Brytyjczyk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 07, 2002 9:21 Brytyjczyk

Zuza pytała o charakter Pooky'ego skoro to brytyjczyk. Podejrzewam ,że kot by się usmiał czytając te próby opisania go.
Pooky jest kochany spokojny lizus przez wieksza część dnia. Podejrzewany,że jak nas nie ma to śpi, bo jeszcze nigdy nic nie narozrabiał, kiedy nas nie było. Kiedy jesteśmy musi przebywać tam gdzie my, nie zostanie sam w pomieszczeniu. Po przyjściu do domu jest obowiązkowe głaskanie kota, aż pokaże jak się stęsknił. Tak samo jest zresztą każdego ranka, bo Pooky z nami nie śpi (w nocy nie ma dostępu do sypialni). Najbardziej lubi głaskanie na 4 ręcę po całej długości kota z ogonem włącznie (a jest co głaskać :D ).
Poza tym słodkim kociakiem ma jeszcze swoje "fazy" bycia tygrysem. Szleje wtedy z dziwnymi pomrukami po całym domu, atakując wszystko po drodze. Naujlepsze są wtedy miękkie gumowe piłki, bo da się je gryżć. Poza tym świetny jest tez własny ogon. A najzabawniejsze jest kiedy wreszcie złapie ten swój onog i sobie ugryzie. Jakże wtedy kot jest zdziwoiny, że boli. Bo wcześniej nie skojarzył, że to jego własny ogon!!

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 9:23

Cóż, przepraszam, ale to moga byc skutki uboczne mojej sieci. Mam nadzieję,że to tylko raz :roll:

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 9:55

Fajny ten kociak!
A dlaczego nie wpuszczacie go w nocy do sypialni?
Ja nie moge wpuszczać Gwiazd do sypialni mojej i TŻ, bo TŻ ma uczulenie na koty, ale do sypialni mojej mamy i mojej starej sypialni - w której śpię, jak nie mam TŻ, koty maja dostęp 24h na dobę.
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Wto maja 07, 2002 12:39

Cóz, my już jesteśmy tacy wstrętni, że zdecydowaliśmy, że kot śpi u siebie. Tak było od pierwszego dnia, który zresztą on sam chciał spędzić w swoim koszyku. Po pierwsze trochę dlatego, że oboje mamy alergię na roztocza czyli coś co bardzo lubi kocią sierść.
Poza tym kot śpi w dzień i nie przesypia całej nocy. A my niestety w dzień musimy pracować, więc jak już spimy to śpimy. Układ jest taki,że ja kładę się przed północą i wtedy Pooky wynosi się z sypialni na resztę mieszkania z moim TŻ. Jak TŻ idzie spać około 2 to kot tez idzie spać do siebie. A jak rono wstajemy o 6 to kot na nas czeka bo już wstał. On jest do tego przyzwycajony i nie sądzę, żeby bardzo cierpiał z tego powodu. Poza spaniem oczywiście króluje w całym mieszkaniu.

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 12:42

Najwazniejsze, ze akceptuja ten stan obie strony :-)
My podkradalismy sobie Czarna dopoki byla jedna ;-)
Np... ja szlam spac, ona byla u TZta w pokoju... TZ szedl do lazienki i jak wychodzi to kot juz spal u mnie..., ale jak tylko ja poszlam do lazienki...
No musielismy po prostu adoptowac drugiego kota!!!
Czarna znosila to przenoszenie z godnym podziwu stoickim spokojem ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84884
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto maja 07, 2002 12:48

Dokładnie tak!
Ja swoje rozpuściłam, jak dziadowski bicz! Ale od czego na tym świecie jesteśmy, jak nie od rozpieszczania futrzaków :wink:
O 5 rano Lewka daje koncert, żeby wypuścić ją do ogródka. Ale Lejka może spać nawet do 9. Z nia, jak z dzieciakiem - kładzie się, jak gasnie światło, śpi z główka na poduszce i reszta ciałka pod kołdrą. Wstaje wtedy, kiedy wstaje jej współspacz.
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Wto maja 07, 2002 13:33

Oj, właśnie bym spobie porozpieszczała mojego futrzaka, bo mi się tak jakoś smutno zrobiło. a nie ma jak przytulic mruczące futerko.

A kiedyś mój TŻ, jak mnie nie było nie chciał spać sam i pozwolił Pooky'emu zostać na noc. Kociak oczywiście obudził się po 4 i tak zaczepiał nosem i łapką TŻ, aż ten się zbudził, bo trzeba było kociambra pogłaskać. Podobno ja jestem w nocy mniej kłopotliwa :)

My staramy się kota nie rozpieszczać, lae jak tu się oprzeć takiej słodkiej istocie!!

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 13:42

jesteś Pooky w błędzie,kota NALEŻY rozpieszczać i basta!!
a tak przy okazji (kiedyś marzył mi się brytyjczyk) napisz coś więcej o kociaczku - w jakim jest wieku, ile waży (ponoć są to koty masywne) skąd go masz itepe :lol:

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Wto maja 07, 2002 13:50

No przecież pisałam , że się staramy nie rozpieszczać, ale nie napisałam, że się nam udaje. Raczej myślę, że ponieśliśmy klęskę. Alke on jest taki kochany.

Kocię ma 7 miesięcy i w tej chwili nabiera juz innych , że jest takim dużym kotem. Waży 3,60 kg i jest już oc pogłaskać. Faktycznie jest masywny, ma grube łapki, dużo okragły łebek (fajnie pasuję pod ręke) i gbuuuby ogon. Ostatni bylismy u znajomego, który ma 3 letniego kota i on ma ogon cieńszy od naszego Pooky'ego. Poza tym cudownie miękkie gęste, grube futerko, którego prawie nie gubi.

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 14:00

Pooky, rozpieszczaj go teraz, chociaz nie wiem czy Ci sie to uda, bo brytyjczyki sie nie rozpieszczaja :wink: Bo za pare miesiecy juz tak spokojnie nie bedzie mozna go ponosic......wiem cos na ten temat :twisted: Jimmy 13 sierpnia bedzie mial 5 lat a waga ciezka z niego 11 kg :D
I z nami w sypialni tez nie spi, chociaz spedza w "betach" pol dnia, wiedzorem kiedy my idziemy spac, on dostojnie opuszcza sypialnie.

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Wto maja 07, 2002 14:07

o cześć Pinkusiu, a kiedy to zdjęcia jakieś zobaczymy,co???
:lol:

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Wto maja 07, 2002 14:13

Ja wiem ze jestem traba, ale miejcie dla mnie litosci troszke :roll:
Chyba cos ostatnio za duzo wzielam sobie na glowe i nie moge sie wyrobic. A ze jak juz pisalam nie mam zaciecia fotograficznego, to sie okazalo, ze ostatnie zdjecia Jimmiego mam jak mial ze dwa lata :oops:
I to nie to, bo nie oddaje calej dostojnosci kociambra :wink:

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Wto maja 07, 2002 15:43

Dalczego brytyjczyki nie daja sie rozpieszczac?????
Nasz już sam wskakuje na kolana i strasznie lubi rozpieszczanie. A ja uwielbiam go rozpieszczać. No powiedz, że się dają!!

A co do Jimmiego- mam nadziej,że Pooky tez taki duży urośnie. Tylko żeby jeszcze trochę więcej jadł. Pozazdrościc, bo kociambra nigdy za duzo

Pooky

 
Posty: 217
Od: Pon maja 06, 2002 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2002 16:11

Ja tu pisalam, jako "rozpuszczone, kaprysne dziecko" tz. za bardzo rozpieszczone :lol: One takie nie sa, tz nie da sie ich rozpiescic :wink:
A jak sama sie pozniej przekonasz, z noszeniem na raczkach tez odpadnie, nie ta waga. Jimmy na kolana nie przychodzi, ze zrozumialych wzgledow, ale jak leze, to "uwala" mi sie na klatce piersiowej i brzuchu :roll: I jestem przykryta jak kocem :lol: Ale i tak dlugo nie wytrzymuje, pod ciezarem i cieplem jakie wytwarza. A jak zachyma mruczec, to jak maly traktorek :D w calym domu slychac....

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Wto maja 07, 2002 16:17

no a jak trafił Pooky do Was? z wystawy?przez znajomych? z jakiejś hodowli? 8O
i jakie ma umaszczenie?

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5, Silverblue i 523 gości