Zagubiony Radek, czyli czas płynie zbyt szybko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 03, 2021 0:59 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

madrugada pisze:Nie szczędzi Was los :(


Prawda jest taka, że większość naszych zwierząt nie jest najmłodsza... :cry: Choćby się chciało :|

Nie wspominając już Rudej mamy większość zwierzaków w sile wieku: Rademenes ma 15 lat ( i chwała Bogu trzyma się dobrze), Lejka między 10 a 15, Megi 10+, potem są psice - Sadza i Nef, obie mają po 7 lat, Ursus nie wiadomo ile, ale na pewno powyżej 6 lat, potem Rambo (3), Rysiek (2) i Kulka (>1). Także spodziewamy się zwiększonego natężenia chorób, ale to jest trudne :|
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 03, 2021 1:11 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Potrzymam kciuki za Sadze zeby sie udalo guz wyleczyc!

My stosujemy d-mannoze na takie niesikanie ze stresu albo na zapalenie pecherza. Zreszta na infekcje pecherza tez podziala bo wyplukuje bakterie. Jest bardzo skuteczna (wyprobowalam na sobie), nie ma skutkow ubocznych (to cukier ale nie jest metabolizowana) i polecana przez holistycznych weterynarzy (zwykli najczesciej nie wiedza, co to). I podajemy raz na jakis czas profilaktycznie dla tych zwierzakow, ktorym sie zdarzylo zatkac.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie sty 03, 2021 3:03 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Jak boli, to może nie nowotwór?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 03, 2021 10:35 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Sadzus, kciuki !!! :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 03, 2021 13:17 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

jolabuk5 pisze:Jak boli, to może nie nowotwór?

Mam taka nadzieje, ale jest dość duże, taka duża mandarynka, nie wiem jak ja mogłam tego nie wyczuć. Przecież tez głaszcze i czesze psa...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 03, 2021 13:19 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Może to tluszczak?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 03, 2021 14:42 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

A może coś poiniekcyjnie się utworzyło.
Tak czy siak bez biopsji nie da rady pewnie.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie sty 03, 2021 15:14 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Marzenia11 pisze:Może to tluszczak?

Mozliwe, chociaż tamten był inny. Nie był "przytwierdzony" do ciała tylko dało się go wymacać na boku. Ten jest jakby "wrośnięty" Ale nie bede wyrokowała sama. mamy wizytę we wtorek.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 03, 2021 15:20 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

tabo10 pisze:A może coś poiniekcyjnie się utworzyło.
Tak czy siak bez biopsji nie da rady pewnie.


Wiem właśnie. Pozostaje nam czekać :|
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 05, 2021 14:01 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Byliśmy dziś, dr twierdzi że to jest po zastrzyku - jak pisała Tabo. Obserwujemy dwa miesiące i na kontrolę.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 05, 2021 14:32 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Madie pisze:Byliśmy dziś, dr twierdzi że to jest po zastrzyku - jak pisała Tabo. Obserwujemy dwa miesiące i na kontrolę.

moj kot kiedyś miał,pies też. Masuj to i rób okłady ciepłe- może się "rozejdzie" :ok:

I przypilnuj weta,żeby DOKŁADNIEJ robił zastrzyk, bo pies ma tendencję do guzkow poiniekcyjnych. Niekiedy wystarczy przed iniekcją weta poprosić i uczulić. Niekiedy źle/szybko/niedbale się wkłują podskórnie i taki efekt. Czasem to odczyn w reakcji na podaną substancję.
Ja już swoim "patrzę" na ręce :oops: jak kat,bo kiedyś kotka musiala mieć taki guzek usuwany, doszły koszty konsultacji, narkozy, chirurga, a potem badania wycinka histo-pat. oraz rtg w dwóch projekcjach czy jeśli to nowotwór,nie ma przerzutów do płuc. Prawie 600zl pękło :strach: Odtąd stoję i patrzę jak kat oraz robię sceny histerii :wink:
Ostatnio edytowano Wto sty 05, 2021 15:14 przez tabo10, łącznie edytowano 2 razy

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto sty 05, 2021 15:10 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Wielkie ufff. Sadza :ok:

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt sty 08, 2021 15:56 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...Sadza - guz

Co u Was? Jak Leja? :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 12, 2021 0:25 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...

U nas zadziwiająco dobrze :) Nie dzieje się absolutnie nic niepokojącego z nikim.

Nasz mały trójkąt dramatyczny jest przedziwny. Najpierw się leją i wrzeszczą a potem śpią razem...

Obrazek

Radek się zaktywizował i domaga się uwagi. Schudł trochę, ostatnie badania miał 6 miesięcy temu, więc wypadałoby się wybrać.

Obrazek

A jeśli o badaniach mowa - dziś swoje zaliczył Ursusek. Oddycha ciągle gorzej niż lord Vader. Płuca czyste, popłuczyny u dr. Niziołka czyste. Więc poszlimy do dr Gójskiej. Badania krwi ma ksiażkowe, ale charczy jak nie wiem. Dostał silny antybiotyk, krople do nosa ( nigdy, nigdy nie dawała kotu kropli w nos...) i ma się inhalować. Jeśli to nie pomoże czeka go usg gardła/zatok.

No i po dłuuugiej dyskusji z moim TŻ postanowiliśmy przygarnać maluchy jednak Jutro już będą. Przyda się trochę życia w tym domu. Zakładam, że Kulka i Rysiek znajdą kompanów do zabawy i dadzą spokój Lejce.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 12, 2021 0:31 Re: Jest kosmicznie || Leja szuka domu...

Madie pisze:U nas zadziwiająco dobrze :) Nie dzieje się absolutnie nic niepokojącego z nikim.

Nasz mały trójkąt dramatyczny jest przedziwny. Najpierw się leją i wrzeszczą a potem śpią razem...

Obrazek

Radek się zaktywizował i domaga się uwagi. Schudł trochę, ostatnie badania miał 6 miesięcy temu, więc wypadałoby się wybrać.

Obrazek

A jeśli o badaniach mowa - dziś swoje zaliczył Ursusek. Oddycha ciągle gorzej niż lord Vader. Płuca czyste, popłuczyny u dr. Niziołka czyste. Więc poszlimy do dr Gójskiej. Badania krwi ma ksiażkowe, ale charczy jak nie wiem. Dostał silny antybiotyk, krople do nosa ( nigdy, nigdy nie dawała kotu kropli w nos...) i ma się inhalować. Jeśli to nie pomoże czeka go usg gardła/zatok.

No i po dłuuugiej dyskusji z moim TŻ postanowiliśmy przygarnać maluchy jednak Jutro już będą. Przyda się trochę życia w tym domu. Zakładam, że Kulka i Rysiek znajdą kompanów do zabawy i dadzą spokój Lejce.

Oby się tak stało! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 237 gości