Sterylizacja Ma³ej - czy ju¿ ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 07, 2002 9:50 Sterylizacja Ma³ej - czy ju¿ ?

Kochani , pomó¿cie mi podj±æ w³a¶ciw± decyzjê dot. sterylizacji :!: Ma³a Nikita ma ju¿ prawdopodobnie jakie¶ 13 miesiêcy. Od 24 grudnia mniej wiêcej co 3 tydzieñ na dwa lub trzy dni "³apie" j± malutka rujka , bardziej zabawna ni¿ mêcz±ca tzn. objawia siê g³ównie przewracaniem na grzbiet i prezentowaniem brzuszka oraz nieg³o¶nymi ¶piewami. Poza tym stale zachowuje siê jak ma³y kociak , jeszcze troszkê ro¶nie i rozwija siê. Szkoda mi daæ j± JU¯ TERAZ na sterylizacjê tym bardziej ¿e nie ma konieczno¶ci bo domu zabezpieczony i wyj¶æ nie mo¿e a Bej jest kastratem i po prawdzie bardziej go interesuje koteczka jak nie ma rujki. Ona Beja te¿ traktuje bardziej kole¿eñsko.
W tym wszystkim nie wiem kiedy tak naprawdê n a l e ¿ y tê sterylizacjê wykonaæ ¿eby by³o najlepiej dla kotki.
Z wetami róznie. Jeden mówi ¿eby jeszcze poczekaæ , drugi ¿e nie ma na co 8O a ja ca³a g³upia. Bardzo proszê o radê :)
Pozdrowienia i g³aski.
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 10:36

Wiesz co? Ja mam taki sam dylemat - już czy jeszcze. Moja Kota dostała 2 dni temu pirwszą rujkę - męczy się biedna :cry: i skrzeczy okropnie :wink: , jak mam okna otwarte, to pół osiedla ją słyszy. Ale wyobraź sobie - na noc cisza :D

Ale nie o tym chciałam - rozmwaiałam wczoraj z moją wetką - ona twierdzi, że :
1. Kot musi dorosnąć - u jednego trwa to dłużej, u innego krócej, nie ma reguły, tak, że Twoja może być jeszcze kociakiem :)
2. Jak się zrobi za wcześnie zabieg, to kocica zostanie już do końca takim kociakiem i nie bedzie nigdy w pełni ukształtowaną kotką
3. I tak trzeba by ją wyciszyć przed zabiegiem, na dobrych tabletkach to około 1 miesiąca potrwa (acha, są lepsze tabletki niz ludzka provera, to się nazywa nie wiem jak, jak chcesz to się dowiem - są stworzone dla zwierząt, z odpowiednią dawka hormonów - inne dla psów i inne dla kotów)
4. To się nie da takpowiedzieć - sterylizujemy koty, ajk mają rok, bo to bez sensu - to indywidualna sprawa, ale ja się wystrzegam wet-ów, którzy sterylizację robią tak na "wszelki wypadek", , najlepiej jak najszybciej

Nie chcę być źle zrozumiana - to Wet, dobry, zaufany, nalepiej taki, który zna kota od małego, zna jego rozwój, problemy zdrowotne, powinien określić, czy to już najolepsza pora na zabieg.

Szkoda, że to nie zawsze jest możliwe, ale wtedy potrzebna jest rozmowa z wet-em, wizyta na tyle długa, żeby mógł nie tylko zbadać kociaka, ale także określić jego zachowanie, to czy kot jest "dorosły" tak, żeby nie zaburzyć jego rozwoju.

UFFFFFFFFFFFFFFFFFF

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2002 11:18

eliza pisze:/ciach/ ...
są lepsze tabletki niz ludzka provera, to się nazywa nie wiem jak, jak chcesz to się dowiem - są stworzone dla zwierząt, z odpowiednią dawka hormonów - inne dla psów i inne dla kotów) ...
/ciach/

Co to za tabletki ? Czy mogłabys podać ich nazwę ?
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Wto maja 07, 2002 11:36

Sprawdzę na jutro - dobrze - nie jestem w stanie podać dzisiaj :oops: ,
ale one też nie sa na dłuższą metę , niestety :cry:

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2002 11:45

Sporo informacji o sterylizacji jest też na stronie schroniska na Paluchu:
http://www.paluch.zigzag.pl/

Mam wątpliwości co do tego wyciszania tabletkami przed zabiegiem. Z tego co słyszałam, stosuje się je, gdy ruja jest ciągła (żeby nie robić zabiegu podczas rui). Jeśli ruja jest co 3 tyg. to wystarczy po prostu wybrać termin pośredni, np. tydzień po zakończeniu rui. Tak mi objaśniała wetka, która potem sterylizowała Kitkę.

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto maja 07, 2002 12:00

To pisałam dość ogólnie - słowa mojej wetki dotyczyły mojej kotki, ale mówiła też, że czase jest tak, że kotki maja stany pośrednie między częstymi rujkami i że niestety wtedy tez jest tak, że wszystko w środkujest przekrwione - raz, że trudnije robić zabieg, dwa, że łatwiejo krwotok.
Bezpieczniej jest zatem podac jednak hormony , 2, 3 tabletki i w sposób bezpieczny dla Kotki zrobić zabieg.
Moja Wet-ka mówiła to w sensie: Tak bezpieczniej dla Kotki

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2002 13:53

Dziêki z zainteresowanie :D :D :D
No w³a¶nie , moja wetka te¿ radzi czekaæ ale inni mówi± ¿e z czasem macica uro¶nie bêdzie przekrwiona i w ogóle bêdzie trudniej :( zrobiæ zabieg.
A ciêzko mi podj±æ tê decyzjê bo ma tak nar±bane w tej ma³ej g³ówce jakby mia³a dopiero z 6 miesiecy. Straszny dzieciuch. W ogóle jest niedu¿a i wydawa³o nam siê ¿e ju¿ taka zostanie a tu w ci±gu ostatnich 2 tygodni wyra¼nie podros³a 8O
Kiedy¶ wetka mówi³a ¿e s± koty które dojrzewaj± do 2 lat.
Ja nic nie wiem o jej pochodzeniu , tyle co widaæ tzn. mieszanina pó³d³ugow³osych z sowimi oczami.
No w³a¶nie i jeszcze te krzyki. Na ogó³ ciche i ¶piewne , wyci±gane tony i modulowane , trochê ¶mieszne . Ale w nocy te¿ sobie pozwala . Mêczy j± to niespecjalnie , normalnie je , ¶pi i bawi siê a od czasu do czasu przypomni sobie ¿e ma rujkê i ¶piewa.
Pozdrawki.
Ostatnio edytowano Wto maja 07, 2002 15:28 przez Nova, łącznie edytowano 1 raz

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 14:49

są różne szkoły...
w Stanach większość hodowców kastruje kocięta jeszcze przed oddaniem przyszłym opiekunom. Tamtejsi weci twierdzą,nie bez racji,że takie maleństwa lepiej przechodzą zabieg,że na maluchu wszystko szybciej się goi, że stres mniejszy bo kociak mniej świadomy, no i przyszły opiekun ma sprawę niejako z głowy. 8O

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Wto maja 07, 2002 15:05

No i te¿ trudno nie przyznaæ tu racji , szczególnie ¿e zmniejsza to chociaz w czê¶ci problem niechcianych kociat , ale .... no w³a¶nie co wtedy z tym rozwojem :?: :?: :?:
Z drugiej strony te¿ wola³abym ju¿ mieæ problem z g³owy , bo trochê siê bojê :(
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 15:19

po debacie z wetem mogę dodać,że jedynym minusem (podobno) takiej wczesnej kastracji może być ryzyko (niezbyt wysokie) niedorozwoju mięśnia zwieracza u ujścia cewki moczowej czyli po prostu czasami może kocinka popuścić kropelek parę siusiu, gdy nie zdąży dobiec do kuwety na przykład.
Bo te "zaworki" są w pełni rozwinięte dopiero u dojrzałych kotów (piesków zresztą też) 8O

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Wto maja 07, 2002 15:37

Buuu , mieli¶my Suniê z takim problemem a zrobi³o siê tak po sterylizacji w 9 roku jej ¿ycia z powodu ropomacicza. I zosta³o mimo ró¿nych leków nasilaj±c siê , do ostatnich dni. Nieweso³a przypad³o¶æ .
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 15:37

To prawda a to zdarza sie podobno, bardzo rzadko. U nas w zasadzie jak kociamber ma 5-6 miesiecy to jest kastrowany. Ale o tym decyduje wet. czy juz sie nadaje czy nie. Jimmiego w wieku 6 miesiecy, obmacal :wink:
i stwierdzil ze najwyzszy czas :evil:

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Wto maja 07, 2002 16:04

Z Bejem te¿ tak by³o. Trzyma³am sie jednego weta a on zwleka³ twierdz±c ¿e jeszcze czas . A¿ trafili¶my przypadkiem do innego . Bej mia³ ju¿ 9 miesi±c , wet go poogl±da³, poduma³ i zarz±dzi³ szybciutk± kastracjê twierdz±c ¿e to ostatni dzwonek 8O
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 510 gości