Strona 1 z 2

Piękne kociambry z Poznania-mają nową szansę

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 0:36
przez anna57
Mam powtórkę z rozrywki. Czyli nowe koty na terenie liceum mojej córki.. Teraz jest trochę inaczej, bo jest pan, właściciel kotki :evil:
Uważa on mianowicie, że im więcej kotów tym lepiej, bo nie będzie myszy :evil: Dziewczyny, czyli córka+ koleżanki uswiadomione przeze mnie próbowały tlumaczyć tukowi, ale on jest całkiem niereformowalny, niestety :(
Kociaki są biedne, biegają między konskimi kopytami i traktorem, który tam jezdzi też..
Ja ich nie widziałam, znam tylko z opowieści dziewczyn, koleżanek córki i jej osobiście. Mam wierconą dziurę w brzuchu, bo przecież forum jest wszechmogące i napewno pomoże tym kotom :roll:
Mam wizyty i telefony znajomych Mariki i za chwilę zwariuję chyba...
Pewnie będę musiała te kociaki wziąść, tylko nie wiem, co z ich mama, bo pan nie chce ja sterylizować.... :evil:
Można by ją wziąść i ciachnąć, tylko co dalej , pan nie chce wykastrowanej kotki, bo nie... :evil:

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 0:55
przez Patr77
no co za :twisted: :twisted: :twisted: !!!!

dużo jest tych kotków?

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 2:35
przez anna57
Kociaki są dwa.. Ona i on.
Moja córka i nasze dwa nieszczęścia....

Obrazek

Są śliczne, oswojone i czekające na swój domek :(

PostNapisane: Śro paź 10, 2007 1:14
przez Patr77
Śliczne kociaki.. :love:

PostNapisane: Śro paź 10, 2007 11:00
przez puss
no to jak trafią do Mariki, to będziemy robić ogłoszenia :ok:

PostNapisane: Pt paź 12, 2007 2:44
przez anna57
Może ktoś ma ochotę na malutkie biedne kotki.. Echhh...
Pewnie mają małe szanse na znalezienie domku... :(
Zginą pewnie, jak reszta kotów na Golęcińskiej.... :(

PostNapisane: Pt paź 12, 2007 8:19
przez puss
Anusia, bierz kociszcza a ja porobię ogłoszenia i znajdziemy domy :ok:

PostNapisane: Pt paź 12, 2007 23:06
przez anna57
puss pisze:Anusia, bierz kociszcza a ja porobię ogłoszenia i znajdziemy domy :ok:

Kasiu, ja chętnie, Ty wiesz, ale mam opór domowników mocny bardzo, niestety :(
Zresztą, rozumiem ten opór.
Boję się, że zostanę z dziewięcioma kotami na cała zimę, a nie bardzo stać mnie na to, niestety :( To nie jest takie proste, mam jeszcze koty, które dokarmiam od czterech lat i muszę to robić nadal, bo one czekają co wieczor :( Oprócz tego swoich siedem, z tego trzy na specjalistycznej diecie, więc dosyć drogich w użyciu. Razem muszę wykarmić około12 kotów, codziennie..
Moje możliwości są jakby już na wyczerpaniu, niestety :(

A sytuacja finansowa mi się pogorszyła bardzo, niestety.. Mam oprócz tego trochę dużych wydatków związanych z Mariką i jest dla mnie sprawa w tej chwili najważniejsza... Nie wiem sama, co robić ... serce boli mnie bardzo..

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 1:29
przez anna57
Może ktoś z Poznania mógłby im pomóc, bardzo proszę... :(

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 8:28
przez puss
Anusiu, chociaż zdjęcia by się przydały...
ja na razie nie pomogę. mam maksymalne zagęszczenie :?

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 12:37
przez KofeInka
co w tej chwili dzieje się z kociakami? są u kogoś na DT czy jeszcze na terenie szkoły?

nic nie obiecuję ale spytam się TZ czy moglibyśmy je wziąźć na DT do czasu znalezienia im domków. Problemem jest też być może to że moje 2 kotki, jako nie wychodzące, są szczepione co dwa lata, i teraz w październiku mieliśmy je brać na kłucie. Czy jest możliwość wcześniejszego zaszczepienia kotków? i czy byłaby możliwość, żeby w pierwszym miesiącu ktoś podarował trochę jedzenia dla kociąt, dalej byłoby nam łatwiej. Mam miejsce i czas, ale z kasą trochę krucho teraz :roll:
chciałabym pomóc,ale głupio mi tak proponować i jeszcze prosić o pomoc :oops: no i jeszcze kwestia TZ...

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 12:42
przez anna57
One są na terenie szkoły.
Jeżeli byś się zdecydowała je wziąść, to ja kupię Tobie karmę dla kociaków i zasponsoruję szczepienie :D Byłoby fajnie,gdyby miały tymczasik, zima idzie, a one takie małe jeszcze są :(

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 12:51
przez KofeInka
też o tym pomyślałam: że zimno,a takie malentasy narażone są jeszcze na jakieś chróbska,inne zwierzęta itd
porozmawiam wieczorem z TZ, wyciągnę odpowiednie argumenty,mam nadzieję,że ugnie się pod takim bombardowaniem :wink:

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 13:04
przez anna57
KofeInka pisze:też o tym pomyślałam: że zimno,a takie malentasy narażone są jeszcze na jakieś chróbska,inne zwierzęta itd
porozmawiam wieczorem z TZ, wyciągnę odpowiednie argumenty,mam nadzieję,że ugnie się pod takim bombardowaniem :wink:

Byłoby cudnie :1luvu:
Będę czekać z niecierpliwoscią..

PostNapisane: Czw paź 18, 2007 13:10
przez KofeInka
powiem bardzo cicho: już od dawna namawiam M.na kocurka, dla towarzystwa naszych "statecznych" kobietek, ale TZ mówi:"3.kot-nie bo nie!". Więc tak jakby "przypadkiem" się zauroczył w którymś to...wiadomo-'ja nic nie mówiłam...' :twisted: dziękuję anno za deklarację pomocy :)