Rezydent łazienkowy-2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 01, 2003 20:24 Rezydent łazienkowy-2

Jest piekny!
Srebrny tygrys whiskasowy na grzbiecie i ogonku, a brzuszek, łapki i odwrócone "V"na pysiu - białe.
Miły, czyściutki, gadający koteczek :)

A było to tak:
Pewna moja znajoma( nie mylić z panią doktor :evil: ) dokarmiająca koty w swoim bloku i na osiedlu, zauważyła, że od kilku dni w jej piwnicy do grona stałych rezydentów dołączył nowy kot.
Łaskawy, przychodził do rąk na "kici-kici".
Niestety, inne kocury nie tolerowały go i spuszczały lanie przy kazdej okazji.
Kotek nie rezygnował, nadal przychodził niesmiało do miski, mruczał, ocierał o nogi, etc.
Pani Ania ( znajoma) zdecydowała, że weźmie go do domu. Ma juz jedną kotkę ale jest ona paskudnego charkteru: nie toleruje innych zwierząt, na ręcę nie da się wziąć, drapie i gryzie z nienacka, itp, itd.
Mysłała, że może teraz kicia się jakoś oswoi.
Wczoraj rano zawiozłysmy kocurka do kastracji. Do "Azorka".
Po godzinie odwizołam p. Anie do domu wraz z kotem a pół godziny później dostaje rozpaczliwy telefon, że jej kicia-rezydentka , na widok swojej pani trzymającej obcego kota na rękach, rzuciła sie na nią i pogryzła w ręce i nogi :evil: :evil: :evil:
Została zamknięta na balkonie ale nie dała do siebie podejść na 2 metry: warczała jak dziki zwierz i z pewnością zaatakowałaby znowu przy próbie dotknięcia. Pani Ania, we łzach stwierdziła, że przyjdzie jej zanieść nowego kota z powrotem do piwnicy :(
Po rozmowie, wymogłam obietnicę, że przechowa kota w zamkniętym pomieszczeniu przez noc a jesli nie będzie poprawy to ja dzisiaj po niego przyjadę, zabiore i poszukam domu.
No i musiałam zabrać...

Kota nazwałam Gucio. Pasuje do niego :)
Jest najbardziej gadatliwym stworzeniem jakie widziałam.
Po przyjeździe , kot zawędrował natychmiast do łazienki. Tam , zignorowawszy przygotowane posłanie, ułożył sie z wdziękiem w kuwecie.
Zauważyłam, że nie lubi surowego mięsa 8O Drobiowa wątróbka powedrowała do kaszy przygotowanej dla dziczków. Serca drobiowe również. Pieknie zajada serek homogenizowany i chrupie sucha karmę.
Martwi mnie tylko gdzie on będzie sikał, bo chyba nie tam gdzie leży :roll:
Moje koty nie są specjalnie zainteresowane nowym łazienkowym aresztantem, tylko przy uchylonych drzwiach było troche syczenia i obwachiwania. I na tym sie skończyło.
A ja mam kolejne zadanie do wykonania: znaleźc mu dom.
Ale jestem dobrej mysli: kot jest ciężko przystojny więc nie powinno byc problemu. Licze również na pomoc forumowiczów.
Jutro będa zdjęcia
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie cze 01, 2003 20:51

Na pewno będzie siusiał do kuwety :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie cze 01, 2003 21:00

ryśka pisze:Na pewno będzie siusiał do kuwety :lol:

zwłaszcza w łazienkach koty szybko znajdują właściwe miejsce :lol:
coś o tym wiem 8)
głaski dla pięknisia
Obrazek Obrazek
Delen & Leo & coolor

coolor

 
Posty: 462
Od: Pon gru 16, 2002 14:33
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon cze 02, 2003 0:30

Jakis zdenerwowany sie zrobił. Jak chcę go pogłaskac to się kuli i usiłuje złapac zebami za rękę. Nie mocno ale jednak!
A gada jak najęty!
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon cze 02, 2003 7:17

Moze za duzo wrazen? ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84915
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jowitha, magnificent tree i 600 gości