Witam.
Znow musze poprosic o porade bo nie jestem pewna.
Kiedy okazało sie ze Tasza nie umarła jednak na panleuko - dokocilam sie (zeszła sobota). Dante przyjechal do mnie przestraszony ale w dobrym stanie ( miał rzadsza kupe).
Do wtorku wszystko było w porzadku. Zaczał sie oswajac, duzo jadl itd.
Jakis taki zaczal byc osowiały w srode rano. Wiec obserwowałam go, spał wiecej, mniej jadł, nie chcial sie bawic, zaczela mu wychodzic siersc.
Kiedy wieczorem (wczoraj) zrobil kupe z krwia pojechalam do weta.
Dostał zastrzyk przeciwzapalny, przeciwbolowy, antybiotyk i jakis lek na wzmocnienie tez w zastrzyku. Ponadto kroplowke z glukoza dozylnie ( nie był odwodniony, ale wetka powiedziala ze to nie zaszkodzi).
Temperatury nie miał , raczej mial nawet nizsza 37,8.
Poniewaz wczoraj było juz za pozno na badanie krwi dzis pojechalismy raz jeszcze. Sytuacja taka sama jak wczoraj. Dante troche zjadł, wypił, załatwił sie z krwia i reszte czasu spał. Nawet Rad dał mu spokoj.
Dzis wetka zapytałam mnie czy chce podstawowe badanie czy cała biochemie. Wziełam to drugie i na jutro beda konkretne wyniki.
Wiem tylko, ze podstawowa morfologia ( czerwone , białe) wyszła dobrze ( w normie??), bo weta złapała mnie w drzwiach zeby mi o tym powiedziec.
Dzis dostał taki sam zestaw co wczoraj, łacznie z kroplwką , ale za to miał temperature 40*, wiec załapał sie jeszcze na przeciwgaraczkowy.
Jak wrocilismy do domu było lepiej, zjadl 2 saszetki animondy, wypil duzo wody , wysikał sie i spi.
Jutro znow idziemy do weta. Wreszcie bedzie "moj wet", bo ta pani miła jest i wiadac ze sie stara, ponadto to partnera w zabiegach mojo lekarza ale ja jej nie znam. Bede czuła sie bezpieczniej przy swoim.Jutro tez bedzie pełna analiza krwi itd.
Zastanawiam sie jednak czy nie zrobic mu przeswietlenia brzuszka jutro, czy o nie nie poprosic. Jakis taki twardawy jest i wetka mowi ze zagazowany. Dzis ponoc nie było potrzeby bo niby z nim lepiej ( brzuchem), ale moze warto?
Przychodzi Wam jeszcze cos do głowy o co mogłabym zapytac? Lub o jakie badania poprosic? Wizyta o 19.
pozdrawiam
madie
ps. Rademenes czuje sie swietnie, je jak smok, chce sie bawic, kupki sliczne.