Strona 1 z 15

3-kolorka zostanie w DT,sytuacja w miarę opanowana-Mińsk MAz

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 16:55
przez Mimisia
Te koty potrzebują pomocy, której ja na razie nie jestem w stanie im zaoferować, ale może ktoś z Was da szansę takim kolorowym futerkom?
Koty te mieszkają od dawna na podwórku jednego faceta, mają schronienie pod stertą blach....trudo to nawet nazwać schronieniem. Dokarmia je pani, która dokarmiała też Malinkę i Rózię, które wzięłyśmy z panią Emilą. Te kotki to matka i córka, córka ma niespełna rok. Dzięi regularnemu dokarmianiu wyglądają całkiem dobrze jednak jak ściśnie mróz, to już mi ich żal...Nie mają tam żadnej budki, no i mogą być w ciąży...

To jest mama:

Obrazek


Tu mama z córką:

Obrazek


Obrazek


A tu córeczka:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


To są owoce mojego dzisiejszego urlopu, który przeznaczyłam na doglądanie kotki po sterylce. Teraz z znowu nie będę mogła zasnąć...
Problem polega na tym, że te kotki są mało oswojone, przychodzą do karmicielki, ale się nie łaszą do ludzi...Małą pewnie dało by się oswoić...

Gdybym mogła je ciachnąć - nawet jak wyskrobię kasę, to co potem, u nas nie ma już gdzie przetrzymać kotek po zabiegu.

Może ktoś się zakocha w którejś albo w obu...

Przydało by się też znaleźć fajny wychodzący domek tej kotce, ma parę lat, dostaje prowerę od karmicielek i mieszka w budce pod blokiem:

Obrazek

Obrazek

Chociaż tej kotce to by sterylka wystarczyła, ma tą budkę, jakoś zimę przetrwa...bardziej mi na tych kolorkach zależy...
A w Mińsku talonów na sterylki ani widu ani słychu (TOZ obiecał interweniować w gminie, zobaczymy czy coś wyjdzie), nawet schroniska nie mamy...dramat.
Jeżeli ktoś by chciał którąś z kotek, może nawet tą czarną do domku wychodzącego (za długo jest na wolności, żeby docenić zamknięcie, tak mi się zdaje) to proszę o tel. 0-606-450-268

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 21:46
przez Mimisia
Podniosę, na pierwszej stronie zawsze jakaś szansa jest...

PostNapisane: Śro lis 21, 2007 8:45
przez Mimisia
Komu śliczną koteczkę: do wyboru do koloru....

PostNapisane: Czw lis 22, 2007 15:53
przez Mimisia
Podnoszę. Nie mam możliwości w najbliższych dniach zająć się nimi osobiście. Prawdopodobnie natura zadecyduje co się z nimi stanie.
Tylko tak trudno się z tym pogodzić :cry:

PostNapisane: Czw lis 22, 2007 16:19
przez JoasiaS
Mimisia, jakie piękne te kotki :!:

Aż trudno uwierzyć, że one podwórkowe i właściwie niczyje... :roll:

Joasia

PostNapisane: Czw lis 22, 2007 17:07
przez Cinnamoncat
w jakim są wieku?

PostNapisane: Pt lis 23, 2007 9:10
przez Mimisia
kocicania pisze:w jakim są wieku?


Córka jest młoda, z relacji karmicielki nie ma jeszcze roku, mamusia ma pewnie już ze 2 lata, tego nie wie nikt...

Te kotki mieszkają na podwórku u takiego faceta, który ich nie oswaja, nie sterylizuje, nie karmi...nawet im budki nie wystawił żadnej. Karmicielka podobno nie raz mu zwracała uwagę, żeby się zajął tymi kotami, ale podobno powiedział jej, żeby się nie wtrącała. Starsze panie mają często skłonność do ubarwiania rzeczywistości, ale tu mi się wydaje, że mówi prawdę. U tego faceta w ogrodzie jest taki bajzelek, jakby sterta blach, coś w rodzaju starego baraku-blaszaka, w którym te koty siedzą. Myślę, że zimę przeżyją, koty są jednak odporne, ale szkoda, żeby się okociły.
Najgorsze, że one nie dają się wziąć na ręce...Trzeba by wykazać się cierpliwością, aby je oswoić.

PostNapisane: Sob lis 24, 2007 19:09
przez Cinnamoncat
Hop :ok:
Chociaż DT ... takie cudowne tricolorki !!! Zachwycające ... w górę !

PostNapisane: Pon lis 26, 2007 8:46
przez Mimisia
Jak nie dom, to może ktoś z okolicy Mińska miałby kawałek kąta do przechowania po sterylce...

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 15:02
przez Mimisia
hop...

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 21:34
przez Cinnamoncat
hop, moze ktos was zobaczy ...

PostNapisane: Sob gru 01, 2007 18:43
przez Mimisia
Szkoda tych koteczek...Pewnie jak w większości przypadków natura zadecyduje o ich losie.
Ja ich nie widziałam od dnia, w którym robiłam im zdjęcia. Późno wracam z pracy, nie mogę się nimi zająć. Wiem, że są dokarmiane. Samo dokarmianie jednak nie wystarczy, żeby rozwiązać problem, bo to kotki (dziewczynki) :(

PostNapisane: Sob gru 01, 2007 21:55
przez wibryska
Mimisiu, może jak będzie bannerek to te cudne koty będą miały szansę na pomoc - zaraz poproszę o bannerek

PostNapisane: Sob gru 01, 2007 22:48
przez Amanda_0net
Podniosę, może kogoś zauroczą :roll:

PostNapisane: Nie gru 02, 2007 11:48
przez amyszka
Banerek dla koteczek :)

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/j2g2][img]http://iup.in/img/guest/mimi23.jpg[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:

kciuki za domki i pomoc :ok: :ok: :ok: