Strona 1 z 26

Bytuś-z Bytkowa do mar9-Juz w swoim własnym domku

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 9:29
przez iwona_35
hmm, nie wiem od czego zacząć.
Wczoraj zadzwoniła do mnie Ko_da, że na Bytkowie pod schodami dwa tygodnie temu, jej mama zobaczyła cudnego buraska, który biegł do niej z prostym ogonkiem.

Mama nie mogła go wsiąść, ponieważ szła do pracy, wracając poszła w to miejsce, lecz go nie było.Była tam parę razy również go nie zastała .Myślała, że ktoś go zabrał.
Później dostała info ,ze kotek znów się pojawił.

Była tam wczoraj ko_da, chciała zrobić mu zdjęcia, ale tez go nie zastała, wtedy zadzwoniła do mnie.

Poszłam tam wcześnie rano, kot spał pod schodami na mrozie, gdy zaczęłam go wołać, zaczął bardzo miauczeć, wyszedł do mnie ,mruczenia nie było końca. Przyjrzałam mu się dokładnie.

Kocurek , burasek, na pewno po przejściach, ogonek zdarty,chudy przeraźliwie, tylne łapki jak patyczki, brudny ,zapchlony, i niestety chyba przeziębiony.
Dałam mu tuńczyka nie chciał jeść, wizyta u weta niestety natychmiastowa i oczywiście DT.
Rozmawiałam ze sprzątaczką, powiedziała, że kotek był znany , ponieważ strasznie płakał ,stąd zauważyli go karmiciele.
Lecz niestety innej pomocy nie otrzymał.

Jeżeli uda mi się go złapać, mogę jedynie dać go do piwnicy, oczywiście do weta trafi, ale musi być w cieple i musi mieć opiekę.
U mnie niestety jest to w tej chwili nie wykonalne.

Bardzo prosimy o pomoc

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 9:41
przez Lidka
Za ujakis tydzien, moze bym mogla. Ale on nie ma tyle czasu.
A teraz balabym sie dodatkowe bakcyliusze wprowadzac w otoczenie. Lecze malce juz od 2 tygodni, codziennie u weta:((
Ale rozpytam chociaz.

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 9:44
przez CoToMa
Ja mogę tylko kciuki trzymać...

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:17
przez mar9
biedny maluszek, noce są juz takie zimne :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:25
przez JoasiaS
Podnoszę :!:

Pilne!!!!!!!!

Joasia

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:36
przez Mereth
Czy ktoś z tamtych okolic może mu pomóc??
Teraz tak zimno, biedactwo wycieńczone, chore, zmarznięte :(

Proszę, pomóżcie kotkowi.

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:44
przez Femka
biedactwo :(

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:49
przez iwona_35
Brzuszek miał bardzo twardy, karmiono go parówkami, widziałam nawet oliwki i paprykę :( :(

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 10:55
przez olka&bartek
Bidulek, będę trzymać kciuki za buraska :ok:

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 12:36
przez genowefa
do góry!

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 12:49
przez Mereth
Pomóżcie kotkowi, sam nie przeżyje :cry:

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 13:39
przez ko_da1
robimy co możemy , ja mam Bonusa na leczeniu i nie da rady zabrać ....starałam sie wczoraj go zobaczyć i zdjecia porobić ale mi sie nie udało ..........dzis jade z nim i Iwoną do weta napewno nie zostanie bez pomocy ale same nie damy rady :( Bytuś tam sie błąkał według karmicielki od 2-3 tygodni ale mnie nie udawało sie go zastać, widac jedni karmili inni przeganiali .............

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 13:46
przez KoCiArA-KoNiArA
Bardzo prosze o zdjecie koteczka dam na stronke moja!

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 13:49
przez ko_da1
wieczorem wkleimy jak tylko zrobimy............mam nadzieje że Bytuś da rade wykaraskac sie z tego wszystkiego :( u nas ponad tydzien już snieg i mrozy a on domowy kocurek pod schodami sypiał :( ......brak słów

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 14:08
przez iwona_35
Te zdjęcia udało mi sie zrobić jeszcze rano, było ciemno, robione były aparatem z telefonu więc są fatalne:
Tutaj mieszka:
Obrazek



A to on:
Obrazek