Strona 1 z 7

CHLORAKI II- MAMA CHLORZYCA wyjeżdża i szuka WIRTUALNEGO

PostNapisane: Pt wrz 28, 2007 21:53
przez jopop
Pamiętacie jeszcze Chloraki? Nie??? :twisted: Nie pamiętacie już dlaczego zwane są Chlorakami? :twisted:

To szybciutko zajrzyjcie tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61157 - początek, http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62 ... sc&start=0 - środek i http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63671&highlight= - końcówka ich opowieści.


Nie nie, pomyłka. Wcale nie końcówka!


Czemu?


a bo zostały Mamuśki. Owszem - próbowałyśmy je ciachnąć, ale najpierw nie udawało nam się spacyfikować Tajemniczego Dokarmiacza i miały nas w tyle, a potem - pojawiły się już kolejne kociaki.


No właśnie - młodsze rodzeństwo Chloraków dostało tymczasowe bony na życie. Kociaki przeniosły się do klatek w lecznicy. Młodsze - urodzone ok. 1 września - mieszkają jeszcze z Mamą, za ok. 2 tygodnie zostaną zaszczepione. Jest ich 5: 2 czarne-parka, 2 dziewczynki pingwinki i chłopak-krowa. Są na razie zdrowe. Robią sie z nich powoli straszne wrzaskuny:) Starsze - urodzone na początku sierpnia (3 pingwiny i czarny, sami faceci) - mają prześlicznego grzyba, świerzba, pchły, zaropiałe oczy - standardzik :twisted: Zostały od razu zaszczepione na grzyba i fel-o-vaxem 3 (ze względu na kontakt ze mną).

Doba pobytu kociaków w lecznicy to 10 pln za miot. Płacę też za odrobaczacze, odpchlacze, krople, szczepionki itp. Dotychczas zapłaciłam 200 pln za pobyt tych mniejszych (czyli do najbliższej niedzieli) i 200 pln za chemikalia użyte wobec większych. Za ich pobyt jeszcze nie płaciłam.

Nie stać mnie na to, po prostu. Jestem również wyłączona z bazarku (p.). Dlatego bardzo proszę o pomoc - czy w formie bazarku, czy wpłat, czy cegiełek na allegro, czy rozpowszechniania prosby o wsparcie.


Szukam też domów tymczasowych i docelowych dla tych kociąt (lub dla następnych, w kolejce do zajętych przez kociaki klatek czeka chyba 6 miotów...)



Jedna matka jest już złapana i zostanie ciachnięta za ok. 3 tygodnie, na drugą będę polować w przyszłym tygodniu. Wówczas - gdy ich dzieci znajdą kochające domy - rozdział Chloraki naprawdę się zakończy...

EDIT: mam zdjęcia, więc wklejam:

A. Miot mniejszy, urodzony ok. 1 września:

1. koteczka, pingwinka z białą brodą
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36037.jpg

2. koteczka, pingwinka z czarną brodą
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36041.jpg

3. koteczka, czarna
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36045.jpg

4. kocurek, czarny
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36051.jpg
http://upload.miau.pl/3/36049.jpg

5. kocurek, krówek
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36055.jpg


B. Miot większy, urodzony ok. 1 sierpnia:

1. kocurek, czarny
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36061.jpg

2. kocurek, pingwin z białą brodą
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36065.jpg

3. kocurek, pingwin z czarną brodą, puchaty
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36071.jpg

4. kocurek, pingwin z czarną brodą, z jednym oczkiem złym
Obrazek
http://upload.miau.pl/3/36075.jpg

PostNapisane: Pt wrz 28, 2007 22:46
przez genowefa
Mogę co najwyżej cosik wpłacić :oops:

PostNapisane: Pt wrz 28, 2007 23:10
przez czarna_agis
Ależ się cieszę, że polowanie się udało!!

Aśka, Monika - wieeeeelkie gratulacje :D

Wracam już niebawem, więc oczywiście oferuję się do pomocy. I już się nie mogę odczekać, jak te zaropialce zobaczę :twisted:

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 9:17
przez jopop
Spróbuję się do zaropialców wybrać z aparatem pewnego dnia. Na razie - hops!

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 11:57
przez Callisto
Polowanie udało się znakomicie - przede wszystkim dzięki wysokim kwalifikacjom Jopop jako Profesjonalnego Łapacza Kotów. To była moja pierwsza łapanka, w której brałam czynny udział i jestem pod wielkim wrażeniem sprawnej organizacji przedsięwzięcia :) Poza tym zwierzyna była wyjątkowo łaskawa i uprzejmie współpracowała z łapaczami.

Zaropialce są śliczne, puchate (nie licząc łysych placków po grzybie :roll: ) i bardzo grzeczne. No, może poza jednym dzikim-dzikim wrzaskunem, który przez całą podróż metrem informował wszem i wobec, że nas zje i obedrze ze skóry, po czym w lecznicy próbował te obietnice wprowadzić w czyn :twisted:

Agis - też się nie możemy Ciebie doczekać, wracaj!

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 16:53
przez eurydyka
no to ludziska w metrze mieli co ogladac ;)

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 17:56
przez jopop
ludziska w metrze mogli również oglądać jak łapałyśmy NA SOBIE pchły :twisted:

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 19:05
przez czarna_agis
jopop pisze:ludziska w metrze mogli również oglądać jak łapałyśmy NA SOBIE pchły :twisted:


Asiu, jak obie wiemy, to już nie pierwszy raz :twisted:

PostNapisane: Sob wrz 29, 2007 23:13
przez jopop
owszem, populacja pcheł z tej piwnicy lubi ujawniać się w metrze :twisted:

PostNapisane: Nie wrz 30, 2007 9:47
przez jopop
Myślałam o wybraniu się dziś do Chlorzątek, ale jako iż WŁAŚNIE się obudziłam - nie wiem czy zdążę:)

PostNapisane: Nie wrz 30, 2007 12:07
przez Callisto
Te cholerne pchły pogryzły mnie dokładnie wszędzie, mam milion bąbli...
Siedzę w robocie i się drapię :roll:

PostNapisane: Nie wrz 30, 2007 18:01
przez jopop
no, są fotki:) podziwiać i adoptować proszę:) może być na razie wirtualnie:)

PostNapisane: Pon paź 01, 2007 8:21
przez jopop
nikt nie podziwia nawet?:(

PostNapisane: Pon paź 01, 2007 9:36
przez genowefa
Śliczne diabołki :1luvu:

PostNapisane: Pon paź 01, 2007 16:52
przez Uschi
diabołki!

to puchate to ma podobną sierść do Stasi trochę - Stasia zrobiła się taka fajna, puchata nie, ale mięciutka, więc przedłużanemu diabołkowi wróżę to samo :)

tylko chloraki bis, adoptować się szybciej, niż Chlorynki, jasne?

my nie możemy pomóc z DT :(, postaramy się choć bazarkowo... :oops: :oops: :oops: