» Pon maja 26, 2003 11:10
Pije i sika normalnie. Ale boję się, żeby nie było uszkodzenia wątroby skoro tak długo nie je (tak jak pisze Anja). To nie to że nie ma apetytu - on dopomina się o jedzenie, wg mniejest głodny - ale sprawia wrażenie jakby nie mógł jeść. Oczywiście zaraz po upływie 12 godzin od zabiegu dałam mu jeść malutko, bardzo wąchał, ale nie jadł. Nadal daję mu małe porcje, bo przecież żąłądek musi mieć skurczony. Jeśli dziś o 14 jedzenie, kóre mu zostawiłam nie będzie zjedzone, zadzwonimy do weta i ewentualnie zabierzemy go na tę kroplówkę. Strasznie mi go żal, pyszczek zrobił mu się taki malutki, i tak strasznie się bał jak byliśmy w niedzielę w klinice. Wet powiedziała, że ten zastrzyk osłonowy, który dostał działa 48 godz., więc temperatura powinna spaść. Poza tym on strasznie by chciał bawić się z Norką, a ona już nie fuka, ale boi się go (a raczej jego zapachu i tych jego miauków) i co jakiś czas naprawdę głośno, rozdzierająco miauczy -ale chyba nie z bólu - porusza się normalnie, bardzo sprawnie. Trochę się lizał po operacji, pilnowaliśmy go, nawet zalożyliśmy kołnierz, ale go zdjął.
Kocie wiersze i Kociennik Holmes & Watson (Brytole) Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]