Strona 1 z 30

Layla odeszła ['] Nic już nie będzie takie same...

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 11:41
przez Etka
Layla odeszła 09-10-2009, nie ma tej wspaniałej kocicy wśród nas....
[']



Layla, śliczna i miła laleczka ze schroniska w Łodzi.
Od 16 grudnia u mnie w sanatorium :)
Kicia bardzo proludzka i miziasta. Kochana krówka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Layla choruje. Wierze ze z tego szybciutko wyjdzie.
Narazie meczy ja straszna biegunka. Stan zapalny, co wskazuja leukocyty 43 tys. Wczesniej bylo 56,6.

Zakładam watek bo Layla zasluguje by ja poznac. Słodka kicia ktora choruje i walczy ale ma samopoczucie dobre i uwielbia mizianki człowieka.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 11:43
przez Etka
wszelkie rady dotyczace biegunki bardzo mile widziane. W sumie to lapie sie wszystkiego bo pannie jak narazie sie nic nie poprawia.
Powinna byc na specjalistycznej karmie, tylko i wylacznie ale wybrzydza RC Intestinalem straszliwie.
Chce dzis jeszcze sprobowac podac jej Lakcid, moze to zalagodzi jakos te jej biegunki.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 11:52
przez Myszeńk@
Na kocich biegunkach się nie znam (tfu, tfu), na ludzkich ... trochę :oops:
Moja mama miała niezłą jazzdę przedwczoraj w nocy, poza środkiem na zahamowanie dostała też Nifuroksazyd ... Toż samo dostawał mój smyk, jak był mały w formie płynnej, od roku w tabletkach.
Nie mam pojęcia czy można to podać kotu :?:

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 11:58
przez Etka
Niufroksydazyd dostawala w schronisku.

Teraz bierze ( nie wiem czy dobrze odczytam nazwy z ksiazeczki):
Bitamox, Dexa i tabletki na odrobaczenie Aniprazol

Ale wczoraj u weta miala pobierana krew pod pol-narkoza. Bylam w szoku ze ta mila, spokojna koteczka przy pobiaraniu krwi zamienila sie w wampira.
Za tydzien w piatek znow pobieramy krew ale tym razem poprostu wiecej osob bedzie ja trzymac, bo nie chce znow meczyc ja narkoza.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:10
przez joannaN
Witaj, ja na ostre biegunki z zapaleniem jelit stosuję krople Veratrum Homaccord, są homeopatyczne. Podaję co 15 minut 5 kropli w przypadku małych kotów, dorosłych 10 kr. I tak przez dwie do 3 godzin, potem co pół godziny, potem co godzinę potem 3 x na dzień. Są rewelacyjne.
Ale jeżeli te krople nie wstrzymają to biegunka może być z powodu robali... i odrobaczanie chemią u weta może nie pomóc... Życzę zdrówka kotce.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:18
przez AgaPap
Teraz i ja sie też melduję w Twoim wątku. Napisałam Ci w wątku Lemurka co zrób i może spróbuj to zrobic jeszcze przed świetami, bo każdy dzień tutaj jest ważny.
Szkoda że nie mieszkasz gdzieś bliżej, ale myslę, że i u was znajdzie się chociaż jednej wet, który zrobi te badania. Podzwoń.
Widze, że kicia też chuda jak Lemciu. :( Ale śliczna oczywiście. :D

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:19
przez kalewala
Te leki w lecznicy to antybiotyk i steryd.

Sporo pisała Jana i dziewczyny z Wwarszawy o taninie chyba.

"Moje" koty poschroniskowe biegunkowany po kilka tygodni...

Kotce z ulicy - Murce - pomogło długotrwałe podawanie Metronidazolu.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:39
przez Mereth
Boże, jak dobrze widzieć Laylę nie za kratami schroniska.

Ale widzę, że biedzinka chudziutka, kurcze ta biegunka ją męczy :( Kompletnie się nie znam na tym, ale jedyne co mogę robić, to mocno trzymać kciuki za zdrówko malutkiej.

Jowito, jakbyś potrzebowała czegokolwiek...po prostu daj mi znać, jak tylko będę mogła, to pomogę

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:42
przez Etka
bardzo dziekuje za podpowiedzi bo kazda jest cenna.
zdaje sobie sprawe ze biegunka moze sie utrzymywac dluzej ale strasznie martwi mnie ten stan zapalny tak wysoki. Szczegolnie ze lekarz nie wyklucza nowotworu :(

skonsultuje z nim na poczatek moze te krople homeopatyczne, ale reszte tez biore pod uwage.
Kolezanka jeszcze poradzila mi wegiel rozkruszac w jedzonku, sprobuje.

Czy ktos z Was mial ze kot mial biegunke i tak wysoki stan leukocytow jak Layla? Bo wet mnie tymi leukocytami straszliwie nastraszyl.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:44
przez Etka
Mereth pisze:Boże, jak dobrze widzieć Laylę nie za kratami schroniska.

Ale widzę, że biedzinka chudziutka, kurcze ta biegunka ją męczy :( Kompletnie się nie znam na tym, ale jedyne co mogę robić, to mocno trzymać kciuki za zdrówko malutkiej.

Jowito, jakbyś potrzebowała czegokolwiek...po prostu daj mi znać, jak tylko będę mogła, to pomogę


Joasiu bardzo dziekujemy za kciuki, napewno sie przydadza. Ja zaraz ide po wegiel i rozkrusze jej w jedzonku. Kupie tez Lakcid i strzykawke i taki z woda rozrobiony sprobuje do pysia. Aczkolwiek Layla wyczuwa tabletki na kilometr ;)

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 12:51
przez kalewala
Etko, mój pierwszy kot schroniskowy - Czakri - przyjechała do mnie po to, by w normalnych warunkach umrzeć.

Przewracała się na łapkach, miala wodobrzusze, zdeformowane jelito grube (dieta schroniskowe), grzyba, świerzbowca skórnego, nie pamiętam, co jeszcze, weci kiwali nad nią głową, robili różne badania łącznie z diagnostycznym zaglądaniem do środka - chyba laparoskopia.
Dla mnie najgorsze były straszliwe kupy opok kuwety (błeee)
Leczenie trochę trwało - ale koteczka wyrosła z tego na piekną pannę.

Będzie dobrze.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 15:16
przez Etka
dzieki za wsparcie, troche mi lepiej psychicznie bo widze ze to moze byc wszystko do wyleczenia. Miejmy nadzieje ze Layla szybko pokona stan zapalny!

Robie jej jeszcze badanie na lamblie. Bo jeden z kot ze schroniska w Łodzi własnie je ma. Moze i u niej tez one zyja.

Wlasnie zjadla pol saszetki RC Intestinal z pol tabletki wegla. Moze to tez w jakis sposob zatrzyma te okropna dla niej biegunke, bo mi tam ona az tak nie przeszkadza, Layla jest czysciutka koteczka i wszystko jest w kuwetce.

Wogole to przeurocza kicia, jak ja wypuszczam to mi towarzyszy, jak ja wolam to zaraz do mnie przybiega.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 15:37
przez kalewala
Mureczka - nie schroniskowa, uliczna :D - miała giardie czy lamblie, nie pomogło ostre traktowanie ich fanbendazolem, Murenka co kilka tygodni dostawało kilkudniowej koszmarnej sraczki, odwodnienie, kropówki itp.
Pomógł metronidazol - jakoś "dziwnie" dawkowany, okres podawania, przerwa, potem znów podobny cykl.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 15:42
przez Etka
tak na zapas juz zapytam jakby sie jednak to lamblie okazaly- w jakiej formie on byl kotu podawany? (metranizadol)

Bo Layla nie przyjmuje lekarstw, wyniucha je wszedzie, jedynie zjadla z tym weglem ale podobno on slodki jest.

PostNapisane: Czw gru 20, 2007 15:48
przez kalewala
tabletki dopyszcznie :twisted:
wszystkiego najlepszego :D :twisted: