» Wto gru 04, 2007 14:40
Bazylkowie wiesci nie sa zbyt optymistyczne. Infekcja jest niezwykle odporna i w użyciu juz jest kolejny antybiotyk. Nos jest dalej zapchany, nic nie chce schodzić. W planach, jako ostateczna broń jest antybiotyk czwartej generacji a narazie Bazyl dostaje Nuflor, IMC (preparat wspomagajacy apetyt bo zupłnie nie chce jesc - 65 zl), Interferon (około 100 zł za dawke dla niego) oraz wilkakora (ziolo antynowotworowe 80 zl). Do tego dochodzi preparat poprawiający stan flory bakteryjnej w brzuszku. Reszta bieżących wydatków to cotygodniowa porcja mięsa wołowego i indyczego (nie kurzyna, bo ponoc jest produkowana na sterydach a indyki nie). Gotuję mu to i miksuję bo biedak inaczej nie dałby rady zjeść a i tak z jedzeniem są problemy głownie przez katar. Czasami zje troche serka Bieluch'a.
W związku z utrzymującą się infekcją zdjęcia rentgenowskie znów zostały przesunięte na nastepny tydzień.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie
Anka, Bazyl i reszta futerek