Strona 1 z 3

Kastracja Axelka-Wszysko dobrze

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 17:55
przez Axel
Wizyta umówiona....jutro o ósmej....myślę, że będzie dobrze.....
Mam pytanie:Czy kotka zostawia się po zabiegu, i później po niego przychodzi :oops: ?
3majcie, aby wszysko było dobrze.....

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 17:58
przez ktosia
:ok: :ok: :ok: ...trzymamy kciuki

btw.: czy "gg-skorka" pasi, bo nie dalas nic znac ....

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:01
przez Axel
Ja jestem zacofana w tym g-g i nie umiem jej zainstalować :oops: :roll:

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:06
przez Estraven
Kiedy się odbiera, zależy od lecznicy – nie powinno to nastąpić wcześniej, niż vet upewni się, że kotuch zaczyna się wybudzać i wybudzanie przebiega prawidłowo. W większych klinikach przyjmuje się zwierza sporo wcześniej i wydaje się już w pełni wybudzonego, ale osobiście wolę mieć zawsze pełny nadzór nad tym procesem.

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:15
przez Axel
A i jeszcze coś-u mnie kastracja kosztuje 70 zł., ile u Was?

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:24
przez odynka
my również 3mamy kciuki i łapki :wink:

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:46
przez drotka
trzymamy bardzo mocno :!:
wszystko bedzie ok :ok:

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 18:58
przez Gata
Ja niestety musiałam oddać Regisa do lecznicy sporo wcześniej (praca), zabieg miał w południe, a gdy odbierałam go po pracy ok.17-tej, był już jak nowy. Prawie nie wierzyłam, że ma o jeden element kota mniej... 8O
Kastracja plus hotelowanie minus rabat kosztowały 110 zł.
Jedynym problemem było ograniczanie jego wrodzonej aktywności, dlatego zabieg zaplanowałam na piątek, żeby potem diabelca dopilnować.

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 22:23
przez amidala
trzymamy :ok:
wszystko się uda!
zdróweczka!

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 22:29
przez moni_citroni
Trzymam kciuki ! :)

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 22:50
przez Beata
Trzymam!

PostNapisane: Pt maja 23, 2003 23:38
przez Janka
Trzymam kciuki !

PostNapisane: Sob maja 24, 2003 8:29
przez zuza
Napisz jak sie czuje jak wrocicie!

PostNapisane: Sob maja 24, 2003 8:31
przez Axel
No i już w lecznicy....za godzinkę mam przyjśc.....
Trochę się martwię, ale będzie dobrze....vet wygląda na b. miłego....
I teraz pytanie kolejne:
Czy kupować mu karmę dla kastaratów, czy podawać zwykłą?
Bo w vetserwisie przeczytałam, że raczej zwykłą....
Ale co Wy o tym myślicie?
Czy podajecie swoim kastratom karmę dla kastowanych kocurków??

PostNapisane: Sob maja 24, 2003 8:35
przez Bursztynek
:ok: Nie martw sie - bedzie dobrze (wiem,że to łatwo powiedzieć :wink: ). Pierwszego dnia będzie Ci bardzo żal kici - mój Bursztynek wyglądał jak kupka nieszczęścia :cry: ...Ale już wieczorem próbował skakać, a nastepnego dnia ..Gdyby pupka nie była wysmarowana jakimś środkiem, to nikt by sie nawet nie domyslił, że kocio miał jakiś zabieg :P Trzymaj się :)