Marzenia11 pisze:Mocne kciuki
Leja nowotwór???
No chcemy jutro wykluczyć. Wiesz dziwne zachowania agresywne i neurologiczne kota, chudnięcie bez powodu, przeczulica brzucha ( nie można jej podnieść bo dostaje szału, a nigdy tak nie było), sypiąca się sierść. Mamy zrobić na początek USG pod kątem nowotworu jamy brzusznej. Zastanawiam się także nad zbadaniem tarczycy, nigdy tego badania nie miała.
Ostatnia morfologia jest bardzo dobra, ale tylko podstawowa. Rozszerzoną miała w marcu, ale była na sterydzie więc mógł maskować objawy. Martwie sie o nią bo wygląda jak cien kota. Jak wykluczymy nowotwór i tarczycę to zaczniemy w głowie szukać...
Edit: Megi z koleji zaczęła koncert "rzygań". Co posiłek to wymioty. Ledwo co utrzymuje. Ostatnio tak miałyśmy przy wątrobie dwa lata temu. Dostawała miesiąc ornipural i osłonówkę na wątrobę. Dlatego zamiast stresować Ursusa jutro USG (na razie nie ma wskazania) to idzie Megi na badanie na cito.