Mial szczescie raz czy bedzie mial drugi raz?

Wracajc z konferencji o bezdomnych zwierzetach z Olsztyna, za Nidzica, Ania Chodakowska wypatrzyla po drugiej stronie jezdni rannego kota. Hamowanie, zawracanie, nerwy bo samochody pedzily.
Biedactwo lezalo na drodze, na szczescie przy brzegu. Sobota , godz 12, co robic do W-wy 130 km a najblizej byla Mlawa. W tym calym nieszczeciu przypomnialam sobie, ze mam kogos znajomego w Mlawie wiec telefon do nich aby szybko miedzy czasie ustalili gdzie jest klinika, wet pracujacy. Doceniam teraz tel komorkowe:)) Dojezdzajac do Mlawy wiedzialysmy juz gdzie mamy konkretnie jechac.
Kocio wygladal niezaciekawie, polprzytomny - szok, krew z mordki, sporo kleszczy mial. Po zbadaniu wetka stwierdzila: temperature normalna ciala, szczeka cala(kielek ulamany) tylez nie moze wymacac pecherza-podejrzewala pekniecie. Leki przeciwbolowe, przeswietlenie.
FARCIK okazal sie caly, pecherz caly, zebra cale!!!
Dla dobra kocia ustalilismy,ze zostaje w Mlawie, w klinice.
W sobote popoludniu juz kicia czul sie lepiej. Wczoraj juz chodzil po klinice!!! i pil!!! Kleszcze wszystkie wyjete. Takze FARCIK ma farta, pozostanie tam jeszcze pare dni. Jest wyraznie kiciem domowym tylko nie wiemy skad bo po obu stronach szosy byl lasek i pola!! Wyrzucony??
Szukamy juz dla FARTA domu. Kotek jest bialo-czarny, wiek nie wiemy ale dla mnie na oko 8 m-c, mlodziez. Kocio nie jest wykastrowany. Pytanie kiedy mozna bedzie zrobic zabieg? Ja sie troche boje aby za pare dni mial, tak chca Ci weci, jesli maly bedzie robil takie postepy w zdrowiu.Czy jest ktos chetny aby go adoptowac, napewno przyniesie szczescie bo jest pod szczesliwa gwiazda urodzony
.
Biedactwo lezalo na drodze, na szczescie przy brzegu. Sobota , godz 12, co robic do W-wy 130 km a najblizej byla Mlawa. W tym calym nieszczeciu przypomnialam sobie, ze mam kogos znajomego w Mlawie wiec telefon do nich aby szybko miedzy czasie ustalili gdzie jest klinika, wet pracujacy. Doceniam teraz tel komorkowe:)) Dojezdzajac do Mlawy wiedzialysmy juz gdzie mamy konkretnie jechac.
Kocio wygladal niezaciekawie, polprzytomny - szok, krew z mordki, sporo kleszczy mial. Po zbadaniu wetka stwierdzila: temperature normalna ciala, szczeka cala(kielek ulamany) tylez nie moze wymacac pecherza-podejrzewala pekniecie. Leki przeciwbolowe, przeswietlenie.
FARCIK okazal sie caly, pecherz caly, zebra cale!!!
Dla dobra kocia ustalilismy,ze zostaje w Mlawie, w klinice.
W sobote popoludniu juz kicia czul sie lepiej. Wczoraj juz chodzil po klinice!!! i pil!!! Kleszcze wszystkie wyjete. Takze FARCIK ma farta, pozostanie tam jeszcze pare dni. Jest wyraznie kiciem domowym tylko nie wiemy skad bo po obu stronach szosy byl lasek i pola!! Wyrzucony??
Szukamy juz dla FARTA domu. Kotek jest bialo-czarny, wiek nie wiemy ale dla mnie na oko 8 m-c, mlodziez. Kocio nie jest wykastrowany. Pytanie kiedy mozna bedzie zrobic zabieg? Ja sie troche boje aby za pare dni mial, tak chca Ci weci, jesli maly bedzie robil takie postepy w zdrowiu.Czy jest ktos chetny aby go adoptowac, napewno przyniesie szczescie bo jest pod szczesliwa gwiazda urodzony

