kotek szuka domu... (W-wa)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 26, 2003 13:39 kotek szuka domu... (W-wa)

Proszę o pomoc. Znaleźliśmy w naszej firmie w opuszczonym magazynie
malutkiego kotka. Nie ma mamy :( Kotek jest szary w prążki. Malutki, nie
wiem czy ma miesiąc. Jest strasznie przestraszony, okropnie płacze. Czy ktoś z Was mógłby się nim zaopiekować? Chyba nie przeżyje bez pomocy człowieka. Kotek znajduje się w Warszawie na Okopowej. Mogę go dowieźć w inne miejsce. kontakt do Małgosi - 0 609 106 563
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Wto maja 27, 2003 10:37

Kotek ma już domek :D

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd

Post » Wto maja 27, 2003 10:39

No to mów szybciutko gdzie go znalazł :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Wto maja 27, 2003 11:23

Koleżanka narzeczonej kolegi z moje firmy właśnie poszukiwała kiciusia . Mają z mężem dom z ogródkiem pod Warszawą więc IDEALNIE :!: Ale się okropnie cieszę :D

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd

Post » Wto maja 27, 2003 12:41

Ludzie, którzy chcieli tego malutkiego kotka już go nie chcą. Kiciuś ma teraz kolejny domek. Będzie mu tam na pewno dobrze, ale nowi ludzie zajmą się kitkiem tylko do momentu znalezienia mu domku na stałe. Ponawiam więc pytanie... kto zajmie się malutkim kotkiem? Będzie odchowany, na pewno nauczony czystości. Odbiór pewnie za jakieś 2 miesiące.

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd

Post » Wto maja 27, 2003 13:03

malga pisze:Ludzie, którzy chcieli tego malutkiego kotka już go nie chcą. Kiciuś ma teraz kolejny domek. Będzie mu tam na pewno dobrze, ale nowi ludzie zajmą się kitkiem tylko do momentu znalezienia mu domku na stałe. Ponawiam więc pytanie... kto zajmie się malutkim kotkiem? Będzie odchowany, na pewno nauczony czystości. Odbiór pewnie za jakieś 2 miesiące.

o cholera - a tamci co?? no cóż - szukamy dalej... ważne że ma tymczasowy chociaż - a nóż tam zostanie :wink:
ObrazekObrazek Obrazek
a teraz serc mam aż pięć...
http://wataha.odiland.com - moja wilcza rodzina - galeria
http://odiland.blogspot.com - mój blog
zycie przynosi cudowne niespodzianki, jesli tylko dasz mu szanse...

odynka

 
Posty: 2823
Od: Czw lip 25, 2002 10:43
Lokalizacja: odiland

Post » Wto maja 27, 2003 13:36

Tamci jacyś dziwni :cry: A teraźniejsi mają już dwa wilczury i kota. Jak nie będzie wyjścia to Frania zostanie z nimi ale chwilowo zakładamy, że kocia zostanie odchowana i oddana w dobre ręce. Po wizycie u weta wiadomo, że jest to dziewczynka, ma około 20 dni. Ma już specjalne mleczko w butelce ze smoczkiem ale nie umie jeszcze jeść. Okropnie płacze. Jest zdrowiutka, ma tylko pchełki, które chwilowo właściciele muszą polubić bo Frania jest za mała, żeby ją odpchlić.

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd

Post » Wto maja 27, 2003 14:18

Odpchlić można spokojnie już teraz – starczy wziąć trochę Frontlinu (takiego z psikacza) na wacik i przetrzeć kociaka w strategicznych miejscach. Gdyby tego nie było, potraktować chociaż talkiem i obrać go ręcznie topiąc wyczesane i złapane pchły.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 27, 2003 15:11

Wet powiedział, że odpchlić jeszcze nie można. Frania jedzie dzisiaj do Wrocławia i dzisiaj osiądzie tam na stałe. Musi jeść 6 razy dziennie a nie umie posługiwać się jeszcze smoczkiem więc mama chwilowej właścicielki się tym zajmie. Nie pracuje więc będzie mogła kici poświęcić dużo czasu.

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd

Post » Wto maja 27, 2003 15:20

malga pisze:Wet powiedział, że odpchlić jeszcze nie można.

Skoro obawa zasiana przez veta przeważa, należy chociaż obrać kociaka z pcheł, wyczesać, a może nawet wykąpać – zależy, ile tych pcheł ma. Każdy dzień z sublokatorami osłabia kociaka, to nie jest obojętne dla jego zdrowia.

A pro forma – Frontline (fipronil) nie ma przeciwskazań, jeśli chodzi u stosowanie nawet u bardzo małych kociąt. Tyle, że małego stworzenia nie pryska się obficie preparatem, ale przeciera się nim pod paszkami, u nasady ogona na i karczku.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 27, 2003 15:51

Oczywiście, że nikt nie pozwoli aby pchły zjadły Franię. Przekazałam właścicielom twoje sugestie, za które nota bene bardzo dziękuję

malga

 
Posty: 14
Od: Śro maja 14, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magic99, Wojtek i 497 gości