POMOC KOCIARZY ZE ŚLĄSKA BARDZO POTRZEBNA!!!!!!

zadzwonił do mnie domek, do którego wyadoptowałam Grację z Gdańszczaków z prośbą o pomoc...
ktoś podrzucił pani Ilonie cztery małe kociaki, pani nie jest w stanie powiedzieć w jakim wieku, ale z opisu mi przekazanego mogą mieć około dwóch miesięcy... kociaki są miziaste, nie boją się ludzi... jeden już nawet znalazł domek... załóżę im wątek na kociarni jak tylko dostanę fotki od pani Ilony... ale problem leży gdzie indziej... pani Ilona mieszka w Ustroniu, jest krótko po przeprowadzce i ma totalny bałagan... kociaki na razie mogą u niej być, ale tylko gdzieś do połowy grudnia, no może trochę dłużej... w grudniu pani rusza z pensjonatem i musi opróżnić łazienkę w której teraz siedzą... miejmy nadzieję, że do tego czasu maluchy znajdą domki... znam tylko opis koteczków - pani mówiła, że białe z czarnymi plamami... wiecie jak to się rozmawia przez telefon, gdy w między czasie footra szkody robią (moje footra)... wsparcia finansowego pani na razie nie potrzebuje... myślę, że bardzo byłoby jej potrzebne wsparcie psychiczne i trochę wiedzy... co mogłam to pani podpowiedziałam... dodam, że pani jest mobilna i może dowieźć kotki na Śląsk bez problemu... może więc ktoś ze Śląska służył pani Ilonie wsparciem... bardzo proszę... numery telefonów do pani moge podać na pw...
proszę Śląsk... błagam... pomóżcie pani Ilonie...
ktoś podrzucił pani Ilonie cztery małe kociaki, pani nie jest w stanie powiedzieć w jakim wieku, ale z opisu mi przekazanego mogą mieć około dwóch miesięcy... kociaki są miziaste, nie boją się ludzi... jeden już nawet znalazł domek... załóżę im wątek na kociarni jak tylko dostanę fotki od pani Ilony... ale problem leży gdzie indziej... pani Ilona mieszka w Ustroniu, jest krótko po przeprowadzce i ma totalny bałagan... kociaki na razie mogą u niej być, ale tylko gdzieś do połowy grudnia, no może trochę dłużej... w grudniu pani rusza z pensjonatem i musi opróżnić łazienkę w której teraz siedzą... miejmy nadzieję, że do tego czasu maluchy znajdą domki... znam tylko opis koteczków - pani mówiła, że białe z czarnymi plamami... wiecie jak to się rozmawia przez telefon, gdy w między czasie footra szkody robią (moje footra)... wsparcia finansowego pani na razie nie potrzebuje... myślę, że bardzo byłoby jej potrzebne wsparcie psychiczne i trochę wiedzy... co mogłam to pani podpowiedziałam... dodam, że pani jest mobilna i może dowieźć kotki na Śląsk bez problemu... może więc ktoś ze Śląska służył pani Ilonie wsparciem... bardzo proszę... numery telefonów do pani moge podać na pw...
proszę Śląsk... błagam... pomóżcie pani Ilonie...