Kłopoty z kupalcem - proszę o radę

Dobrzy ludzie - wszelkie rady mile widziane.
Tygrysica ma kłopot z robieniem kupali. Po sterylizacji dłuuugo długo nic nie robiła - odetkałam ją jednorazowo parafiną. Teraz już parafiny sobie nie pozwala podać - od razu odgaduje, że mam niecne zamiary. W jedzonku parafiny nie ruszy.
Dziś się kilka razy przymierzała w kuwecie zanim coś zrobiła, kopała coraz to nowe dołki.
Pyt. czy zdrowy kot może się załatwiać co kilka dni? Czy jest szansa, że to się samo wyreguluje?
(brzuszek ma w porządku, żadnych wzdęć, samopoczucie i apetyt też w porządku).
Pyt. czy mogę jej dodać jakiegoś siemienia lnianego do jedzenia? Albo cuś? I w jakiej formie?
Pyt. czy mam się niepokoić jakoś szczególnie? (bo tak zwyczajnie to się niepokoję i bez rad
)
Tygrysica ma kłopot z robieniem kupali. Po sterylizacji dłuuugo długo nic nie robiła - odetkałam ją jednorazowo parafiną. Teraz już parafiny sobie nie pozwala podać - od razu odgaduje, że mam niecne zamiary. W jedzonku parafiny nie ruszy.
Dziś się kilka razy przymierzała w kuwecie zanim coś zrobiła, kopała coraz to nowe dołki.
Pyt. czy zdrowy kot może się załatwiać co kilka dni? Czy jest szansa, że to się samo wyreguluje?
(brzuszek ma w porządku, żadnych wzdęć, samopoczucie i apetyt też w porządku).
Pyt. czy mogę jej dodać jakiegoś siemienia lnianego do jedzenia? Albo cuś? I w jakiej formie?
Pyt. czy mam się niepokoić jakoś szczególnie? (bo tak zwyczajnie to się niepokoję i bez rad
