Strona 1 z 7

Plamka w szpitaliku.-UMARŁA-Pomoc przyszła za późno S.Kat

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 10:14
przez iwona_35
Stwierdziłam ,że jestem beznadziejna, wczoraj zaczęłam pisać o kotce, Białej Plamce, która przybyła do schronu w zeszłym tygodniu z siostrą w czerwonych obróżkach.

Obrazek

W niedzielę widziałam, że nic nie je. Myślałam ,że ruszy, jej siostra jadła


Wczoraj dostałam info od Małej,że kot jest w złym stanie, wet nie zabrał ja na sterylkę , Mała jeździ tam trzy razy dziennie i podaje lekarstwa.

Fizycznie nie daje rady, Tangerine mieszka daleko a ja mam taka prace że 10 godzin jestem poza domem.


Teraz rozmawiam z Tangerine, kot musi dziś znaleźć się w szpitaliku.
I banalna sprawa nie mamy transportu .
A do soboty, może nie doczekać.
Kotka umiera, wet schroniskowy ja wprawdzie leczy, ale to za mało..


Transport do Dąbrowy Górniczej na już..prosimy

Nie wiem co potem zrobimy, nie wiem skąd pieniądze, nie wiem ...nie wiem..nic nie wiem ale ratować ją trzeba...

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 10:33
przez tangerine1
Bardzo prosimy.
Iwona dzwoniła do schroniska.
Koteczka żyje.

Do godziny 13.30 moge podejsc do lecznicy i poczekac na jej przyjęcie.
Ktoś musiałby mi ja tylko podwieść.
Niestety później nie mam szans na wyrwanie sie z pracy :( .
Ale wszystko bedzie uzgodnioze z lecznicą telefonicznie.

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:14
przez iwona_35
za paliwo zapłacę

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:41
przez Mała1
dziewczyny-ja dzis zupełnie odpadam.Mam ponaciagany juz dzien do granic wytrzymałośc.
Jedyne to to,ze po pracy na pewno zajrze do schroniska-podac leki.Moze jej troszke conwalescensa wcisne.
Ale ja dzis tylko tyle moge

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:41
przez Dziunia_40
Czy w schronie będą wiedzieli o jaką kotkę chodzi i czy mi ją wydadzą ?

A ta lecznica w Dąbrowie - gdzie dokładnie się znajduje ?

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:47
przez iwona_35
Dziunia_40 pisze:Czy w schronie będą wiedzieli o jaką kotkę chodzi i czy mi ją wydadzą ?

A ta lecznica w Dąbrowie - gdzie dokładnie się znajduje ?


Kotka jest bardzo charakterystyczna, ma na dupce białą plamę i obróżkę czerwoną.

O klinikę trzeba rozmawiać z Tangerine, ja tam byłam ale było już ciemno i do tego prowadziała mnie Julita
Dzwonię do niej..

No i :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:48
przez tangerine1
Lecznica jest na Alejch Majakowskiego
To lecznica Molickich.
Tu jest mapka z dojazdem
http://www.molicki.pl/kontakt.html
Mysle, ze w schronisku bedą wiedzieli, kotka jest dosyc charakterystyczna.

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 11:56
przez Mała1
ona była wczoraj w przedostatniej wielkiej klatce-ale mogli ja przeniesc.Jest czarna-tylko ma tyłek pochlapany białą farba.
Ma czerwona obrozke

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:02
przez iwona_35
tangerine1 pisze:Lecznica jest na Alejch Majakowskiego
To lecznica Molickich.
Tu jest mapka z dojazdem
http://www.molicki.pl/kontakt.html
Mysle, ze w schronisku bedą wiedzieli, kotka jest dosyc charakterystyczna.


Najlepiej pytaj o Panią Anię , ona wszystko wie, gdyby jej nie było, to kieroniczka ma mój numer komórki

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:02
przez Dziunia_40
To w takim układzie za chwilkę postaram się pojechać do schronu po kicię.

W lecznicy już wiedzą, że ktoś przyjedzie z kicią ?

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:20
przez tangerine1
uffffff
Dziunia jedzie wlasnie po koteczkę i zawozi ją do szpitala
Dziuniu, juz drugi raz ratujesz nas w sytuacji podbramkowej :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A teraz potrzebne wielkie kciuki,
Zeby Pani Biała Dupka przezyła, zeby nie poddała sie chorobie.

No i dom tymczasowy potrzebny
i kasa na szpitalik :oops:

ale najwazniejsze, zeby przezyła

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 12:46
przez puss
założę bazarek dla kocinki.
ale nie wiem czy dzisiaj dam radę jeszcze, postaram się.

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:11
przez tangerine1
puss pisze:założę bazarek dla kocinki.
ale nie wiem czy dzisiaj dam radę jeszcze, postaram się.


Dziękujemy bardzo :1luvu:
pomoc bardzo nam sie przyda, bo szpitalik niestety nie jest tani :(


Pani Biała Dupka ( to Mała tak ja nazwała, a mnie sie przyczepiło :wink: )
juz w szpitalu. Dostała zastrzyki, pobrano jej krew do badania.
Teraz potrzebne kciuki.

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:27
przez iwona_35
Kciuki cały czas mocno zaciśnięte, Dziunia jeszcze raz serdecznie dziękujemy za pomoc

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 14:27
przez bettysolo
Dziunia kochana jesteś :1luvu:
a za koteczkę mocno trzymam kciuki