Piko-ponownie znalazł dom tym razem w Bydgoszczy.

[ariel]

Bardzo mocno

[mirka_t]

Nie jest źle. Piko zwiedza mieszkanie, okupuje kolana nowej opiekunki, mruczy, je, kuwetkuje. Bola burczy, ale wyraźnie rozluźnia się. Do konfrontacji siłowej kotów nie doszło i jak na razie ograniczają się do kontaktu wzrokowego z pewnej odległości. Piko ani razu nie prychnął i poleguje już całkiem rozluźniony.

[mirka_t]

Piko całkiem się już zadomowił. Korzysta z wspólnej kuwety, jada w kuchni nie zważając na obecność Boli. Między kotami nie ma jeszcze miłości, ale nie doszło też do starcia. Czasem któreś pogoni drugiego, nakrzyczy lub machnie łapą. W ciągu dnia koty zostają same na kilka godzin i sierści sobie jak do tej pory nie wyrywały. Bola również jest coraz bardziej rozluźniona. Znowu się bawi i miewa głupawki. Jednym z ulubionych miejsc odpoczynku Piko nie licząc kolan opiekunów jest biurko komputerowe.



A to jest Bola.



Miło będzie zobaczyć kiedyś wspólne zdjęcie klasyków.

[amyszka]

To dobre wieści i oby było tylko lepiej

[alessandra]

dobre wieści, myslę,że nie powinno być wojny, a kazdy dzien będzie lepszy

[mirka_t]

Pierwsze wspólne zdjęcia Piko i Boli. Bola może nie ma zbyt wesołej miny, ale zawsze coś. Ważne, że krew się nie leje.

[alessandra]

to juz dobrze wszystko podobno jest kwestią czasu, szczególnie u kotów, więc bądźmy dobrej mysli