» Czw paź 04, 2007 10:45
Jest lepiej. Dante je, pije, i bawi sie z Radem. Nie wiem tylko czy to kwestia rzeczywistego lepszego samopoczucia czy tylko wpływ sterydow i antybiotyków(?). Nie widziałam co prawda zeby robił kupkę, ale kuweta pełna a Rad na pewno nie zapełnił jej sam.
Co do Rademenesa to on zwyczajowo czuje sie świetnie i nie sprawia problemów. Dostałam wczoraj jego wyniki badan krwi, lekarz może je obejrzec dopiero dzis na wizycie(21) wiec przepisuje tutaj.Z moczem ma wszystko w porzadku.
MORFOLOGIA
LEUKOCYTY 19,60 <6,0-15,5>
ERYTROCYTY 5,53 <6,5-10,0>
HEMOGLOBINA 5,50 <6,21- 9,31>
HEMATOKRYT 0,26 <0,30-0,45>
MCV 48 <39-55>
MCHC 20,5 <18,6-22,3>
PŁYTKI KRWI 380 <300-800>
OBRAZ KRWINEK BIAŁYCH
KWASOCHŁONNE 8 <2-12>
SEGMENTOWANE 54 <35-75>
LIMFOCYTY 38 <20-55>
OZNACZENIA BIOCHEMICZNE
AIAT 47,0 <20-107>
ALP 142 <23-107>
KREATYNINA 1,0 <1,0-1,8>
MOCZNIK 65,7 <25-70>
BIAŁKO CAŁKOWITE 61 <60-80>
OBRAZ KRWINEK CZERWONYCH BEZ ZMIAN.
To były wyniki, nie znam sie na tym wiec nie wiem czy potwierdzaja kłopoty z nerkami/watroba czy nie:/
Za to wczoraj na antybiotyk przyjmował nas inny Pan Doktor. Powiedział , ze jest w lecznicy tylko goscinnie i dlatego moze mi powiedziec to co mysli. A wiec on uwaza ze po pierwsze:
- jesli kot taki jak Dante choruje długo i wlasciwie raz mu sie pogarsza a raz nie to moze to znaczyc, ze nie wyzdrowieje do konca nigdy
-po drugie , ze moze sie nigdy nie wyjasnic dlaczego on ma takie chore i brzydkie jeslita
-po trzecie , mimo ze podejrzewane były rozne chorobska ( poczawszy od panleuko, a skonczywszy na zwyklej wirusowce ktora miała sie przyplątać po obnizeniu odpornosci przez szczepienie) to Pan Doktor stawia na zespol jelita wrazliwego.
- po czwarte jesli to nie zespol jelita wrazliwego to wina najprawdopodobniej lezy po mojej stronie... I tu jesli jego teoria jest dobra to ma racje... otoz doktor twierdzi ze nie powinnam kotom dawac 3 rodzajow mokrej kramy. Mam postawic na jedna i te jedna maja jesc. I oczywiscie ja sie z ni,m zgadzam, ale co mam poradzic jesli ani Dante, ani
Rademenes, nie chca tknac cały dzien jakies karmy bo ( chyba) im sie znudziła?Moze rzeczywiscie je "karmowo" rozpuszczam...?:(
po piate i najwazniejsze : niech mi ktos kurna powie , skad ja mam wiedziec jak pomoc mojemu kotu skoro nikt nie wie co mu jest? A moze ktores z Was cos rozumie??
Dodam optymistyczniej , ze wczorajszy pan Doktor zobaczywszy ile zaplacilam rpzez ostatnie tygodnie w lecznicy , nie wzial ani grosze za wizyte ani za leki ( a Dante dostal antybiotyk , steryd i kroplowke) , i kazał wszystkie koszty zszokowanej recepcjonistce dac na swoje konto.
Wtedy wybaczyłam mu anwet, ze bał sie Dantemu zrobic zastrzyk ( zła opinia o nim chodzi po multiwecie::P)
Druga optymistyczna wiadomosc to taka, ze mimo ciagłego wozenia go do lekarzy Dante wreszcie przestał sie mnie śmiertelnie bac i daje sie juz nawet głaskac oraz swobodnie spi na łóżku.
dziekuje Wam za kciuki...