Strona 1 z 16

kolejaczki zCzęstochowy-w Krakowie i Wa-wie potrzebne domy!!

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:06
przez wibryska
Kochani - błagam pomóżcie !!!
iwonac z Częstochowy dokarmia i leczy bezdomne koty, m.in. te kolejowe

przeczytajcie w jakim są stanie

kopiuję z tego co wyszukałam na temat Soni i maluchów
na wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0

A kolejaczki tam na zimnie -one się nigdy nie wyleczą tutaj straszna pogoda jak dać teraz w nocy tabletki one siedzą na ziemi pod barakiem chore co dalej tutaj koszmarna pogoda leje deszcz ze śniegiem a w nocy ma być mróz. :cry: :cry: :cry: :cry:

Z kotkami źle strasznie chore jestem załamana nie mogę pisać bo zaraz łzy mi lecą a jestem w pracy -w żaden sposób nie mogę znaleźć rozwiązania a jeden jest w strasznym stanie już chyba straci oczka. Jest płochliwy nie mogę mu podać tabletek i za takim płotem to trzeba kilka osób i klatkę łapkę i dyżury żeby on przyszedł. Ja wychodzę z pracy to jest ciemno to jest w odludnym miejscu narkomani ,pijacy,faceci szukający przygód( okolice dworca) ale najgorsze jest to ,że on umiera na moich oczach-wczoraj widzialam go pierwszy raz od tygodnia bo jeszcze było jasno jak zaszłam bo niedziela wygląda strasznie takie czerwone gule większe od oczek porobily mu się wokół oczu.......

Będe od dziś próbowac podawać Soni znowu antybiotyk( ale ona już raz dostała serię ale jak siedzi na zimnie to się znowu odnowiło) tylko żeby ją spotkać bo wczoraj wieczór była ale mały nie chciał wyjść zza płotu. Tam strasznie ciemno ale nawet z daleka widać bylo te biedne oczka :cry:

Jest też czarny kotek całkiem śmiały bardzo fajny myślę,że jakby go ktoś wziął na tymczas to szybko by się nadawał do adopcji. Tak marzę żeby ktoś w cz-wie lub z okolicy się przyłączył...Będę mogła coś napisać dopiero w poniedzialek ale zawsze można zadzwonić do mnie Terenia i Iwonka72 i Puss znają numer.Potrzebujemy doslownie wszystkiego.

Proszę ratujmy kolejaczki one i tak muszą stamtąd zniknąć bo tam rusza budowa tylko inwestor coś nawala ale wiem,że prace mają sie skonczyć
za rok( już ostateczne podłączenie mediów). Ja już nic wziąść do domu nie mogę kazdy kąt zajęty i to na stałe. Prosze wybaczyć mi,że piszę tak chaotycznie ale to tylko chwile w pracy kiedy piszę innej możliwości nie mam.
-------------------------------------------------------------------------------------
Może znacie kogoś w Częstochowie, kto mógłby przygarnąć te kolejowe bezdomniaczki na czas leczenia ?
:cry: :cry: :cry:

--------------------------------------------------------------------------------------
AKTUALIZACJA 11.11.2007:
Sonia i jej 3 maluszki zostały złapane i przyjechały z królewną do Krakowa :) maluchy mają dom tymczasowy u Miutki :)

a to Sonia/Plamka - przemiła kochana kicia:
Obrazek
Obrazek

potrzebne domy stałe i pomoc dla pozostałych kotów

---------------------------------------------------------------------------------------

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:17
przez iwona_35
Znam historię Iwonkic i faktycznie jest sama z tyloma kotami, mogę tylko podnosić :oops: i wspierać psychicznie :oops: więcej teraz nie dam rady, u nas też zaczyna się nieciekawie.

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:32
przez wibryska
bliźniaczy wątek założyłam też na forum dogomania:
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... ost8706721

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:39
przez wibryska
Mraulina z forum dogomania pyta:

"A jak by było z transportem do Krakowa?
Ten z chorymi oczkami..........
Szczegóły do mnie na priva."

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:10
przez _Tosia_
podnoszę temat, bardzo ważny!!!

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:11
przez _Tosia_
czy jest juz baner? nie znalazłam nigdzie

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:12
przez _Tosia_
Wibrysko, moze dopisz w tytule DRAMATYCZNA SYTUACJA, nie wiem juz sama

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:13
przez _Tosia_
czy w czestochowie są jacys miłośnicy kotów???????????????

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:25
przez wibryska
Tosiu dziękuję za wsparcie!
pomyślałam, że RATUNKU!!! w tytule przyciągnie uwagę wielu osób
tym bardziej, że sytuacja jest rzeczywiście dramatyczna :cry:

może później więcej osób tu zajrzy

o bannerek poprosiłam na wątku bannerkowym

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 15:13
przez iwona72
PODNOSZE BO
TO WAŻNE
HEJ
W CZESTOCHOWIE
NA PEWNO SA DOBRZY LUDZIE!!!

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 15:25
przez iwona72
wibryska
masz na Pw
adres i nr konta iwonac
z czestochowy
mysle ze moze uda sie cos
ja na razie moge tylko wirtulanie pomoc

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 16:09
przez amyszka
Banerek dla kotków:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/j7jb][img]http://iup.in/img/guest/ac-1.jpg[/img][/url]


wystarczy skopiować kod z ramki i wkleić do podpisu :ok:


Kciuki za pomoc i za domki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 16:50
przez wibryska
iwona72 - dziękuję za dane iwonac
amyszko - dziękuję za bannerek :)

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 16:57
przez Cinnamoncat
amyszka pisze:Banerek dla kotków:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/j7jb][img]http://iup.in/img/guest/ac-1.jpg[/img][/url]


wystarczy skopiować kod z ramki i wkleić do podpisu :ok:



:1luvu: :D :love:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 17:13
przez wibryska
Mraulina z Krakowa chce pomóc (wysłałam jej już numery tel. do iwonac) napisała na dogomanii:

Coś mi się zdaje, że Częstochowa to taki niezbyt ciekawy teren...
W cieniu klasztoru miłość do szeroko pojętego bliźniego - w tym i do braci naszych mniejszych - jakoś nie rozkwita........

Czy naprawdę koty muszą wyjeżdżać aż do Krakowa?
Szczerze mówiąc, nie mam już co z tymi tymczasowymi kotami robić...
Jest tragicznie, ale jak sobie pomyślę, że PRZEZE MNIE jakieś stworzonko
ma cierpieć lub umrzeć....
__________________
Z pomocą zawsze należy się spieszyć.
Bo czasem wyprzedza nas los.