Po co odrobaczać koty?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 21, 2007 10:03

Z tego co zrozumiałam kilka = np. z kilku dni lub np. pierwsza rano, druga wieczorem itd.

Hmmm... nadal jednak nie wiem czym grozi kotom i ludziom nie odrobaczanie kotów?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 10:21

Badania kału są BARDZO NIEMIARODAJNE.

Badałam kał moich kotów dość regularnie. NIGDY NIE ZNALEZIONO żADNEGO PASOżYTA. I co z tego?



Szczurzasty rzygnął żywymi glistami na łózko:
Jana pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


A to jest strzałkowaty łeb, bardzo kiepsko widać, ale jak się przyjrzeć to zobaczycie o co mi chodzi:

Obrazek



Muchomorek zrobił kupę na podłogę, koty zaczęły na coś polować w przedpokoju i znalazłam takie stworzonka:
Jana pisze:Takie coś wiło mi się po przedpokoju...

Obrazek


A tymczasem:
Jana pisze:Mam wyniki z laboratorium. Kupa Muchomorka jest według nich czysta. Nawet jaj nie ma.

A u mnie w domu glisty z niej wyłażą :twisted: :twisted: :twisted:



Jest taki wątek o robalach http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46874

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 21, 2007 10:25

orchidka pisze:Hmmm... nadal jednak nie wiem czym grozi kotom i ludziom nie odrobaczanie kotów?


Glisty dziurawią kocie jelita, często przy dużym zarobaczeniu w kupie pojawia się śluz z krwią. Zatruwają organizm, "zabierają" kotu substancje odżywcze. Podobnie z tasiemcem. Ogólnie pasożyty wyniszczają organizm, kto kocha kota, ten chyba tego nie chce?

Co do zagrożeń dla ludzi, to trzeba by sprawdzić które pasożyty mogą się na człowieka przenieść, nie jest ich wiele, ale są.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 21, 2007 14:43

Jana pisze:Glisty dziurawią kocie jelita, często przy dużym zarobaczeniu w kupie pojawia się śluz z krwią. Zatruwają organizm, "zabierają" kotu substancje odżywcze. Podobnie z tasiemcem. Ogólnie pasożyty wyniszczają organizm, kto kocha kota, ten chyba tego nie chce?


Spoko, ale co jak rozmówca mówi: "mój kot nigdy nie miał żadnych objawów. Nigdy go nie odrobaczałam, a wyglada na zdrowego"?

Ja wiem, że się czepiam, ale są takie przypadki... i takich uparciuchów też trzeba jakoś przekonać, a uda sie to tylko twardymi danymi lub drastycznymi przykładami:( Takich mi potrzeba!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 14:44

Jana pisze:Glisty dziurawią kocie jelita, często przy dużym zarobaczeniu w kupie pojawia się śluz z krwią. Zatruwają organizm, "zabierają" kotu substancje odżywcze. Podobnie z tasiemcem. Ogólnie pasożyty wyniszczają organizm, kto kocha kota, ten chyba tego nie chce?


Spoko, ale co jak rozmówca mówi: "mój kot nigdy nie miał żadnych objawów. Nigdy go nie odrobaczałam, a wyglada na zdrowego"?

Ja wiem, że się czepiam, ale są takie przypadki... i takich uparciuchów też trzeba jakoś przekonać, a uda sie to tylko twardymi danymi lub drastycznymi przykładami:( Takich mi potrzeba!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 14:49

Jana pisze:Badania kału są BARDZO NIEMIARODAJNE.


Dobrze to wiedzieć. :) W takim razie jak można sprawdzić czy kot ma robaki lub je wykluczyć?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 14:51

A co to są objawy?
Żywe robale, którymi kot rzyga albo mu z tyłka wyłażą? Nie wszystkim kotom to sie zdarza :twisted: Tasiemca można przeoczyć, pomylić z ziarenkami ryżu. Czasem kot kaszle, ludzie myślą - podziębił się - a to larwy glist wędrują z oskrzeli do układu pokarmowego... Chudy kot? Taki jest. Duży brzuch? Znaczy dobrze karmiony. A to robale właśnie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 21, 2007 15:51

Jana, ja wiem i Ty wiesz, że koty odrobaczać trzeba i tyle, ale "betona" nie przekonasz mówiąc że "trzeba i tyle"...
A takich w naszym społeczeństwie jest wielu niestety:(

Jestem w stanie przekonać do szczepienia... wystarczy opowiedzieć o walce z panleukopenią, pokazać kilka zdjęć kota z kocim katarem... ale szkodliwość zarobaczenia nie jest tak oczywista, spektakularna i widoczna (o ile kot robali a jakiś sposób nie wydala)...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 15:59

orchidka pisze:/.../ ale szkodliwość zarobaczenia nie jest tak oczywista, spektakularna i widoczna (o ile kot robali a jakiś sposób nie wydala)...

Podrzuć im robala od innego kota. :twisted: :wink:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt gru 21, 2007 16:07

Może kazać takiemu sobie wyobrazić, że mu sie glisty roją i wiją w brzuchu?? :twisted:
P.S. Mi suka rzygnęła glistą na łóżko- argument nie do odparcia.....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 21, 2007 16:33

OK. W razie co pożyczę Twoją sukę... niech opornym też rzygnie :wink:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt gru 21, 2007 22:28

orchidka, sądzę, że po wypowiedzi Jany wszystko jest jasne ;)
Popatrz "fachowym" wzrokiem na kotki i powiedz zależnie od sytuacji:
1. A co ten kotek tak kaszle? pewnie ma robale.
2. A co ten kotek taki chudy? pewnie ma robale.
3. A co ten kotek ma taki brzuch wzdęty? pewnie ma robale.
4. Czy nie znaleźliście czasem ziarenek ryżu w kuwecie? to pewnikiem są człony tasiemca uzbrojonego. (nie wiem jakiego, ale uzbrojony brzmi lepiej ;) )
5. Czy wiecie, że rzyganie robalami to ostatnie śmiertelne stadium zarobaczenia kota? Wcześniej może nie być żadnych objawów.
itp ;)
A jak zareagują pozytywnie, to dalszy wykład na temat robali.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob gru 22, 2007 3:27

orchidka pisze:OK. W razie co pożyczę Twoją sukę... niech opornym też rzygnie :wink:

Nie ma sprawy :lol: To mało zabawne, ale z Ruda mam straszne kłopoty z odrobaczeniem, ciagle coś wychodzi... a że suczydło jest stare i zdezelowane cukrzycą, to wyglada jak chodząca śmierć, spokojnie można nią straszyć opornych ("patrzcie tak wygląda długo zarobaczony pies") :twisted:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 22, 2007 17:12

Ja troszkę odwrócę pytanie. Nie jestem taka aż znowu biegłą w tych sprawach :? Tu dowiedziałam się, ze badanie kupy może być zgubne. Zatem CZYM najlepiej odrobaczyć? Żeby to było BEZPIECZNE i skuteczne.Moja Blanusia jest po ciężkich przejściach. Nie chcę jej obarczać dodatkową chemią, dlatego planowałam zbadać kupę. Była odrobaczana jakieś 2 m-ce temu, ale "strzeżonego ..." itd...
Jak mam odrobaczyć DELIKATNĄ kotkę? Nie wiem czy coś ma. Jeśli ma to nie wiem co... Niby prosta sprawa - odrobaczanie, ale jak się tak głębiej zastanowić to człowiek głupieje. Do tej pory stosowałam PARATEX.
Czy ktoś mi coś podpowie?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt sty 04, 2008 22:00

Nikt nie zna odpowiedzi? :wink:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 292 gości