Miau.PL

Pytanie mam, czy pastę odkłaczającą kupujemy u weta czy w sklepie?

U weta zapomniałam, a z lenistwa nadaremnie nie chce mi się iść do sklepu
Mały powinien już dostawać (tak odpowiedział wet na moje pytanie od kiedy dawać).

W sklepie jest na pewno (chyba że chwilowy brak nastąpi)

Dziękuję pięknie.
No to kupimy i zobaczymy czy raczy jeść

Gandalf Jarka pisze:zechcą zechcą...

Albo i nie – Uszek zabija się o Beaphar, ale innych tknąć nie chce i patrzy, jakby otruć kota próbowali...

Jarku! Wczoraj zakupiłam wielką promocyjną tubę gimpetowej maltpasty. Ale nawet Szogun jej tknąć nie chciał. (choć beafara wcinał prosto z tuby). Miłki wogóle ucieka przed maltpastą, więc niejako karmiona jest nią z przytrzymaniem za karczek.

Jeżu, Jeżu (bez odrazy uczuć) - to która jest najsmaczniejsza
Wiem, że to pewnie rzecz gustu, ale tak, z doświadczenia podzielonego przez zakocenie?

Bo mój Mały to wybrzydzacz

Alina pisze:która jest najsmaczniejsza

Kota trza pytać!

Szczęciarz uwielbia pastę GIMPETA a Kocisiowi jak dałam to zrobił kocią mordkę

Przetestowałam:
- Malt Paste Beaphara: Shaela lubi- Borys nie tknie
- Bezopet: baaardzo pyszny. Obydwa koty go preferuja
- Malt Soft Gimpeta: tez obydwa lubią, cena jest wyważona
- Remover : kotom smakuje, ale jest bardzo drogi (chyba około 30 zł placiłam za tubkę 20g)
W związku z powyzszymi doswiadczeniami uzywamy bezopetu (trochę droższy) lub malt softa

No to spróbuję Bezopet.
Dziękuję

Ja, jak na razie, to Axiowi maltpastki nie podaję...

Lorkot wcinał Remover aż miło - podobnie Bezopet Remover faktycznie zbyt drogi jak na taką małą tubeczkę...

Kissa zajada "ciasteczka" odkłaczające Gimpeta - na hasło "chcesz ciasteczko?" leci galopem do kuchni, wskakuje na taboret i ryczy, żeby szybciej

A o ciasteczkach nie słyszałam jeszcze, też warto spróbować.

'U nas' wchodzi tylko Beaphare - je prosto z tubki - reszta jest chyba tylko po to, aby kota otruć