Strona 1 z 1

Nowy kot w domu

PostNapisane: Pt maja 16, 2003 11:56
przez Krzysiek(?)
Witam
Mam małe pytanie do doświadczonych kociarzy :), jak przebiegała u was aklimatyzacja małego kota około 8 tygodniowego w sytuacji gdy w domu już był rezydent? Pytam, ponieważ poszukiwania zaginionego kota ni dały rezultatu i planujemy przjąć małą kotkę 8 tygodniową a w domu już jest roczny kocur, z tym że chłopak jest jak na razie bardzo towarzyski i chętnie garnie się do innych kotów, czego przykłady juz miałem czy to ze względu na nasze wizyty, czy ze względu na sublokatora, który mieszkał z nami przez kilka dni.

Pozdrawiam Krzysiek(?)

PostNapisane: Pt maja 16, 2003 12:00
przez lady_in_blue
U mnie 10-miesięczny Budyń od razu chciał się zakumplowac z małą trzymiesięczną BluMką. Tylko raz się zjezył. Za to mała prychała, piszczała i machała pazurami. Obcięlismy jej pazurki (Budyń miał prewencyjnie wcześniej obcięte) i po trzech dniach koty się od czasu do czasu lizały, a po tygodniu miałam już regularny kłębek dwukotny. A Budyń jest bardzo towarzyskim kotem, nawet z psem moze się bawić... BluMka raczej trzyma dystans.

PostNapisane: Pt maja 16, 2003 12:59
przez ipsi
mam an przechowaniu 7 tygodniowa kociczke..a w domu 10 miesiecznego kocurka i ponad roczna kotke.zero problemow.mala gryzie je straszliwe zaczepia jezy sie i tym podobne zabawy.a duze ..jak to duze ..czasem cierpliwie znosza to a czasem pacna podgryza itp.ale wierz mi nie bylo problemow. 8)

PostNapisane: Pt maja 16, 2003 16:51
przez Nelly
U mnie było tak, że rezydentka nic nie miała przeciw nowej małej,
ale mała prychała i jeżyła się gdy rezydentka znalazła się zbyt blisko niej.

Natomiast, była też sytuacja że rezydenci (bo dwójka małych) byli młodsi od "nowej" i jedno z nich bardzo, ale to bardzo nie chciało zaakceptować "nowej". Drugie natomiast nie miało nic przeciw.

Tak, że różnie to bywa. Co kot, to inaczej :D

Jednak, ani w jednej ani w drugiej sytuacji nie trwało to zbyt długo, jakoś się dogadali :D