Cześć podczytujące Misie. Minęło sporo czasu, ale u nas jak na razie wszystko gra
Wczoraj byliśmy całą ferajną, 3 koty i pies, na wizycie weterynaryjnej. Megi zostala zaszczepiona, Radek obejrzany na wszystkie strony, a Leja dostała swoja dawkę sterydu. Odpukać, wszystkie koty na razie zdrowie.
Co mnie zdziwiło, chciałam Radosława zaszczepić także, bo ostatnie szczepienie miał w 2016. Pani doktor powiedziała, że skoro Radek ma powyżej 11 lat i nie wychodzi to nie ma takiej potrzeby. Tym bardziej, że Radek bardzo źle zawsze reaguje na szczepienia. Myślałam, że starsze koty się szczepi co dwa lata, ale Pani wygląda na to, że co 3 też mozna. Tak samo Małgorzata, dostała w pieczątce następne szczepienie na 2021
Jakiś kosmos normalnie.
Jedyne co musimy zrobić to z Leją iść na dobrą konsultację dermatologiczną. Lejka już niemłoda, a od 1,5 roku co miesiąc dostaje steryd - depomedrol?.
Inaczej wydrapuje sie do krwi, nie ma sierści i potwornie kaszel. Mamy już zwapnione węzły chłonne przez tę alergię, a ta mała franca nie przyjmuje leków doustnych.
No i niby dobrze wszystko działa jej na sterydach, co pół roku robimy krew kontrolnie, i jest dobrze, ale Pani doktor sugerowała iść inną ścieżką, i pokazać Lejkę dobremu dermatologowi. Tak zrobimy, ona wspominała o doktor Karaś-Tęczy. Też słyszałam dobre opinie.
Kłopot w tym, że u Leji to uczulenie na kurz, roztocza, trawy, i pyłki drzew...Po prostu kombinacja zabójcza. Ale zobaczymy
Razem z całym, słodkośpiącym zwierzyńcem życzę Wam przyjemnej niedzieli:)