BUDKI DLA KOTÓW - instrukcja wykonania.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 11, 2007 16:51

Lidka pisze:Fantastyczny pomysł:))
MAm nadzieje, ze do powielenia

Jeśli tylko ktoś ma chęci i możliwości, to oczywiście, że tak :D

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lis 12, 2007 8:13 Re: Bardzo cenne rady w sprawie budek dla kotów!

pleciugapleciugowska pisze:Mam pod opieką na swojej działce dwie dzikie kotki, jedno "dziecko" jednej z nich, oswojonego, ale wyrzuconego na działki kota, oraz starą wygę - bezdomną kotkę, która opiekuje się dwu-miesięcznym Pyrtkiem. Budki (jedną większą, druga mniejszą ) ocieplone styropianem (tzw "10") ustawiłam na ganku altany, którą z kolei obiłam przeżroczystą folią do wykładania oczek wodnych. Nowinką dla mnie jest rada, abym materiał ściółkowy pociąć na kawałki i będę musiała to zrobić. Koty na ogół żyją zgodnie, ale zauważyłam,że jedna z dzikich kotek (ucieka na mój widok) - nie wpuszcza do większej budki pozostałych kotów. Nie mam możliwości ustawienia jeszcze jednej budki, więc martwię się, co będzie zimą - szczególnie z kocim maluchem, który już i tak nie widzi na jedno oko i jest najbardziej bezbronny w tym towarzystwie. Do domu zabrać go nie mogę, bo przygarnęłam dwie kociny, nota bene - jedna z nich, mimo,że zaledwie roczna - jest kompletnie głucha. Z przeczytanych rad wnioskuję,że jeszcze będę musiała popracować nad ulepszeniem kocich "rezydencji". Pozdrawiam serdecznie autorkę "budkowych" rad.


Witaj i też serdecznie pozdrawiam.
A nie masz możliwości dostawić nową budkę, stawiając ją na jednej z już stojącyh.
Ja urzśdzałam kocią altankę, a właściwie maleńki domek narzędziowy. Tam pudła poszły w górę, ustawionie schodkowo, tak, że koty do najwyżej położonego wchodzą po tych niższych. Opróćz tego jest tam deska-drabinka. Koty pchają się z reguły na górę bo tam cieplej. Spróbuj. Maluszek nie może zostać bez domku.
Pozwodzenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 12, 2007 10:07

Obrazek


a co sądzicie o tej budce ? ...
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Pon lis 12, 2007 10:17

valdemar pisze:a co sądzicie o tej budce ? ...


Sądzimy, że dwa razy w tym wątku zamieściłeś to samo zdjęcie :roll:

Porządna budka. Co jeszcze mamy sądzić?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 12, 2007 10:39

Jana pisze:
valdemar pisze:a co sądzicie o tej budce ? ...


Sądzimy, że dwa razy w tym wątku zamieściłeś to samo zdjęcie :roll:



Was jest dwie czy trzy, a może cztery .... :lol: :lol: :lol:


a poważnie, to zamieszczanie dwa razy tego samego zdjęcia w wątku nie jest zabronione regulaminem 8O 8O 8O
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Pon lis 12, 2007 10:49

valdemar pisze:a poważnie, to zamieszczanie dwa razy tego samego zdjęcia w wątku nie jest zabronione regulaminem 8O 8O 8O


Nie jest, tak samo jak pisanie w liczbie mnogiej (i ma podobny sens) :wink: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 12, 2007 11:03

Waldemar, są moim zdaniem pewne „ale”.
Po pierwsze to, co podkreślałam w 1 poście. Za nisko otwór. Powinien być co najmniej o deseczkę wyżej. Sam widzisz, nawet kołderka wystaje, pierwszy podmuch wiatru idzie bezpośrednio na kota.
Jeżeli otwór jest powyżej leżącego kota, to jest on jak w koszyczku, osłonięty przez wszystkie ścianki.
Po drugie budka nigdy bezpieczna do końca nie jest. A dwa otwory na przestrzał, to mija się z celem, kot nigdy nie wypełni wnętrza swoim ciepłem, bo jest stały ruch powietrza. Proponuję drugi otwór, trwale i porządnie zabić, zatkanie tkaniną to za mało.

Pixie, budki wypasione, tylko znowu ale..... te legowiska są z gąbki obszytej bawełną, a gąbka jet zimna i „ciągnie” każdą wilgoć nawet z powietrza. Proponuję wypchać wnętrze polarowymi kocami.
Czasami za grosze można kupić polarki w sklepach z ciuchami na wagę.

Przepraszam Was oboje na te krytyczne uwagi. Pokazujecie, Waldemar nawet pyta o zdanie, więc komentuję. Liczę na wybaczenie, bo to wszytko dla dobra kotów.
Najważniejsze są przecież intencje. Każdy z nas robi, jak sądzie, że będzie najlepiej. I tak trzymajcie!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 12, 2007 11:03

Jana, pewnie, że nie jest , zapytanie o ilość Was też nie jest złamaniem regulaminu ... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jak na razie to koncentrujesz się nie na temacie wątku ...ja nim nie jestem :twisted: :twisted: :twisted:


Prakseda, dzięki za cenne uwagi .... jednakże spełniły swoją rolę już przez dwie zimy , niemniej jednak ....pomyslę nad modyfikacją...
Ostatnio edytowano Pon lis 12, 2007 11:25 przez valdemar, łącznie edytowano 2 razy
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Pon lis 12, 2007 11:09

Prakseda pisze:Pixie, budki wypasione, tylko znowu ale..... te legowiska są z gąbki obszytej bawełną, a gąbka jet zimna i „ciągnie” każdą wilgoć nawet z powietrza. Proponuję wypchać wnętrze polarowymi kocami.
Czasami za grosze można kupić polarki w sklepach z ciuchami na wagę.

Przepraszam Was oboje na te krytyczne uwagi. Pokazujecie, Waldemar nawet pyta o zdanie, więc komentuję. Liczę na wybaczenie, bo to wszytko dla dobra kotów.

Po to jest ten wątek :D Nie ma co wybaczać, nie ma za co przepraszać - dzielimy się doświadczeniami.
Moja budka jest w trakcie "organizowania" - polarowe piernaty będą wkrótce :D
Co do "ciągnięcia wilgoci" - pisałam już o tym - będą "kiełbasy" z silikonem w środku.

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lis 12, 2007 11:11

Budka jest super:))
BArdzo mi sie podoba, bo jest taka porzadna.
Ale zebys nie byl za bardzo dumny to dolozylabym jeszcze kawalek przedsionka:)). Bo jakos mi sie wydaje, ze kicia na ziemi siedzi.
Tylko, ze taka budka to juz spory wydatek. Ja wszystko zawsze staram sie minimalizowac. Teraz kupilam pudelka styropianowe i w nich zrobie legowiska. Bo moje koty sa wlasciwie w piwnicy ale slabo ogrzewanej.
Z ciekawości ile taka budka kosztuje i jakie ma wymiary?

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 12, 2007 11:19

valdemar pisze:Prakseda, dzięki za cenne uwagi .... jednakże spełniły swoją rolę już przez dwie zimy ,


Będę upierdliwie czepliwa (bez złośliwości) skąd wiesz, że spełniła. Kot przeżył ale czy było mu ciepło. Może siedział tam, bo nie miał wyboru.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 12, 2007 11:21

Lidka: hmmm, wymiary tej budki to chyba gdzieś około 100 centymetrów na 60 centymetrów (jak chcesz dokładne to napisz a wtedy specjalnie zmierzę), ścianki podwójnie obite deseczkami a w środku pomiedzy deseczkami ocieplenie, tak jak i w podłodze, budka ma nóżki więc nie stoi bezpośrednio na ziemi. W środku wymoszczenie daję co roku ze świeżej słomy jak juz pisałem najlepiej się sprawdza, kotki lubią sie w niej zagrzebać. Dach otwierany na zawiasach aby łatwiej można było posprzątać i jedzenie włożyć.
A kosztuje , ja chyba płaciłem za nią 3 lata temu jakieś 250 zeta (cena od producenta).

Teraz na podstawie sugestii Praksedy istotnie zażyczyłbym sobie wyżej okienko ale chyba pozostawiłbym dwa okienka, na zimię jedno bym zasłaniał i tak zrobię w tym roku , po prostu zabije jeden otwór kawałkiem drewna, które będę mógł zdjąć na wiosnę.
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Pon lis 12, 2007 11:24

Prakseda pisze:
valdemar pisze:Prakseda, dzięki za cenne uwagi .... jednakże spełniły swoją rolę już przez dwie zimy ,


Będę upierdliwie czepliwa (bez złośliwości) skąd wiesz, że spełniła. Kot przeżył ale czy było mu ciepło. Może siedział tam, bo nie miał wyboru.


Owszem jesteś czepliwa,
piszę tak bo koty, które mieszkały w tych budkach przeżyły najcięższe śnieżyce i mrozy przez dwie ostatnie zimy i dalej z nich korzystają.

Niemniej jednak jak mrozy przyjdą to jeden otwór zabiję deseczką aby wiatr nie hulał ...
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Pon lis 12, 2007 11:36

pixie65 pisze:Budka balkonowa (w trakcie ocieplania, nie ma jeszcze "wiatrołapów):
Obrazek Obrazek

W większej budce, która też stoi na moim balkonie problem z zawilgacaniem wnętrza rozwiązałam umieszczając takie "kiełbasy" ze żwirku silikonowego wsypanego do...pończochy.


Czym wyciełaś takie ładne okrągłe dziury?
Pamiętaj, że płyty wiórowe mocno chłoną wilgoć, po czym puchną i sie rozłażą. Trzeba całość naprawdę dobrze zaimpregnować. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 12, 2007 11:50

valdemar pisze:[quote="

Owszem jesteś czepliwa,
...


Wiem, i będę jeszcze bardziej :D :D :D
Z tym jedzeniem w budce.
Nigdy nie stawiam jedzenia do sypialni. Koty zawsze coś wysypią, rozleją, rozwłóczą. Latem to gnije, wchodzą robale, mrówki, itp.
Może podziel domek na dwie komory. Mniejsza może służyć jako karmik.

No dobra, nie złość się. Daruj. Już sie odczepiam od Ciebie. Powinnam się przyczepić do tych co nic nie robią by koty miały cieplej. Pozdrawiam Cię. serdecznie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue, włóczka, Wojtek i 219 gości