Zuza pytała o charakter Pooky'ego skoro to brytyjczyk. Podejrzewam ,że kot by się usmiał czytając te próby opisania go.
Pooky jest kochany spokojny lizus przez wieksza część dnia. Podejrzewany,że jak nas nie ma to śpi, bo jeszcze nigdy nic nie narozrabiał, kiedy nas nie było. Kiedy jesteśmy musi przebywać tam gdzie my, nie zostanie sam w pomieszczeniu. Po przyjściu do domu jest obowiązkowe głaskanie kota, aż pokaże jak się stęsknił. Tak samo jest zresztą każdego ranka, bo Pooky z nami nie śpi (w nocy nie ma dostępu do sypialni). Najbardziej lubi głaskanie na 4 ręcę po całej długości kota z ogonem włącznie (a jest co głaskać ).
Poza tym słodkim kociakiem ma jeszcze swoje "fazy" bycia tygrysem. Szleje wtedy z dziwnymi pomrukami po całym domu, atakując wszystko po drodze. Naujlepsze są wtedy miękkie gumowe piłki, bo da się je gryżć. Poza tym świetny jest tez własny ogon. A najzabawniejsze jest kiedy wreszcie złapie ten swój onog i sobie ugryzie. Jakże wtedy kot jest zdziwoiny, że boli. Bo wcześniej nie skojarzył, że to jego własny ogon!!