Po co odrobaczać koty?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 04, 2008 22:58

Zanim ustalimy ostateczną odpowiedź to na początek proponuję wątek pt.: Przewlekła biegunka - Jest poprawa - autor: ajszat chyba 4 lub 5 strona
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 04, 2008 23:24

Ja dołożę kilka zdjęć do kolekcji. Oto tasik, jeden z kilku, który wyszedł z brzuszka Budowlańca po podaniu vetminthu :twisted:

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 04, 2008 23:44

Może zacznę...
1. Nieodrobaczanie kotów to dla nich cierpienie, choroba ( do padaczki włącznie) a nawet śmierć.
Chory kot "niewiadomonaco" dla kochającego go właściciela, to też cierpienie.... i pozbywanie się kasy.
2. Nieodrobaczanie kotów przy zachwianej odporności człowieka to zarażenie się od niego pasożytami. Pasożyty w człowieku to cierpienie choroby, kosztowne leczenie. To może trwać długo... bo szkoda zabić swojego żywiciela bo jak on zginie to ja też zginę...
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 08, 2008 12:13

joannaN pisze:Może zacznę...
1. Nieodrobaczanie kotów to dla nich cierpienie, choroba ( do padaczki włącznie) a nawet śmierć.
Chory kot "niewiadomonaco" dla kochającego go właściciela, to też cierpienie.... i pozbywanie się kasy.
2. Nieodrobaczanie kotów przy zachwianej odporności człowieka to zarażenie się od niego pasożytami. Pasożyty w człowieku to cierpienie choroby, kosztowne leczenie. To może trwać długo... bo szkoda zabić swojego żywiciela bo jak on zginie to ja też zginę...


No własnie o to chodzi :!: :)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon lut 04, 2008 11:31

Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 10, 2008 13:09

Dodam:)

CHOROBOTWÓRCZE DZIAŁANIE PASOŻYTÓW NA KOTY

Działanie to jest różnorodne. Pasożyty mogą powodować:
-spadek odporności
-hamowanie wzrostu i rozwoju
-działanie chemiczne poprzez wytwarzane toksyny
-działanie mechaniczne- duża ilość pasożytów może spowodować niedrożność, zatkanie jelit

z www.weterynarz.com.pl

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw kwi 10, 2008 13:50

orchidka jeśli koty nie są odrobaczane przez tyle lat to myślę, że możesz powiedzieć właścicielom, że oni najpewniej też mają robaki. A tak obrazowo to powiedz, że zarobaczenie wpływa na układ odpornościowy zwierzęcia, przyswajanie potrzebnych składników, że nie musi dawać silnych objawów ale niech będą pewni, że ich zwierzęta nie są aż tak silne i zdrowe jak mogłyby być. One przez te 6 lat przyzwyczaiły się do tego, że to co zjadają dzielą z robactwem (jak najpewniej Ci ludzie) dlatego wydają się zdrowe. Dodaj, że odrobaczenie nie stanowi dużego wydatku, a może uchronić przed kosztownymi późniejszymi zabiegami. Prostych słów użyj, ale dobitnych. Nie wiem czy ludzie Ci mają dzieci?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 10, 2008 14:13

dodam ten watek do ABC - jest bardzo edukacyjny 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw kwi 10, 2008 14:22

moja Fionka przez to odeszła, przez to, że właśnie ktoś niedoinformowany, jako pierwszy nie odrobaczył małego kociaka, później dorastającej kotki która zaczęła już chorować. I gdy trafiła do ludzi którzy ja odrobaczali, niestety było za późno. Za późno bo robale zagnieździły się w jej organiźmie w każdym moźliwym miejscu, zatruwały ją toksynami, wywołały padaczkę i inne dziwne objawy które były przypisywane różnym chorobom. Niestety trafna diagnoza przyszła za późno i Fionka umarła. Dlatego proszę, odrobaczajcie wszystkie swoje koty, nawet wtedy gdy nie widać pasożytów i nie ma ich w badaniach - u Fionki nigdy nic nie znaleziono.
Znajoma wetka powiedziła, że u dorosłego kota robale wychodzą jak się już nie mieszczą, u małego kociaka jest inaczej. Powiedziała też, że operowali psa, u którego po otwarciu okazało się, że jelita są wyścielone tasiemcami - nie mogli ich usunąć ręcznie bo porwaliby jelita - niestety pies nie żyje.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw kwi 10, 2008 14:26

sfinks, czy diagnoza była w jakikolwiek sposób potwierdzona? Czy były badane robale, czy była sekcja zwłok Fionki?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 10, 2008 15:06

jeśli rozpoznanie lekarzy uważasz za wiarygodną diagnozę i to, że podczas agonii zrobiła kupę z glizdami, oraz to że podczas pierwszego wydalenia tasiemca zaczęły się cofać objawy neurologiczne i zniknęła padaczka, i opinie lekarzy, że tasiemiec to tasiemiec a włosy to małe glisty i prawdopodobnie włosogłowki - to diagnoza była potwierdzona. A jeśli nie, to niestety Cie nie zadowolę, ale nie szukam tu poklasku, opisałam to co przeżyłam, z czym się nigdy nie spotkałam w swoim długim życiu i z czym albo mogę się pogodzić i przyjąc z pokorą, albo iść w zaparte i mówić, że to nieprawda tylko dlatego, że ktoś jest innego zdania.
Sekcji nie było, nie byłam w stanie tak kalkulować na zimno, aby udowodnić coś komuś - komu ?
Poza tym, daje wiarę ludziom którzy mają olbrzymią wiedzę i tytuły prof. nadzwyczajny, prof, dr nauk itd..... dla mnie w 100% mieli rację - za późno przez jakiegoś niedowiarka co jak nie zobaczy to nie uwierzy.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw kwi 10, 2008 15:10

Malati,
Ja edukację tych ( i innych) ludzi w tej kwestii mam już za sobą. Na szczęście skuteczną:)

Dodałam info, bo trafiłam na nie przypadkowo w sieci.
Niemniej jednak informacji o tym po co odrobaczać i jakie są skutki nieodrobaczania jest w sieci niewiele:(

Wszędzie piszą kiedy odrobaczać, ale nie piszą dlaczego właściwie... dlatego założyłam ten wątek:) By sobie to co wiem ja i to co wiedzą inni w głowie poukładać i niecnie wykorzystać w przyszłości do przekonania upartych :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw kwi 10, 2008 15:29

sfinks, nie rozumiem Twojej reakcji. Pamiętam, że była mowa o wysłaniu próbek na badania laboratoryjne, myślałam, że to zrobiłaś. Potem ktoś w wątku Fionki zapytał o sekcję, ale nie odpowiedziałaś.

Ja tylko pytam. Możesz mnie nazwać niedowiarkiem. Nauka jednak różni się od wiary choćby tym, że zawsze sprawdza.

A ja bardzo chciałabym, żeby homeopatia faktycznie była skuteczna, bo gdybym była o tym przekonana, natychmiast poleciałabym odrobaczać nią swoje koty. Niestety, wszelkie informacje na ten temat są niejasne, nieścisłe i wzbudzają wiele wątpliwości (nie tylko moich). Dlatego tak dopytuję.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 10, 2008 15:43

Boszszsz.... a u mnie weci na prośbę o odrobaczenie psa pytają a po co??
Zdrowy?
To nie ma potrzeby....
Natomiast koty od ręki i nie wiadomo czym... :roll: :roll:
A przynajmniej ja nie wiem...bo nie wpisane do książeczki.. :twisted:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw kwi 10, 2008 18:38

wiem jedno, ze chemia dziala na poziomie jelit, a robale buszuja w calym organizmie, dlatego umieraja ludzie zarazeni wlosnica itd.
Jana - jesli chodzi i odrobaczanie homeopatia to najwieksze wiadomosci na ten temat ma prof Malarczyk - polecam konsultacje w Lublinie i wspolpracujacy z nia lekarze.
Moje dwa pozostale koty tez tak byly odrobaczane i z mojego 9-letniego sfinksa wyszly glizdy - ohyda, regularnie odrobaczana dwa razy do roku, zawsze po przyjezdzie z wakacji. Gizmo od mirki_t nie mial nic, moze dlatego, ze nigdy nie udalo mu sie zlapac nawet muchy.
Nigdy nie przywiazywalam takiej uwagi do odrobaczania, robilam to rutynowo, psy co 3 miesiace, koty co 6 miesiecy, chyba ze po wyjezdzie.
Mysle, ze kazdy musi sie przekonac do sposobu w jaki bedzie odrobaczac swoje zwierzaki, ale tak czy siak jest to bardzo wazne.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Vi i 534 gości