnie tych "znalezionych". Dobrze, że w porę ją uratowaliście, powikłania są bardzo dla kota drastyczne. Nawet strata oka czy oczu.
Choroba nie leczona najpewniej doprowadziłaby do smierci małej.
Miała szczęście.

Koty szczepi się przeciwko chorobom zakażnym (jak koci katar m.innymi"). Gdy mała będzie już zdrowa, w wieku ok 8 tygodni powinna dostać pierwsze szczepienie (słyszałam ostatnio nawet o szóstym tygodniu) co uchroni ją przed innymi chorobami, bo niektóre zarazki śmiertelnych chorób można przynieść do domu na obuwiu.
Po czterech tygodniach następne szczepienie, a pózniej już co roku powtórka.

Co do jedzenia, postaraj się poszukać na forum tematów, bo jest w nich dużo wiadomości na ten temat. Nie tylko jeśli chodzi o małą kicię.
Nie dawaj jej mleka (krowiego) to na poczatek.
Jest specjalny preparat mleko zastępczy dla malutkich kociąt w sklepach z artykułami dla zwierząt. Można też kupić ew. Bebiko. .
Możesz podawać jedzonko dla dzieci - Gerber (takie przetarte zupki ) z mięskiem.

Czy mała była odrobaczona przez weta? Pewnie nie bo była za bardzo chora. Koniecznie przypilnuj tej sprawy. Vet pokieruje postepowniem w tym kierunku. Maluszki odrobacza się co miesiąc, od szóstego miesiąca co kwartał a dorosłego raz na pół roku. To jest bardzo ważne!

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:16
przez Gandalf
Dziękuje za pozdrowienia ...

Do Asi i Krzyśka:
--------------------
Jeżeli możecie podeślijcie mi namiary do tej Pani weterynarz.
Gapa ze mnie i ukryłem e'mail (teraz powinnien być widoczny)

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:21
przez Nelly
No i polecam karmę (suchą) Royal Canin dla kociąt "Babycat" dla przedziału wiekowego od 1 do 4 miesiąca.

(oczywiście są i inne karmy dla maluszków, ale ja używam akurat tej, a zdjęcie mojego malucha w podpisie, żywa reklama :wink: :D

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:29
przez Anja
Maluch moze pic mleko jezeli nie ma nim rozwolnienia, ale dosc duzo kotow pic go nie moze. Oprocz mleko proponuje do picia przegotowana zimna wode, powinna gdzies stac w ciagle dostepnej miseczce.
Kotkeczke powinnyscie karmic o stalych porachm, jezeli ma ok. m-ca to nawet 5-6 razy dziennie o ile jest to mozliwe. W miare rosniecia powinno sie ogrniczac ilosc posilkow, az do dwoch dziennie najlepiej.
Z jedzenia, polecam: gotowane mieso wolowe, indyk, kurczak, pokrojone w male kosteczki. Moje kotkijak byly male dostawaly takze sloiczki Gerbera dla niemowlat do 6 -mca zycia :wink: .
Do tego mozna uzupelniac diete puszkami czy sucha karme sprawdzonych firm np. Royal Canin, Waltham, Iams czy inne. Odradzam Whiskasa, czy Kitekata.
Tu jest link do watku "Spis karm najlepszych dla kota - Waszym zdaniem"
http://forum.rokcafe.pl/viewtopic.php?t=6486&start=0
Powinniscie koteczke odbrobaczyc, a potem zaszczepic, ale najlepiej po calkowitym wyleczeniu kociego kataru, wiec o tym zadecyduje lekarz.
Moje dwa koty chorowaly na koci katar, wiec uczulam, aby wyleczyc malenstwo naprawde do konca, bo ta choroba ma tendencje do nawrotow.
Na PW podesle Ci namiary na mojego lekarza, moze tez sie przyda.

Gratuluje cudownej Mamy i pozdrawiam Wasza rodzine (w tym oczywiscie kicie :lol: )

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:34
przez Aniutella
Witaj Gandalf!
Świetnie że zaopiekowaliście się koteczką :lol:

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 16:54
przez Estraven
Witam 8)

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 17:38
przez katonka
Poszło mailem
Pozdrawiamy

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 17:43
przez Axel
Cześć!!
Gratuluję dokocenia!!!
Na fotki czekam!

PostNapisane: Pt cze 13, 2003 23:34
przez Beata
Takiemu malenswtu powinny smakowac dzieciece kaszki. Moje np. uwielbiaja bananowa kaszke 8)
Generalnie polecam podawamie pokramu baaardzo zroznicowanego. Tacki Animondy (100g, 2 smaki) sa uwielbiane przez kocieta i nie tylko :wink: Miesko przemrozone przynajmniej 24 godziny, lub ugotowane z warzywkami lub wypelniaczem (ryz) tez jest OK. Na poczatku najlepiej wchodzi MIELONA wolowina. Moze byc sama, moze byc pomieszana z surowym zolitkiem. warzywkami, maslem, platkami dla kociac (sa takie specjalne do kupienia), sucha karma,

PostNapisane: Sob cze 14, 2003 0:01
przez kinus
Kiedys mi radzila agal, a ze sie sprawdzilo, to zacytuje (mam nadzieje, ze sie nie obrazi :oops: ):
"Jesli chcesz, żeby nabrała ciała, to nie karm puszkami. Puszki to sama woda (włóż do garczka i podgrzej, zobaczysz, co zostanie). Kup dobrą wołowinę, posiekaj, albo zmiel. RC baby cat'a już masz? Kup dobry biały serek (moje jedzą bielucha, ale nie wiem, czy u was jest dostępny, bo on jakos tak terytorialnie jest w sklepach). Kup kleik ryżowy bezmleczny i możesz go rozrabiać na śmietance UHT 12% z kapką wrzącej wody, albo na kocim lub lepiej psim mleku w proszku (Bogeny - skłąd ten sam psiego i kociego, a psie dwa razy tańsze)."

Stosowalam scisle :) mala przybrala i wlasnie robimy zaklady, czy bedzie miala 1,25 czy 1,3 w poniedzialek u weta :)

PostNapisane: Sob cze 14, 2003 7:18
przez KasikP
Gratuluję dokocenia!!!!

Co do karm, to z całego serca mogę polecić Royal Canin Babycat od 1-4 miesiąca życia. Moje się na tym wychowały, zmielona wołowinka, serek biały (temp. pokojowa), może być kurczaczek itd...już większość zostało napisane. A co do puszek i saszetek to odradzam, bo nic wartościowego w nich nie ma, a moje koty np. miały po nich straszne sensacje żołądkowe.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale na Ursynowie ul. Hawajska 16 jest doskonały wet p. Marcin Tomczak z lecznicy "BITWET" :) Sami do niego chodzimy i koty są zdrowe :D

PostNapisane: Sob cze 14, 2003 8:15
przez Katy
Witaj Gandalf! Gratuluję dokocenia :D Forty Mokotowskie są w moich okolicach, mieszkasz gdzieś w pobliżu?

W ogóle to jak zobaczyłam ten post i zobaczyłam, że napisała go Gandalf to myślałam, że Gandalf Jarka się dokocił :)