temat zrobił się dosyć naglący...
śnieżnobiały 5-letni kastrowany pers, właśnie osierocony przez swojego człowieka (pani,niestety,poszła do domu opieki) szuka barrrrdzo pilnie nowego domu. na temat cech charakteru chłopaka będę mogła coś powiedzieć dopiero po spotkaniu,planowanym na dzień jutrzejszy.
sama nie mogę go przyjąć,bo greebo ma już dość tej ilości kotów,jaka przebywa tymczasowo u mnie. nawet zaczął podgryzać turkucia (z którym jest od początku) i najspokojniejszą dziewczynę - królową! może odgryza się za dzieci (kocie!) ,ktore robią z niego boisko...?