Czy wyprowadzacie swoje koty???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Czy wyprowadzasz swojego kota/koty?

tak
8
14%
nie
36
64%
muszę(mój kot miaukoli, więc nie mam wyjścia):\\\\\\\
0
Brak głosów
czasami tak
12
21%
 
Liczba głosów : 56

Post » Śro maja 21, 2003 18:29 Czy wyprowadzacie swoje koty???

No właśnie.
Chciałam się Was poradzić-czy wyprowadzać kota??!!
+ankieta

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro maja 21, 2003 18:44

Salma jest wychodząca, Samuela czasami na smyczy - jak jest ładna pogoda. Reszta nie.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro maja 21, 2003 19:06

Czesia jest wychodząca tylko na balkon
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro maja 21, 2003 19:10

Keti pisze:Czesia jest wychodząca tylko na balkon


No, Axel niestety zawsze z balkonu ucieka.... :?

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro maja 21, 2003 19:13

Moj Ssskarbie jezdzi z nami na dzialke, wtedy spedza tam minimum caly dzien, bo zwykle zostajemy dluzej, i moze sie wyszalec. Chodzi wtedy w obrozce. Ostatnio sie przymizial i juz sie nie szlaja po terenie ;) bo sasiedzi sobie sprawili duuuzego i halasliwego psa wobec czego Ssskarbie musialo uznac jakies granice. Wychodzenia na dwor nie praktykujemy, bo:
a] psy i ogolne zanieczyszczenie :lol:
b] mnostwo ludzi o dziwnych zagraniach
c] przekonania
d] charakter Ssskarbie
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 21, 2003 21:04

tak tak tak! Masza jak Paczus :) z wyjatkiem tego psa sasiadow (to by ja raczej mobilizowalo do hmm uspokojenia go..) ;) w miescie nie, tylko 2x byla w parku. na wsi zawsze.

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 21, 2003 21:08

Kociewicz chodził ze mną na spacery na smyczy, ale potem strasznie marudził :? A poza tym u nas jest tyle kotów, że boje sie troche o różne choróbska :roll: Czasem wychodze z nim na strych.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro maja 21, 2003 21:49

mój kot się boi isć nadwór raz spadł!! :!:
Obrazek

Soldier

 
Posty: 95
Od: Pon kwi 07, 2003 15:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 21, 2003 22:11

Sugar (a w przyszlosci druga - czarnulka Spice) na pewno nie bedzie wychodzic. Powodow kilka:
- rasa dosc delikatna (balijska)
- na sama mysl o zalozeniu kotce smyczy i w ten sposob ograniczeniu jej kociej niezaleznej natury robi mi sie niedobrze (kot na smyczy wyglada... glupio, niewazne jak bardo to lubi/przyzwyczail sie. UWAGA - to tylko moje SUBIEKTYWNE zdanie, prosze nie rozpoczynac burzliwej dyskusji z tego powodu, ewentualne skargi przyjmuje na PM ;) )
- jesli sie zdarzy ze pojade na dluzej do rodzicow (przeprowadzili sie na wies) to i tak bedzie tylko w domu - zbyt niebezpiecznie na dworze (kundle , ciekawosc etc).
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2003 22:14

nasze są wychodzące na balkon, ale cały czas zastanawiamy się czy będą wychodzić na dwór (na szelkach i smyczy, ale jak napisał vitez, to rzeczywiście wygląda dość idiotycznie kot na smyczy). Ale rozważamy, być może jak będziemy jeździć na działkę??
Dzika i Kefir
Obrazek

KasikP

 
Posty: 1214
Od: Nie mar 09, 2003 10:00
Lokalizacja: koniec świata Kabaty ;)

Post » Śro maja 21, 2003 22:23

Czasem wychodzimy, a raczej wypelzamy bo w smyczy Pupsi zmienia sie w weza :lol:
A zeby jej te szeleczki zalozyc, potrzeba duzoooo cierpliwosci ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 21, 2003 22:31

vitez - nie będę dyskutować, ale wyrażę swoje zdanie ;)
Samuel na widok smyczy przychodzi i się nastawia, żeby go ubrać.
Powód dla którego go wyprowadzam na smyczy a nie puszczam (jeden z wielu) jest taki, że prędzej czy później ktoś by go sobie przywłaszczył (bo jest rasowy i piękny :twisted: ). Wolę, żeby wyglądał głupio na smyczy niż fajnie u kogoś obcego.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro maja 21, 2003 22:35

Myszy wystarczy zabezpieczony balkon :)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2003 23:15

Sp. Kot, zwany Kotem wychodzil, a raczej wyjezdzal na dzialke - otrul go sasiad.
Obecnie mieszkam na 6 pietrze, jedyne spacery odbywaja sie na klatce schodowej, zaznaczylam wiec NIE.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw maja 22, 2003 0:09

Niestety mieszkam obok parku Skaryszewskiego i szczerze mowiac to raczej psie terytorium, raczej balabym sie wyjsc z kotem, pomijajac fakt, ze Myszka nie lubi szelek. Capri jeszcze szelek nie zaznal. Wiec - nie.
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 48 gości