Strona 1 z 5

Wilguś- Wilgusia?-w swoim własnym domku u M_o -S.K

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 19:33
przez iwona_35
Wigilia 24 grudzień, dzień kiedy świętujemy, kiedy wierzymy w miłość,w wiarę itdddd..

Siadamy do stołu wigilijnego do wieczerzy ,do opłatka,życzymy sobie wszystkiego najlepszego..

Wieczór pełen miłości..

Ale jest coś,co zakuca to wszystko, jest jak wirus, paskudny,wredny......

Schronisko a w śrosku on.....zestersowany, roczny kocur niekastrowany, przyniesiony prosto z domu, bo bali się o dziecko, podobno drapał

Przynieśli chopaka,z piękną czerwona budką z kuwetką,chciałyśmy go wyciągnąć, niestety zestresowany tak mocno,ze gryzie, drapie, nie pozwoli się dotknąć..

Jak skończy?
Proste...nie da sobie rady..jak nastepny domowy kot, a najgorsze jest to,że my mu nie pomożemy,,,z powodu jego stresu...

mam przed sobą jego budkę, na pewno ją uwielbiał, są święta, podobno cuda się zdarzają...ale pytam co z nim? czy cuda pomogą?

Nie wiem......jest ze sterswany,agresywny, drapie, nie pozwoli do siebie podejść...

Echhhh i jak mam się cieszyc, gdy wiem o NIM :(

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 21:35
przez CoToMa
Może jednak zdarzy się cud....

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 21:55
przez Kasia89
Biedny kocurek..

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 21:56
przez mika_xx
Biedny kociak:(
Mimo wszystko uważam że Ci ludzie ktorzy go oddali są nieodpowiedzialni. Wiem, że dobro dziecka jest najważniejsze, ale najpierw dali kotu ciepły dom a potem skazali na śmierć. To jak zapomnieć o przyjacielu. Dla mneio niewybaczalne. Zamiast sprawdzic dlaczego niby drapie. Ze moze jest zazdrosny po prostu, albo chory..

Podobnie jak oddac kota bo pojawilo sie dziecko na swiecie ehh ludzie powinni przewidziec ze jak beda miec dziecko to nie chca kota i niech nie biora kota zeby jakos przetrwac rok samotnie a potem zrobic bobasa i kota na bruk wrr:[

biedaczek:( Iwona, czy w jakis sposob nie da sie dotrzec do takich ludzi mowiac im ze jak kota oddadza do schroniska to on tam nie przezyje? jak ludzie reaguja na takie slowa? powiedz mi bo nie moge uwierzyc po prostu ze ktos chce skazac na smierc swojego przyjaciela. To juz bardziej humanitarne byloby kota uspac :cry:

Niektorzy ludzie mnie zalamuja :evil:

Najchetniej to bym zrobila kompanie reklamowa jak to w schronisku jest zwierzetom dobrze...ehh z drugiej strony lepiej chyba tam niz na ulice ehh

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 22:20
przez pepperoni
oddac kotka tuz przed Swietami...????
co za gnoje!
moze cos sie wydarzylo i kot sie zrobil agresywny...
z tym sie idzie do lekarza
ale jassssne, najlepiej sie pozbyc problemu, najprosciej.
ciekawe czy jak im dziecko zacznie pyskowac to czy go dadza do domu dziecka...
hm, po takich ludziach to chyba wsystkiego mozna sie spodziewac...
fuckin bastards!

sorry...
bylam dzis zapalic znicz na grobie Filemonka i takiego nerwa dostalam na caly ten pieprzony swiat...
i jeszcze teraz to...
no nie moge!
:cry:

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 22:29
przez mika_xx
Ja to odczuwam dokladnie tak samo. Niektorzy ludzie nie maja za grosz wyobrazni i nie rozumieja chyba co to odpowiedzialnosc za slabsza istote. Chcialabym im to powiedziec to prosto w oczy :[

oczywiscie jestem pewna ze wykrecali by sie mowiac ze tu chodzi o dziecko itp itd wrrr
chamstwo i tyle. Zeby ten nowy rok 2008 dal im za to kopa w d.... :[

Uwazam ze wyrzadzili zwierzeciu krzywde i wierze ze zlo wyrzadzone innej istocie powraca ze zdwojona sila, wczesniej czy pozniej. i dobrze :evil:
gdyby nie tacy nieodpowiedzialni ludzie jak oni schroniska nie musialaby istniec :x

moze na starosc poczuja sie tak jak ten kot, niechciani, jak ich dzieci oddadza do domu starcow bo stwierdza ze sa juz niepotrzebi wrrr

PostNapisane: Pon gru 24, 2007 22:48
przez jojo
taka tragedia :cry:

PostNapisane: Wto gru 25, 2007 13:50
przez bettysolo
Iwonka jak będziesz w schronie to zrób mu jakieś zdjęcia

może akurat w święta ktoś się zakocha Obrazek

PostNapisane: Wto gru 25, 2007 20:10
przez Mała1
no i ten roczny oddany kotek-

Obrazek

PostNapisane: Wto gru 25, 2007 21:35
przez Kasia89
Śliczny pręgusek- Jak mój Lakuś i Kropuś :D

Wygląda na to że przydałby się jakiś cierpliwy i spokojny niezakocony dom stały lub tymczasowy...

PostNapisane: Śro gru 26, 2007 0:20
przez Lucky13
Podniosę,bo pilne...

PostNapisane: Śro gru 26, 2007 9:06
przez iwona_35
Mała1 pisze:no i ten roczny oddany kotek-

Obrazek


echhh

PostNapisane: Śro gru 26, 2007 13:00
przez Mała1
dalej syczy :( ,chociaz mam wrazenie,ze ciut mniej.
ale jak sie odejdzie to miauka
ma takie przerazone oczka :(

jak on ma zanlezc dom jak zachowuje sie ze stresu jak dzikus totalny :cry:

PostNapisane: Śro gru 26, 2007 16:40
przez iwona_35
Mała1 pisze:dalej syczy :( ,chociaz mam wrazenie,ze ciut mniej.
ale jak sie odejdzie to miauka
ma takie przerazone oczka :(

jak on ma zanlezc dom jak zachowuje sie ze stresu jak dzikus totalny :cry:


wiecie siedzi mi chłopak głęboko w sercu, moge tylko sobie wyobrazić jak cierpi :(

PostNapisane: Śro gru 26, 2007 16:47
przez mika_xx
Nie ma nikogo kto moglby go wziac na tymczas? jestem w stanie wytargac go z tej klaty golymi rekoma gdyby ktos go mol zabrac do siebie ;)