Strona 1 z 3
czysty kot zaczal brudzic

Napisane:
Wto maja 27, 2003 13:01
przez Asik
Witajcie,
Mam kota ktory bedac u mnie od ponad pol roku nie brudzil w domu... od kilku dni cos sie zmienilo bo zaczal wlasnie rozrabiac:-(... i to w jednym pokoju z trzech.. wybral sobie jedno miejsce i tam zalatwia brudne sprawy. Zastanawiam sie co moze byc przyczyna.. moze choroba i dosc spora ilosc zastrzykow ktora bral??... zrobil sie bardziej dziki.. nie przychodzi juz do nas tak chetnie jak kiedys.. Ja z mezem jezdzilam z nim po lekarzach wiec moze to nam pamieta i stracil zaufanie?.. jak go uczyc od nowa czystosci..? ma w tej chwili ok 8 miesiecy..
Asik

Napisane:
Wto maja 27, 2003 13:03
przez Padme
Dojrzewa? To kot czy kotka?

Napisane:
Wto maja 27, 2003 13:54
przez Asik
kotka i ma miec pierwsza ruje na jesieni miec pierwsza ruje wiec chyba jescze nie pora na dojrzewanie
Asik

Napisane:
Wto maja 27, 2003 13:55
przez Asik
napisalam prawie po chinsku ale chyba zrozumiecie:-)))

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:03
przez M.
Czy probowalas postawic w tym miejscu, gdzie sie zalatwia, kuwete ?
A 8 m-cy to wystarczajacy wiek na pierwsza ruje

i wcale nie musi byc jesien


Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:07
przez Padme
Dokładnie to samo chcialam napisać - one się na kalendarzu nie znają, te nasze koty...

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:18
przez myszka
A skąd wam to w ogóle przyszło do głowy że MA mieć pierwszą ruję na jesieni?
(ja ostatnio usłyszałam opinię WETKI - na szczęście, nie mojej - że w marcu każda kotka musi mieć ruję... ekham... chyba mam kocura w takim razie

)

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:20
przez Padme
Moja też przerujowała całą zimę, a od lutego spokój. Kosmitka?

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:22
przez myszka
Padme, mamy mutanty, a nie uczciwe kocice, ot co.

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:24
przez Padme
Mara się przeraziła. Ostatni raz miała rujkę, kiedy szliśmy na nockę do kina. Były straszne mrozy, ogrzewanie siadło i bałam się ją ciąć. Ostrzegłam ją, że przy następnej pójdzie pod skalpel (miała regularnie co 20 dni, więc mogłam wszystko zaplanować). Od tamtej pory - nic. Mutantka, fakt


Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:27
przez Estraven
Oznaki dojrzewania (polewanie, znaczenie, zostawianie upomników po kątach) mogą zdarzać nawet bez innych, typowych dla rui zachowań. A osiem miesięcy to aż nadto na pierwsze takie zachowania.

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:35
przez myszka
Padme pisze:Mara się przeraziła. Ostatni raz miała rujkę, kiedy szliśmy na nockę do kina. Były straszne mrozy, ogrzewanie siadło i bałam się ją ciąć. Ostrzegłam ją, że przy następnej pójdzie pod skalpel (miała regularnie co 20 dni, więc mogłam wszystko zaplanować). Od tamtej pory - nic. Mutantka, fakt

Hm, to otwiera nowe możliwości - rasa kotów z wrodzoną zdolnością regulacji rujek


Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:44
przez Padme
Mnie się też podoba - ale i tak będę sterylizować, nie udzielę genów nikomu... Dostepne są kocięta po siostrzyczce, ale nie wiem, czy mają tak samo...


Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:48
przez lady_in_blue
Moja mutantka już wycięta.... A rujki miała w styczniu i lutym, a potem w kwietniu i maju, cały marzec skwitowała wzgardliwym milczeniem...

Napisane:
Wto maja 27, 2003 14:49
przez Majorka
A ja jestem przekonana, że koty rozumieją co się do nich (i o nich) mówi. Mara woli nie zaczynać, po tym co usłyszała. Ja też bym się zastanowiła
