Strona 1 z 3

Czy wyprowadzacie swoje koty???

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 18:29
przez Axel
No właśnie.
Chciałam się Was poradzić-czy wyprowadzać kota??!!
+ankieta

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 18:44
przez Ofelia
Salma jest wychodząca, Samuela czasami na smyczy - jak jest ładna pogoda. Reszta nie.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 19:06
przez Keti
Czesia jest wychodząca tylko na balkon

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 19:10
przez Axel
Keti pisze:Czesia jest wychodząca tylko na balkon


No, Axel niestety zawsze z balkonu ucieka.... :?

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 19:13
przez Kiara
Moj Ssskarbie jezdzi z nami na dzialke, wtedy spedza tam minimum caly dzien, bo zwykle zostajemy dluzej, i moze sie wyszalec. Chodzi wtedy w obrozce. Ostatnio sie przymizial i juz sie nie szlaja po terenie ;) bo sasiedzi sobie sprawili duuuzego i halasliwego psa wobec czego Ssskarbie musialo uznac jakies granice. Wychodzenia na dwor nie praktykujemy, bo:
a] psy i ogolne zanieczyszczenie :lol:
b] mnostwo ludzi o dziwnych zagraniach
c] przekonania
d] charakter Ssskarbie

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 21:04
przez Masza
tak tak tak! Masza jak Paczus :) z wyjatkiem tego psa sasiadow (to by ja raczej mobilizowalo do hmm uspokojenia go..) ;) w miescie nie, tylko 2x byla w parku. na wsi zawsze.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 21:08
przez Witch
Kociewicz chodził ze mną na spacery na smyczy, ale potem strasznie marudził :? A poza tym u nas jest tyle kotów, że boje sie troche o różne choróbska :roll: Czasem wychodze z nim na strych.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 21:49
przez Soldier
mój kot się boi isć nadwór raz spadł!! :!:

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 22:11
przez vitez
Sugar (a w przyszlosci druga - czarnulka Spice) na pewno nie bedzie wychodzic. Powodow kilka:
- rasa dosc delikatna (balijska)
- na sama mysl o zalozeniu kotce smyczy i w ten sposob ograniczeniu jej kociej niezaleznej natury robi mi sie niedobrze (kot na smyczy wyglada... glupio, niewazne jak bardo to lubi/przyzwyczail sie. UWAGA - to tylko moje SUBIEKTYWNE zdanie, prosze nie rozpoczynac burzliwej dyskusji z tego powodu, ewentualne skargi przyjmuje na PM ;) )
- jesli sie zdarzy ze pojade na dluzej do rodzicow (przeprowadzili sie na wies) to i tak bedzie tylko w domu - zbyt niebezpiecznie na dworze (kundle , ciekawosc etc).

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 22:14
przez KasikP
nasze są wychodzące na balkon, ale cały czas zastanawiamy się czy będą wychodzić na dwór (na szelkach i smyczy, ale jak napisał vitez, to rzeczywiście wygląda dość idiotycznie kot na smyczy). Ale rozważamy, być może jak będziemy jeździć na działkę??

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 22:23
przez moni_citroni
Czasem wychodzimy, a raczej wypelzamy bo w smyczy Pupsi zmienia sie w weza :lol:
A zeby jej te szeleczki zalozyc, potrzeba duzoooo cierpliwosci ;)

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 22:31
przez Ofelia
vitez - nie będę dyskutować, ale wyrażę swoje zdanie ;)
Samuel na widok smyczy przychodzi i się nastawia, żeby go ubrać.
Powód dla którego go wyprowadzam na smyczy a nie puszczam (jeden z wielu) jest taki, że prędzej czy później ktoś by go sobie przywłaszczył (bo jest rasowy i piękny :twisted: ). Wolę, żeby wyglądał głupio na smyczy niż fajnie u kogoś obcego.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 22:35
przez Macda
Myszy wystarczy zabezpieczony balkon :)

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 23:15
przez Anja
Sp. Kot, zwany Kotem wychodzil, a raczej wyjezdzal na dzialke - otrul go sasiad.
Obecnie mieszkam na 6 pietrze, jedyne spacery odbywaja sie na klatce schodowej, zaznaczylam wiec NIE.

PostNapisane: Czw maja 22, 2003 0:09
przez sekutnica
Niestety mieszkam obok parku Skaryszewskiego i szczerze mowiac to raczej psie terytorium, raczej balabym sie wyjsc z kotem, pomijajac fakt, ze Myszka nie lubi szelek. Capri jeszcze szelek nie zaznal. Wiec - nie.