Strona 1 z 12

Koty z ruin-Dwie w NOWYM DOMKU !!! , z szylkretką źle :(

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 21:21
przez Tiger_
Założę im wątek .........a co tam ......
Cuda przecież się zdarzają prawda ?

Telefon w ich sprawie dostałam od Kasi D (27 grudnia) , do której zadzwoniła młoda kobieta z prośbą o pomoc ...
Ponieważ KasiaD nie miała czasu sie tym zając zadzwoniła do mnie i ustaliłyśmy , że zobaczę w czym rzecz ....
Po rozmowie z p. Dorotą okazało się , że od października dokarmia ona koty w opuszczonej ruinie domu. Teren wraz domem został wykupiony przez dewelopera , który wczesną wiosną zamierza wejśc na teren, z budową bloków mieszkalnych ....
Własciciele domu wyprowadzili się zastawijąc koty na pastwę losu :( Pani chodzi tam na spacer ze swoim psem i dlatego zauważyła , że w ogóle tam są ....Dokarmia je więc w miarę możliwości ...
Umówiłam się z panią tego samego dnia i pojechałysmy na miejsce .
Koty są trzy .....
Dwie dorosłe kotki ( ale raczej młode ) i jedna około 4 - miesięczna ....
W domu jest b. zimno , bo częśc ścian jest zburzona i oczywiście nie ma okien .....
Podjęłąm decyzję o ich wyłapaniu i zawiezieniu na sterylkę następnego dnia ....... co też się stało .....
Ponieważ kociczki nie były bardzo dzikie , bez problemu po kolei powchodziły do klatki łapki i dwie dorosłe od razu zawiozłam do kliniki na sterylki , a małą szylkretkę , która okazała się być za młoda na zabieg, zabrałam do domu i umieściłam w łazience .....
Kociczka pokichiwała i troszkę miała przytkany nosek , ale zauważyłam też podejrzane strupki na głowie .:(
Na drugi dzień ( w sobotę) pojechałam z nią do kliniki i niestety w badaniu zeskrobiny wylazł GRZYB ........
Na kichanie niunia dostała antybiotyk( o przedłużonym działaniu) i tolfedine, a na grzybka zaszczepiłam Felisvacem i smaruję zmienione miejsca imaverolem ....
Mam zamiar też jutro zakupić Nizoral i spróbować wykąpać :?
Mała daje się głaskać , mruczy , ale na ręce , to nie ......wiec muszę najpierw spróbować obciąc jej pazurska przed kąpielą .....

Małą więc ma dt do czasu całkowitego wyleczenia u mnie .......:)
Mogę już przyjmować zapisy :wink: na ds.

A dwie pozostałe kociczki .......śliczne : srebrna , pręgowana z rudymi narzutami i burania pręgowana również z rudymi plamkami ....
do oswojenia dosłownie w dwa dni .....

Lekarz , który je sterylizował , mówił , że kichają troszeczkę .:(( zdążyły już zmarznąc , tam w tej ruderze )
Jutro ma je obejrzeć dokładnie pod kątem grzyba , bo przecież skoro ma mała to one pewnie też .....:(

Kociczki będą w klinice na rekonwalescencji po sterylce do 6 stycznia .....potem muszę je zabrać :(
Jedyne co mogę dla nich zroobić, to wypuścić je tam gdzie były i dokarmiać ....
Ale boję się , że będzie im tam za zimno i , że będą chorować .....:(Zwłaszcza osłabione zabiegiem i ewentualnie tym grzybem :(

Jednak zdaję sobie sprawę, że widmo grzybicy właciwie odbiera im możliwść znalezienia im DT .....Próbuję jednak tu ...........bo jeśli nie tu , to gdzie ?

Jeżeli lekrz znajdzie im ogniska to chciałbym chociaż zaszczepić je Felisvacem , bo o smarowaniu czy kąpieli nie będzie nawet mowy ....no bo jak ?

Będę szukć im domu ......bo co z nimi będzie jak za chwilę wejda tam ekipy budowlane i całkowicie zburzą im "dom"?

A teraz kilka zdjeć .
zobaczcie jakie są śliczne.....
A szylcia ......ma takie przepiękne ubarwienie sierści .....przewaga rudości , le ta rudośc jest aż czerwona .....Jest po prostu przecudownie przepiękna :)


Syskie tsy :)
Obrazek
Obrazek

Burania:
Obrazek
Obrazek

Srebrna:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i małe cudeńko :)
Jeszcze w ruinach
Obrazek
Już u mnie (jeszcze przed wizytą u weta , teraz ta głowka jest w kilku miejscach łysa :()
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 21:41
przez Iweta
Ale ślicznoty,szczególnie szylkretka.

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 22:02
przez myshka
Tiger ja bym dała znać w wątku banerkowym , zdjęcia są super :)

Czy jest możliwość przetrzymania kobitek w tej lecznicy trochę dłużej ?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 23:01
przez myshka
Porządziłam się :oops: i poprosilam o banerki .

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 23:25
przez wibryska
może warto napisać w tytule, że chodzi o Lublin
i że kotki są śliczne, po sterylizacji i że mogą zostać w lecznicy do 6 stycznia
(oczywiście to co się zmieści)

jesli jesteście zarejestrowane na forum www.dogomania.pl
to warto założyć im wątek w dziale Inne zwierzęta w potrzebie

myślę, że banerek przyciągnie uwagę

mogę je ogłosić na ale.gratka
poproszę o dane do kontaktu na pw
warto spróbować

PostNapisane: Śro sty 02, 2008 23:40
przez Tiger_
myshka , wibryska dziekuję za odzew :)

wibrysko jeśli możesz ją poogłaszać to będę wdzięczna , bo mnie tak net szwankuje , że rzadko mi sę udaje powstawiać zdjecia do ogłoszeń .....
Zaraz napiszę Ci kontakt do mnie na pw.

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 11:56
przez amyszka
Banerki dla koteczek :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/pf3r][img]http://iup.in/img/guest/2f1.gif[/img][/url]



Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/pf3r][img]http://iup.in/img/guest/2f6.gif[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:

Kciuki za dobre domki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 12:20
przez Tiger_
amyszko , dzięki za banerki !!!!! Są śliczne !!!! :1luvu:

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 12:50
przez Miuti
Ważne! Do góry!
Tygrysico - ale ta mała zostanie u Ciebie, prawda?

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 12:59
przez Miuti
Na razie w tych ruinach można by ustawić budki ocieplane.

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 14:01
przez wibryska
czy juz może wiadomo, czy dwie dorosłe kotki mają grzybicę ?
na razie nie będę o tym pisać w ogłoszeniu, bo może nie mają...
chociaż to chyba mało prawdopodobne...

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 15:13
przez Miuti
Grzyb to nie problem. Gdybyście widzieli mojego mizerka o gołych po łokcie rączkach!

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 16:16
przez Agnieszka16
Srebrną koteczkę widziałam jak wiozłam 2 kotki do weta na sterylkę. Jest śliczna i cały czas domagała się miziania.

Hop po domek!

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 16:36
przez Tiger_
Dzwoniłam do weta ..
Obydwie kotki mają małe strupki na uszkach tylko - smarowane imaverolem.
Jutro być może kupię szczepionki (Kasia D ma jeszcze akurat 4 w zapasie) i zawiozę żeby im podać .
Wg mnie ten grzyb pojwił się u nich na skutek spadku odporności :(
mam nadzieje , że damy sobie z nim radę ..

Kocicom zrobię jakieś prowizoryczne domki w tych ruinach......uproszę lekarza , żeby mogły troszkę dłużej zostać w klinice - zawiozę karmę i żwirek .....(lekarz jest super - jeśli będą wolne klatki - na pewno się zgodzi :))

Malutka oczywiście zostaje u mnie, do czasu całkowitego wyleczenia grzybulstwa wstrętnego , czyli jeszcze min. 5 tygodni .
Do adopcji wydam tylko absolutnie zdrowego kota ......:)

PostNapisane: Czw sty 03, 2008 17:35
przez wibryska
czyli nie jest tak źle
przydałyby się zdjęcia z lecznicy