Strona 1 z 1

Mial szczescie raz czy bedzie mial drugi raz?

PostNapisane: Pon maja 19, 2003 14:07
przez ARKA
Wracajc z konferencji o bezdomnych zwierzetach z Olsztyna, za Nidzica, Ania Chodakowska wypatrzyla po drugiej stronie jezdni rannego kota. Hamowanie, zawracanie, nerwy bo samochody pedzily.
Biedactwo lezalo na drodze, na szczescie przy brzegu. Sobota , godz 12, co robic do W-wy 130 km a najblizej byla Mlawa. W tym calym nieszczeciu przypomnialam sobie, ze mam kogos znajomego w Mlawie wiec telefon do nich aby szybko miedzy czasie ustalili gdzie jest klinika, wet pracujacy. Doceniam teraz tel komorkowe:)) Dojezdzajac do Mlawy wiedzialysmy juz gdzie mamy konkretnie jechac.
Kocio wygladal niezaciekawie, polprzytomny - szok, krew z mordki, sporo kleszczy mial. Po zbadaniu wetka stwierdzila: temperature normalna ciala, szczeka cala(kielek ulamany) tylez nie moze wymacac pecherza-podejrzewala pekniecie. Leki przeciwbolowe, przeswietlenie.
FARCIK okazal sie caly, pecherz caly, zebra cale!!!
Dla dobra kocia ustalilismy,ze zostaje w Mlawie, w klinice.
W sobote popoludniu juz kicia czul sie lepiej. Wczoraj juz chodzil po klinice!!! i pil!!! Kleszcze wszystkie wyjete. Takze FARCIK ma farta, pozostanie tam jeszcze pare dni. Jest wyraznie kiciem domowym tylko nie wiemy skad bo po obu stronach szosy byl lasek i pola!! Wyrzucony??
Szukamy juz dla FARTA domu. Kotek jest bialo-czarny, wiek nie wiemy ale dla mnie na oko 8 m-c, mlodziez. Kocio nie jest wykastrowany. Pytanie kiedy mozna bedzie zrobic zabieg? Ja sie troche boje aby za pare dni mial, tak chca Ci weci, jesli maly bedzie robil takie postepy w zdrowiu.Czy jest ktos chetny aby go adoptowac, napewno przyniesie szczescie bo jest pod szczesliwa gwiazda urodzony :lol: :lol: .

PostNapisane: Pon maja 19, 2003 15:08
przez set
Ale miał szczęście!!! I to nie jedno, bo wypadek okazał się nie taki duży, no i trafił na dobrą duszę. Z pewnością i po raz trzeci szczęście mu dopisze. Życzę tego z całego serca. Niestety nie znam żadnych chętnych, ale popytam.

PostNapisane: Pon maja 19, 2003 16:59
przez Emilka
szkoda z emoj kocurek nie mial takiego farta...

PostNapisane: Pon maja 19, 2003 20:10
przez KasiKz
Oj biedactwo :cry: Szkoda kotusia....

PostNapisane: Pon maja 19, 2003 20:19
przez eve69
Aniela - niezle. Wczoraj mialam babke chetna na kota a moje pokraki juz oddane. Zadzwonie do niej.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 0:58
przez ARKA
Dzieki Eve. Donosze, ze Farcik juz jest 'bezjajowy' :lol: i jest powazny kandydat na opiekuna-lek.wet(znajomy wetow z tej kliniki), da odpowiedz w ciagu dwoch dni, jakies sprawy osobiste maja sie wyjasnic. Jest tez kolezanka z netu, ktora ma Rodzine w Mlawie i byc moze namowi ich aby Farcika adoptowali, maja koteczke, a jesli nie, to poprosi aby domku szukali dla Farcika.
Wspaniali wet. sa w tej klinice - nie chca grosza za usluge i opieke nad kociem. Farcik chyba zauroczyl wszystkich! :lol: :lol:

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 10:20
przez set
Wspaniałe wieści!!! Wiedziałam, że Farcik ma szczęście.

PostNapisane: Śro maja 21, 2003 18:19
przez mini2
ARKA pisze:Wspaniali wet. sa w tej klinice - nie chca grosza za usluge i opieke nad kociem. Farcik chyba zauroczyl wszystkich! :lol: :lol:


Naprawdę wspaniali weterynarze, myślałam, ze tacy sie nie zdarzają. Pr Wyrazy uznania dla tych lekarzy. :D No i dla ratowniczki :D