zorka5 pisze:Jeszcze jedno jeśli pozwolisz. Ja nie polecam szytych legowisk, na których kot leży jak na patelni. W pudła najlepiej napchać ścinków polarowych, w które kot może się wtulić/zgrzebać. Oczywiści i one z czasem się "uklepią". Wiec jak ma się dostęp do budki należy co jakiś czas je poruszyć, "roztrzepać"
Ok, tak zrobię. Choć legowiska raczej nie usunę ze środka, bo koteł bardzo je lubi i od razu sadza na nie zadek jeśli przy okazji np. trzepania wyjmę z budki - i patrzy z wyrzutem że zabieram. Ścinki nakładę do budki na legowisko.
Przy okazji, żeby nie zaśmiecać forum, zapytam o coś innego - ponieważ nie mam doświadczenia i nie rozumiem różnych zachowań kocich, ciekawi mnie co oznacza i dlaczego kot, który wpakuje się na kolana, jest głaskany, mruczy i przysypia (czyli chyba, że mu przyjemnie), po chwili zaczyna ruszać łapkami i wysuwać pazurki, dla których nawet dżins nie jest przeszkodą - no nie da się tego wytrzymać normalnie
i nie jest to jakieś agresywne, bo kot dalej śpi. To raczej masaż z akupunkturą, tylko że człowiekowi przy tym
Czy wszystkie koty tak robią i o co tu chodzi.[/quote]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ugniatanie to normalne u kotów. Z tym, że jedne robią to delikatnie, inne z wystawionymi pazurkami. Warto im przycinać co jakiś czas. A na kolana brać poduszkę. lub coś miękkiego, żeby w to wbijał a nie w kolana.
Takie ugniatanie to oznaka zadowolenia, pozostałość z dzieciństwa gdy ugniatały brzuszek matki.