Strona 1 z 100

TYMCZASY U JOPOP II - prośba o zamknięcie wątku...

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 10:47
przez jopop
Druga część wątku poświęconego TYMCZASOM W MOIM DOMU. Z założenia staram się być tymczasowym domem tymczasowym, tzn. tylko doprowadzać koty do stanu używalności (podleczyć, wstępnie oswoić) i przekazywać dalej, osobom, które dokończą proces szykowania do adopcji.

To teoria, w praktyce trafiają też do mnie koty, których na pewno nikt ode mnie szybko nie przejmie, np. z okropnym grzybem i zapaleniem płuc lub podrośnięte dziczki... Często mam też koty, które niestety zapewne nie dożyją do adopcji...

Przedstawię w pierwszym poście aktualne tymczasy, w poprzednim wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64 ... sc&start=0 możecie poczytać o jeszcze chyba 33 innych, które od 17 sierpnia do 28 grudnia gościły w moim domu...

Na wstępie przedstawiam Domowników (i prawie Domowników) którzy muszą znosić to szaleństwo: od lewej Migotka, Bomba, Inar i Łapek. Biedaki prawie nie mają już swojej Pani do głaskania, barankowania, mruczenia i przytulania...
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek


A oto moje Tymczasy, niektóre z nich szukają domków stałych lub mogłyby już przejść do INNYCH DOMÓW TYMCZASOWYCH.

1-2 - PANGA I PISKORZ - kociaki urodzone w piwnicy na Toruńskiej, odratowane z trudem. Przemiłe, sympatyczne, szczepione. Piskorz ciachnięty. MIAŁY grzyba, więc dobrze byłoby je na wszelki wypadek potrzymać z tydzień w łazience na kwarantannie!

Panga:
ObrazekObrazekObrazekObrazek


Piskorz:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

3-6 - S-ryby: Szprot, Sandacz, Szczupak i Sieja
Wszystkie czarne :) na zdjęciach nie odróżniam :) Szprot super miły i mruczący, Sieja ma chwile miłe i chwile paniki, dwaj pozostali panowie potrzebują intensywnego dooswojenia - są nieagresywni, ale mocno przerażeni. Panowie ciachnięci, wszystko szczepione. MIAŁY grzyba, więc dobrze byłoby je na wszelki wypadek potrzymać z tydzień w łazience na kwarantannie!
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

7. Frajerka - ciężko chora (oskrzela i płuca) ok. 5 miesięczna koteczka z Powązek Wojskowych
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Mała bura koteczka, znaleziona w samochodzie obok silnika, urodzona ok. połowy lipca. Straszliwa rozrabiaka. Odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona. W międzyczasie przeszła imponującą grzybicę, teraz dolecza już tylko ropne zapalenie ucha.
http://upload.miau.pl/3/32572.jpg
http://upload.miau.pl/3/30217.jpg
http://upload.miau.pl/3/32568.jpg
http://upload.miau.pl/3/32570.jpg
http://upload.miau.pl/3/30211.jpg
http://upload.miau.pl/3/30213.jpg
http://upload.miau.pl/3/30215.jpg
http://upload.miau.pl/3/30219.jpg
http://upload.miau.pl/3/30221.jpg
http://upload.miau.pl/3/39460.jpg

EDIT: Przeniosła sie na tymczas najpierw do czarnej agis, potem do Wielbłądzia, potem do DS:)

Chloraki II - miot większy, urodzony ok. 1 sierpnia, zaszczepiony, odpchlony i odrobaczony, niestety borykający się z okropną grzybicą. Reszta miotu odeszła na paskudne zapalenie płuc, oba kocurki również mają zwłoknienia w płucach, wydaje sie ejdnak, że powinny dać radę z tym żyć. Są bardzo zżyci i na pewno będą szaukać wspólnego domu. Rozrabiają niesamowicie, a za możliwość przytulania się są skłonne nawet oddać kurczaka!

b. kocurek, Błyskoporek
http://upload.miau.pl/3/36067.jpg
http://upload.miau.pl/3/36065.jpg

d. kocurek, Bulwkowiec
http://upload.miau.pl/3/36073.jpg
http://upload.miau.pl/3/36075.jpg

EDIT: kociaki pojechały na stałe do Behemotki

Wilniaki - kilkumiesięczne koty złapane na ulicy Wileńskiej do kastracji, okazały sie być w miarę miłe (nieagresywne) i bardzo wychudzone. Niestety stare zapalenie płuc odebrało nam jedną kotkę, reszta wydaje sie juz być stabilna.

Kacziukas - kotka - najmniejsza i najbardziej oswojona, już mruczy i daje brzuszek do drapania, nadal na antybiotyku. Była już 3 łapkami za TM, ale Maciek (wet) ją jakoś ściągnął z powrotem...
http://upload.miau.pl/3/52918.jpg
EDIT: Kacziukas przeniosła sie na DT do Wielbłądzia


Katyte - kotka - dość spokojna, nie ufa mi, ale i sie nie wyrywa. Wyrwana zza TM za ogon.
http://upload.miau.pl/3/52924.jpg

EDIT: Przeniosła sie na tymczas do Oli&Bartka

Katinas - kocur, najdzikszy.
http://upload.miau.pl/3/52920.jpg

EDIT: Przeniósł się na tymczas do czarnej agis

Mechanicy samochodowi: Korba, Karoseria, Kierownica, Kołpak i Klakson, zabrani w dniach 17-19 kwietnia z warsztatu samochodowego na Św. Wincentego
http://upload.miau.pl/3/84621.jpg

EDIT: kociaki przejęła i wyadoptowała dalej Atka

Oddziałowa + Oddzialątka (Ordek, Osta, Odma, Odwyk) - kociaki urodzone na oddziale odwyku dziecięcego.
EDIT: wyadoptowane

Maja - urodzona latem, powróciła z adopcji z cudownego domku wskutek alergii młodszego dziecka. Szuka domu, najchętniej na Bródnie, który zgodzi się na odwiedziny straszej dziewczynki u siebie. Zaszczepiona, sliczna, milutka. Właśnie złapała ode mnie grzybicę :twisted:
http://upload.miau.pl/3/52928.jpg

EDIT: Maja przeniosła sie na tymczas do Orchidki, ma już DS

Miłka - cudowna 2,5 miesięczna koteczka, która właśnie na moich kolanach walczy o życie. Niestety prawodpodobnie przegra... :( zdjęcie autorstwa Anuk:
http://upload.miau.pl/3/50112.jpg

EDIT: odeszła przed chwilą za TM

Tośka - jedna z grzybnych łysolców, z Bródna. Zaszczepiona, odrobaczona - leczy grzyba...
http://images32.fotosik.pl/105/b5683c4abcdd8df5.jpg
(foto: _kathrin)

EDIT: przeniosła się na DT do morisowej

Anula - kotka z Łomianek, rekordzistka grzybowa. Leczy się i oswaja:
http://img160.imageshack.us/my.php?image=anulajg0.jpg (foto: _kathrin)

EDIT: przeniosła się na DT do _kathrin

Tymek - kocur z Łomianek, niekiedy mruczący, a niekiedy zwiewający:) Wariat o przedłużonej trochę sierści, śliczny!
http://img118.imageshack.us/my.php?image=tymek1sn7.jpg] (foto: _kathrin)

EDIT: przeniósł się na DT do Apsy

Żarłacz podwanienny - kocur z Łomianek, kilkuletni. Oaza spokoju:) Absolutnie niekomfliktowy gigantyczny mężczyzna, ocierający się o nogi i kochający człowieka. Futrzaki - ignoruje:)
http://images34.fotosik.pl/89/4951003c53d2b720.jpg
(foto: _kathrin)

EDIT: przeniósł się na DT do morisowej, teraz ma DS

Nefryt - cudny przedłużany pingwin z Łomianek, niestety wbrew początkowym złudzeniom NIE CHCE się oswoic.
EDIT: Po wyleczeniu grzyba pojechał do gospodarstwa agroturystycznego.

Koszty utrzymania tego stada są - jak chyba się domyślacie - kosmiczne.
Szacunkowo na 1 kociaka:
a) odpchlenie i odrobaczenie - 5 pln
b) walka ze świerzbem - 0-15 pln
c) szczepienie - 20 pln
d) leczenie, wzmacnianie odporności - 5-50 pln

Do tego łącznie na Tymczasy:
a) jedzenie - dziennie ok. 10 puszek animondy, 0,5 kg kurczaka/innego mięsa, 400 g suchego (RC, Purina Pro Plan...
b) żwirek - dziennie ok. 5 litrów Cat's Besta

No i koszty dodatkowe, przy każdym poważnie chorym kocie - test panleuko, test białaczki, badania krwi...

Kocięta potrzebują więc pilnie również sponsorów i aukcji bazarowych.

Oto konto, na które można dokonywać wpłat:
(odliczając je potem od dochodu!)

Fundacja Nasza Szkapa
ul. Morcinka 1/3
44-330 jastrzębie zdrój

rachunek: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472

pko bp sa, oddział 1 rybnik
nr IBAN: PL52 102024720000660201848472
kod SWIFT (BIC Code): BPKOPLPW

z dopiskiem "dla JOPOP".



Te kocięta to nie wszystko. Następne czekają na uratowanie, a każdy dzień zmniejsza ich szanse przeżycia. PROSZĘ O POMOC.


EDIT: podaję kody banerków prowadzącego do tego wątku:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/pwc1][img]http://iup.in/img/gmg/Jo_2.gif[/img][/url]



Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/nxlx][img]http://upload.miau.pl/3/144195.gif[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/nxlx][img]http://upload.miau.pl/3/144196.gif[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/nxlx][img]http://upload.miau.pl/3/144197.gif[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/nxlx][img]http://upload.miau.pl/3/144203.gif[/img][/url]

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 10:53
przez Anuk
Co z Miłką?

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 11:06
przez jopop
kiepsko.

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 11:15
przez genowefa
Trzymam :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 11:18
przez Pipsi
O której z nią jesdziesz?

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 12:17
przez Callisto

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 12:43
przez Modjeska
:ok: :ok: :ok: Kciuki za Twoje tymczasowe tymczasy

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 12:58
przez *anika*
:ok: Kciuki za Miłkę...

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 13:57
przez _kathrin
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 14:02
przez _kathrin
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 14:15
przez jopop
Siedzę od rana przy kompie. Przy robocie, nad któą spędziłam już kilkadziesiąt godzin, a miałam dostać prace "już gotowe, tylko sprawdzić czy dobrze". Wk...wiłam się i nie robię tego już dziś więcej. Skoro ci kretyni nie potrafią nawet kropki we właściwym miejscu postawić, to niech czekają na mnie, nie będę na uszach teraz stawiać.

Zbieram się do wyjścia z Miłką.

Jeśli ktoś jedzie jakoś niebawem na trasie Bielany-Ursynów to się chętnie zabiorę, będzie jej wygodniej. Chcę wyjść w ciągu max pół godziny, bo jeszcze mam sporo roboty na dziś, jadę też na Pragę oswajać kocury... proszę o ewentualne info telefoniczne.

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 14:25
przez Gocha17_
Kciuki za sliczna slodka Miłke :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i za dobre duchy, zeby sprzyjaly temu watkowi i wszystkim jego kociakom i bywalcom

musze sie przyznac, ze ze strachem do starego watku zagladalam, czy znowu cos smutnego sie nie dzieje :oops:

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 14:31
przez villemo5
Asia! Ten wątek, ten zły się skończył... Tyle kotów odeszło. Ale teraz jest nowy wątek i już będzie dobrze!

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 15:46
przez jopop
Nawet nie dojechałam. Pomiędzy Ursynowem a Stokłosami zaczęła się kręcić. Pogłaskałam ją po łebku,uspokoiła się, przynajmniej tak myślałam...


Liczne zmiany w płucach i wątrobie. Jelita podobne jak u Rudego. Trochę ropnego płynu. Jednoznacznego wskazania na FIP nie było. "Uogólniona infekcja wywołana silnym osłabieniem związanym z uszkodzeniem płuc", że zacytuję Maćka.


Siedzę w lecznicy, zaraz posprzątam kotom, potem jadę do kocurów na Pradze.

Już mi nawet łez na porządną rozpacz nie starcza...

PostNapisane: Pt gru 28, 2007 15:51
przez ariel
:cry:
Miłeczko [']