Strona 1 z 2

Chiara w swoim nowym domku - nowe fotki str. 2

PostNapisane: Wto paź 02, 2007 8:28
przez Amica
Na moim osiedlu w ciągu ostatnich dwóch lat podrzucono wiele kotów, ale były wsród nich kotki z domieszka rudego. Wszystkie domowe, miłe i zdrowe. Myślę, że ktoś rozmnaża swoją domową kotkę a kociaki, które "nie pójdą" wyrzuca po prostu na dwór. Wszystkie pojawiaja sie w tym samym miejscu - w ogródkach domków na obrzeżach osiedla. W sobote przyszła moja sąsiadka, że do wiadomego ogrodka ktos podrzucił małego kotka i że właścicielka ogodka chce go oddac do schroniska. Poszłyśmy popertraktować z panią. Kotek od póltora tygodnia mieszka w jej ogrodku, pani go karmi, ale wziąć nie może, bo ma już jednego kota a na dwa jej nie stać. Nie zgodziła się nawet na zabieranie znajdy na noc do domu - kociak spał na ganku. A oto nasz podrzutek:

Obrazek

Jak na pierwszy rzut oka można stwierdzić podrzutek jest kotką. Domową, zdrową i pełną życia. Byłam załamana i wtedy moja mama zaproponowała, że na trochę mogę ją zabrać do domu. Od niedzieli malutka jest u nas. Potraktowałam ja strongholdem, w uszkach ma trochę świerzbu, kupiłm więc oridermyl. Nazwałam ją Chiara czyli po włosku "jasna". Chiara to także włoskie imię kobiece, odpowiednik naszej Klary.

Obrazek

Mała jest cudowna, radosna i rozpiera ją energia. Na duże koty prycha i syczy, moje koty rewanżują się tym samym, jedynie Whisky zachowuje spokój. Najgorzej zareagowała Sonia, dostała furii, rzucila się na Chiarę z pazurami. Potem przez dobe nie wychodziła spod stołu, nawet ja nie mogę jej dotknąć. Z rozpaczy wylizała sobie swój łysy brzuch do krwi. Mała noce spędza w łazience, jak jestem w domu to porusza się wszedzie, Soni boi sie i słysząc jej wrzaski ucieka gdzie pieprz rosnie. Dziś mama została sama z kotami, nie wiem jak sobie da radę. Boję sie, ale co mam robić?
Muszą znaleźć dobry dom, bardzo dobry, mam mało czasu - zobowiazałam się na piśmie, że Chiara jest u nas tylko tymczasowo, wynegocjowałam 3 tygodnie, potem musi zniknąć. Kotka jest miła, zdrowa i do tego sliczna. Ma ok. 5 miesięcy. Za tydzień ją zaszczepię. Nie tracę nadziei, że mi się uda, ale w nocy spać nie mogę... Zaraz dam ogłoszenia.

PostNapisane: Wto paź 02, 2007 9:58
przez Ania
Przepiekna :P ta Chiara. Za kochający, dobry domek! :ok:

PostNapisane: Wto paź 02, 2007 12:55
przez Beata B.
Śliczna, delikatna panienka :love:

PostNapisane: Wto paź 02, 2007 13:34
przez Amica
Zdjęcia nie oddają jej urody - były robione telefonem komórkowym :oops: Najwcześniej w nadchodzący weekend zrobię "normalne". Rozmawiałam z mamą - Chiara na razie zaprzyjaźniła się z Whisky. Ona jest naprawde bardzo miłym i mądrym kociakiem. Poza jedną wpadką korzysta bezbłędnie z kuwety i w ogóle nie sprawia żadnych kłopotów. Nie awanturuje się nawet przy obcinaniu pazurków czy zakraplaniu uszu :wink:

PostNapisane: Wto paź 02, 2007 19:45
przez Wielbłądzio
prześliczna :D

PostNapisane: Śro paź 03, 2007 8:52
przez Amica
Zapraszam na Bazarek - trzy urocze kotki komórkowe pracują na szczepienie Chiary :wink:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66579

PostNapisane: Śro paź 03, 2007 16:09
przez Ania
Hop, malutka do góry!

PostNapisane: Śro paź 03, 2007 17:21
przez boni
hrabianka chiara chce na pokoje.

PostNapisane: Czw paź 04, 2007 8:43
przez Beata B.
Co taka piękna koteczka robi na drugiej stronie :?:

PostNapisane: Czw paź 04, 2007 12:56
przez Amica
Beata B. pisze:Co taka piękna koteczka robi na drugiej stronie :?:

Czeka sobie, aż sie ktoś w niej zakocha.
W domu troche lepiej. Chiara najbardziej zaprzyjaxniła się z Whisky (rude ciągnie do rudego), boi sie Soni i jak usłyszy jej syk to od razu zawraca. Sonia jest niereformowalna - syczy, prycha, wyje i wylizuje sobie brzuch do krwi. Ale juz moge ja dotknąć i nawet spi z powrotem w łóżku. Moje mamuty (Figa i Dymek) chciałyby się bawić z Chiarą, ale podchodzą do tego z pewna niesmiałoscią, że tak powiem. W każdym razie da sie wytrzymac, chociaz początki były koszmarne.
Fanty na Bazarku poszły w mig i w sobote jesteśmy umówione na szczepienie.

PostNapisane: Czw paź 04, 2007 14:58
przez Modjeska
Ani się obejrzysz a maleństwo zawojuje cały dom. :D :D :D

PostNapisane: Pt paź 05, 2007 9:04
przez Ania
Mam nadzieje ze szybko sie ktoś w niej zakocha... :ok:

PostNapisane: Pt paź 05, 2007 9:47
przez Amica
Wczoraj byłam świadkiem wzruszającej sceny: Chiara podeszła do siedzącego Dymka, musiała sie trochę "wyciągnąć" w górę i koty dotknęły się noskami. Dziś pierwszy raz nie zamknęłam jej na noc w łazience. "Moje" spały ze mną w pokoju, Chiara całą noc przespała na posłanku w przedpokoju.
Modjesko, staram się do niej nie przywyczajać. Naprawde nie moge jej zatrzymac, nie mieszkam sama i decyzja nie nalezy tylko do mnie :cry:

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 10:33
przez Amica
W weekend pogoda dopisała - zrobiłam trochę zdjęć:

Obrazek

Obrazek

a tu najlepiej widać, jak pieknie rozkładaja się kolory na jej futerku

Obrazek

Mała została w sobotę zaszczepiona, więc była trochę marudna. Z kotami radzi sobie całkiem dobrze - jak jej cos nie pasuje to staje na tylnych łapkach i boksuje. Poza Sonią nikt już na nią nie fuka. Najlepiej "dogaduje się" z Whisky - rude ciągnie do rudego. Chiara wprowadziła sie też do łóżka - całą noc przespała obok mnie na poduszce. Przyszla gdy Sonia twardo usnęła w nogach i nawet nie zauważyła jej śmiałości.

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 12:33
przez Ania
Jest śliczna :1luvu: Kciuki za domek!!!