Strona 1 z 3
Objawy świerzbowca usznego

Napisane:
Pon sty 14, 2008 17:48
przez Kasia_1991
Czy drapanie i potrzasanie glowa moze swiadczyc o swierzbowcu usznym?

Napisane:
Pon sty 14, 2008 17:52
przez Dark Lord
A jak uszy wyglądają w środku, jest czarna wydzielina?

Napisane:
Pon sty 14, 2008 17:55
przez galla
Może, tak samo jak o innych infekcjach albo o jakimś dyskomforcie w uchu (np zadrapaniu własnym pazurem lub pazurem współtowarzysza zabaw, czy zrobieniu się jakiejś krostki).
Najlepiej, żeby wet zajrzał do ucha otoskopem, pogrzebał watką, a jeśli jest jakaś wydzielina - obejrzał ją pod mikroskopem. Bo samo potrząsanie uchem to za mało, żeby potwierdzić bądź wykluczyć świerzba


Napisane:
Pon sty 14, 2008 17:58
przez Amidalka
świerzb może też mieć wydzielinę jasną
rzadko się zdarza, ale jednak
moja tymczasowa Zosia miała taki właśnie
jeśli nie jesteś pewna
najlepiej pokaż uszy dobremu wetowi


Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:08
przez Kasia_1991
Pytam, bo mam w domu tymczasika z swierzbowcem, kicia jest w lazience i nie ma kontaktu z moimi futrami a mimo to jedna z moich kotek (Amandzia) drapie uszy i potrzasa nimi
kolor wydzieliny jasno-brazowy w srodku sa drobne kropeczki


Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:12
przez Kazia
Swierzb to pajeczak, podobno moze wylezc nawet z paleczek po czyszczeniu uszu wrzuconych do kubla na smieci i rozlezc sie po mieszkaniu.
W kazdym razie jest bardzo zarazliwy i na rekach, ubraniu, butach przeniesc go bardzo latwo.

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:17
przez Kasia_1991
Po kazdym kontakcie z lazienkowa kicia, mylam rece zeby czegos nie przywlec
a ile sie go leczy?

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:19
przez Kazia
Hm...jak sie przytrafil u mnie to leczylam tydzien...Crotamiton masc...ale zdaje sie ze na forum sa osoby z wiekszym oswiadczeniem w tym zakresie.
No i oczywiscie bez weta nie da sie leczyc swirzbu.

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:26
przez Kasia_1991
Kicia byla u veta, dostala jakis preparat z Bayera na uszka i ma miec powtorke za tydzien
ale martwie sie o swoje

czy dla pewnosci moge ich uszka potraktowac oridermylem, nawet jesli nic nie maja


Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:29
przez Kazia
Kasiu, najlepiej zapytaj weta.
Ja bym potraktowala.

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:31
przez Agulas74
Nasza kotka wzięta z działek miała świerzba, wet wyleczył w ciągu trzech wizyt. Leczenie domowe może się czasem wlec dość dugo.
Ja bym profilaktycznie o rezydentów zastosowała stronghold, moje były odrobaczane strongholdem przed przybyciem kotki i nie zaraziły się. Z tym, że to trochę kosztuje, chyba 30 zł na kota.

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:33
przez Amidalka
Kazia pisze:Kasiu, najlepiej zapytaj weta.
Ja bym potraktowala.
ja też
kiedy Zosia była w trakcie leczenia
rezydentom właśnie zapobiegawczo miałam smarować uszy oridermylem co trzy dni

Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:40
przez maggia
Kasiu ja leczyłam u moich 3 tygodnie oridemyrlem.
Wszystko bez problemu zniknęło.
Zapytaj lepiej weta.


Napisane:
Pon sty 14, 2008 18:45
przez Kasia_1991
Jutro postaram sie podjechac, zalezy mi na czasie, zeby jak najszybciej sie tego pozbyly, (oby nie mialy) cena leku nie gra roli
Ale veci polecaja jednak tego strongholda


Napisane:
Wto sty 15, 2008 2:18
przez ulvhedinn
Ja leczyłam oridermylem bardzo skutecznie, a świerzb był taki, ze z uszu Ogórki wyciągnęłam tone świństwa- wyglądało, jakbym wyciągała korę z drzewa...