Zagubiony Radek, czyli czas płynie zbyt szybko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 03, 2007 7:57

A co on je? Jeśli jest stan zapalny jelit to warto przejść na karmy typu intestinal. Dziewczyny polecały dodawanie do jedzenia rozgotowanej dynii bo to rozluźnia kupale.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 03, 2007 8:20

ja bym absolutnie zrezygnowała z normalnych puszek do czasu wyleczenia stanu zapalnego jelit
Intestinal i convalescens, suche, saszetki, rozrobiony proszek do picia.

A potem ten kurczak z ryżem, normalne puszki bym na pewnien (dłuższy) czas zupełnie odstawiła.

Czyli tak- ma stan zapalny jelit, boli go przy wypróżnianiu się, ogolne złe samopoczucie co sie objawia brakiem apetytu.
Czyli- leki, kroplówki jeśli nie będzie jadł i po odrobinie dokarmianie convem ze strzykawki w przypadku strajku głodowego. Jak przestanie boleć to i apetyty wróci.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 03, 2007 9:34

bylismy u wetki teraz. Dostał jakis steryd ( musze dokładnie wypytac), leki przeciwzapalne i kroplówki. Ponadto pobrali mu krew do ponownego badania.

Dzis jest lepiej ALE jemu jest zawsze lepiej po antybiotykach.
Zjadł troche convalescensa rano, i popił wodą. Nie duzo ale zawsze cos.
Lekarka powiedziała, ze jak chce moge mu dac tego kurczaka ale i tak dobrze jesli je z własnej woli cokolwiek. A z tym dokarmianiem jest tak , ze owszem po wielu trudach da sie mu podac cos w strzykawce ale od razu to zwraca. Obojetne czy woda czy leki czy jedzenie. Nie wiem, nawet jak jest zdrowy to ma jakis taki odruch.

Teraz sie wysiusiał normalnie ale kupy jak nie było tak nie ma. Wieczorem jedziemy na antybiotyk wiec jesli sie nie pojawil to dostaniemy parafinki. Generalnie dzis jest bardzej energiczny i bojowy.


Natomiast, jest drugi problem z Rademenesem. Wczoraj jak bylismy na tym usg pan doktor za darmo obejrzal tez Radiego. I okazało sie , ze ma po pierwsze watrobe ktora wychodzi poza obred zeber czy jakos tak, a po drugie zapalenie miedniczek nerkowych. Pobrali dzis mocz do padania i krew (m.in. proby watrobowe)


Tak wiec podsumowujac u Danteog mamy zapalenie jelit z niewiadomych przyczyn.

U Rademenesa cos z nerkami.Choc objawow zadnych teoretycznie nie ma.

Wieczorem beda wyniki badań.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 9:40

Masz jakieś rośliny doniczkowe w domu? A jeśli tak, to jakie? Czy koty je skubią?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 03, 2007 9:40

niedobrze, ze wszystko zwraca :(

kał był w końcu badany?

no i jak nie je to kupy nie będzie w normalnym czasie
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 03, 2007 9:48

Nie ma nic w domu. Żadnych kwiatów ani innych roślin.
Wszystkie srodki chemiczne trzymamy na szafie w łazience do ktorej koty nie maja wstepu. Nie wiem co jeszcze mogłoby byc...

Martwiłam sie bardzo bo Dan zaczal ogryzac taka pluszowa myszke, ale z teog co widze to wszystkie częsci sa, a wczorajsze udg nie pokazało obcego ciała ( dzis wyrzucilam myszke).


Kał miał byc badan , wczoraj miał byc 4 dzien ( 2 probka) bo weta kazała przez tydz zbierac i w lodowce trzymac. Póki co nie ma nic.

A co do tych wymiotów. On nie zwymiotował ani razu normalnie. Tzn je i nic sie nie dzieje. Dopiero ja strzykawką chce sie go nakarmic, czy podac lek to momentalnie wszystko zwraca. Ale jadł wczoraj troche suchego, dzis troche mokrego i wszystko wporzadku. A jak pani doktor chciała mu podac lakcid w strzykawce z woda to zwymiotował:/
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 9:52

wiesz co
nie wiem dokładnie jak to jest z tym trzymaniem kału w lodówce przez tydzień :roll: ale jak ja badałam kał na kokcydia to miałam zakaz wstawienia do lodówki, na balkonie trzymałam i jedną dawkę od razu zanosiłam. Co miało wyjść to wyszło... tzn kokcydia i później u jednego glisty. Na lamblie to trzeba zbierać, ale wy teraz nie będziecie mieli co zbierać no i ta lodówka...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 03, 2007 9:56

Właściwie to lodówki sa dwie^^ wiec kupki leza sobie spokojnie same w tej "starej".

Wetka wyraznie mi powiedziała , ze chca dostac wszystkie kupy na raz po tygodniu. Z 1 dnia, 3lub 4, i 7. I z nimi dopiero do laboratorium. Kupke juz wyrzuciłam i jak sie to wszystko unormuje to mamy zaczac jeszcze raz. Natomiast od dzis zaczynam zbierac Rademenesowe "prezenty", bo trzeba go profilaktycznie przebadac.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 11:01

ObrazekObrazekObrazek -->pozwoliłam sobie wstawic zdjecia chłopaków po dzisiejsze wizycie w lecznicy.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 19:16

jedziemy do weta
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 7:32

Madie, co się dzieje?

Dużo kciuków za maluchy :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw paź 04, 2007 8:39

Doczytałam wątek i też niepokoję się.
Maluchy, trzymajcie się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 04, 2007 10:45

Jest lepiej. Dante je, pije, i bawi sie z Radem. Nie wiem tylko czy to kwestia rzeczywistego lepszego samopoczucia czy tylko wpływ sterydow i antybiotyków(?). Nie widziałam co prawda zeby robił kupkę, ale kuweta pełna a Rad na pewno nie zapełnił jej sam.

Co do Rademenesa to on zwyczajowo czuje sie świetnie i nie sprawia problemów. Dostałam wczoraj jego wyniki badan krwi, lekarz może je obejrzec dopiero dzis na wizycie(21) wiec przepisuje tutaj.Z moczem ma wszystko w porzadku.



MORFOLOGIA

LEUKOCYTY 19,60 <6,0-15,5>

ERYTROCYTY 5,53 <6,5-10,0>

HEMOGLOBINA 5,50 <6,21- 9,31>

HEMATOKRYT 0,26 <0,30-0,45>

MCV 48 <39-55>

MCHC 20,5 <18,6-22,3>

PŁYTKI KRWI 380 <300-800>

OBRAZ KRWINEK BIAŁYCH

KWASOCHŁONNE 8 <2-12>

SEGMENTOWANE 54 <35-75>

LIMFOCYTY 38 <20-55>

OZNACZENIA BIOCHEMICZNE

AIAT 47,0 <20-107>

ALP 142 <23-107>

KREATYNINA 1,0 <1,0-1,8>

MOCZNIK 65,7 <25-70>

BIAŁKO CAŁKOWITE 61 <60-80>


OBRAZ KRWINEK CZERWONYCH BEZ ZMIAN.

To były wyniki, nie znam sie na tym wiec nie wiem czy potwierdzaja kłopoty z nerkami/watroba czy nie:/

Za to wczoraj na antybiotyk przyjmował nas inny Pan Doktor. Powiedział , ze jest w lecznicy tylko goscinnie i dlatego moze mi powiedziec to co mysli. A wiec on uwaza ze po pierwsze:

- jesli kot taki jak Dante choruje długo i wlasciwie raz mu sie pogarsza a raz nie to moze to znaczyc, ze nie wyzdrowieje do konca nigdy

-po drugie , ze moze sie nigdy nie wyjasnic dlaczego on ma takie chore i brzydkie jeslita

-po trzecie , mimo ze podejrzewane były rozne chorobska ( poczawszy od panleuko, a skonczywszy na zwyklej wirusowce ktora miała sie przyplątać po obnizeniu odpornosci przez szczepienie) to Pan Doktor stawia na zespol jelita wrazliwego.

- po czwarte jesli to nie zespol jelita wrazliwego to wina najprawdopodobniej lezy po mojej stronie... I tu jesli jego teoria jest dobra to ma racje... otoz doktor twierdzi ze nie powinnam kotom dawac 3 rodzajow mokrej kramy. Mam postawic na jedna i te jedna maja jesc. I oczywiscie ja sie z ni,m zgadzam, ale co mam poradzic jesli ani Dante, ani
Rademenes, nie chca tknac cały dzien jakies karmy bo ( chyba) im sie znudziła?Moze rzeczywiscie je "karmowo" rozpuszczam...?:(

po piate i najwazniejsze : niech mi ktos kurna powie , skad ja mam wiedziec jak pomoc mojemu kotu skoro nikt nie wie co mu jest? A moze ktores z Was cos rozumie??

Dodam optymistyczniej , ze wczorajszy pan Doktor zobaczywszy ile zaplacilam rpzez ostatnie tygodnie w lecznicy , nie wzial ani grosze za wizyte ani za leki ( a Dante dostal antybiotyk , steryd i kroplowke) , i kazał wszystkie koszty zszokowanej recepcjonistce dac na swoje konto.
Wtedy wybaczyłam mu anwet, ze bał sie Dantemu zrobic zastrzyk ( zła opinia o nim chodzi po multiwecie::P)

Druga optymistyczna wiadomosc to taka, ze mimo ciagłego wozenia go do lekarzy Dante wreszcie przestał sie mnie śmiertelnie bac i daje sie juz nawet głaskac oraz swobodnie spi na łóżku.

dziekuje Wam za kciuki...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 10:51

małoby zapomniała... Na przedwczorajszym USG prawie umarłam z przerazenia gdy Dante podczas badania zaczał sie trząść...

Tzn to JA myślałam , że on sie trzęsie a okazało sie ze on tak mocno MRUCZAŁ!!! 8O Nieprawdopodbne! Nigdy nie widzialam u niego czegos takiego, doktor jezdzil mu cały czas aparatem po bolacym brzuchu a ten lezał i wywalał sie brzuchem do góry i mruczal...Nie mowiac juz o tym, ze wet nie musial go wcale trzymac bo moje diable bylo grzeczne jak trusia... 8O

Jestem tym tak zaskoczona bo Dante

- nigdy tak glosno nie rmuczy
-nigdy nie wywala sie brzuchem do gory
-zawsze rzuca sie na lekarzy z zebami
-nie cierpi rentgena i usg

A na koniec wylizał faceta po palcach i nie chcial zejsc ze stołu do badania...

Rademenes za to, pokazał ze drzec przy usg to on sie potrafi, choc przy innych badaniach zawsze jest cichutki i grzeczny...Wczoraj mruczał przy pobieraniu krwi 8O

Nie ma to jak dobrze znac własne koty... :roll:
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 11:05

ja bym jeszcze skonsultowała te wyniki
nie wyglądają idealnie :(

natomiast zdecydowanie się zgadzam, że trzy rodzaje karmy na raz to moze być problem i powód sensacji jelitowych nie tylko przy zespole wrażliwego jelita ale i u normalnego kota też ;)

Jak jest zdrowy to z głodu nie da sobie umrzeć więc nie stawiaj trzech rodzajów mokrego ;)
Jedno suche, jedno mokre, dodatkowo kurczak a jak chcesz coś nowego wprowadzić to mieszaj stopniowo i obserwuj kupy.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kotcsg i 483 gości