Strona 1 z 1
Potrzebna rada (polip w uchu) i dobry chirurg Wawa

Napisane:
Śro wrz 26, 2007 9:27
przez epti
Kochani, prosze o porade.
Okazalo sie, iz moja koteczka ma w uchu polip. Polip sie troche paprze, czasem leci jej z uszka krew, czasem strupki...
Nasz wet zaproponowal usuniecie kanalu sluchowego wraz z tymze polipem wlasnie. Ta rdykalna metoda zmrozila mnie strasznie. Nie chce tak bardzo okaleczac mojej grubaski bez sprawdzenia, czy innej metody nie ma.
Prosze o rade, moze ktos spotklal sie z podobnym problemem. Oraz - poleccie mi jakiegos naprawde dobrego chirurga z warszawy.
Pozdrawiam

Napisane:
Śro wrz 26, 2007 9:31
przez Jana
Twój wet dobrze mówi. Trzeba usunąć cały kanał słuchowy, inaczej polip będzie odrastał.
Świetnym chirurgiem jest dr Żurańska z Białobrzeskiej
www.bialobrzeska.waw.pl

Napisane:
Śro wrz 26, 2007 10:12
przez aamms
Weszłam, żeby napisać o dr Żurańskiej, ale widzę, że Jana już to zrobiła..
Mogę się tylko pod tym podpisać..
Też ją polecam..
re

Napisane:
Czw wrz 27, 2007 11:31
przez meggi 2
tez mam kotke u której w uchu stwierdzono polipy w jednym 2 w drugim kilka na dnie ucha, niektorzy lekarze kazali te operacje przeprowadzac ale mówili ze to bardzo ciezka operacja dla kota była leczona przez rok uróżnych lekarzy w koncu w lutym tego roku trafiłam do dr. Jagielskiego na Białobrzeska tez stwierdził polipy ale zastosował leczenie i Cytrysia juz chyba jest zdrowa krew juz nie leci z ucha a było tak ze sciany były zamazane krwia a innym razem strupy leciały z ucha. Dr tez mi mówił o tej operacji ale stwierdził ze najpierw inaczej poleczymy. Byłam na kontroli 30 czerwca i do tej pory jest wszystko dobrze , mam sie pokazać za pól roku do kontroli. Polecam wizyte u tego doktora.

Napisane:
Nie wrz 30, 2007 9:30
przez epti
dziekuje , sprobuje u poleconego dr.
Czy ktos mial jeszce stycznosc z polipami?

Napisane:
Nie wrz 30, 2007 9:50
przez pixie65
Amelka miała, ale ona ostatnio prawie nie bywa na forum (może czyta). Kotka jej rodziców miała podobny problem i jest już po zabiegu. Z bardzo dobrym efektem.
Może spróbuj napisać do niej PW.

Napisane:
Pt paź 05, 2007 22:27
przez kotalizator
Wkleję cytat na temat i przy okazji podniosę, znalezionej przez nas kotce paprało się ucho, zbierał syf i niestety okazało się, że to polip zatyka kanał i dlatego gromadzą się bakterie
Kotka ma jakieś 7-8 tygodni więc z zabiegiem trzeba jeszcze poczekać, ale też chętnie dowiem się czegoś na ten temat.
aga23 pisze:... Wymęczyli mi kotkę, która miała tego niefarta , że urósł jej w kanale słuchowym guz. Wycinanie guza z kanału słuchowego dawało niewiele, bo guzy takie lubią sobie odrastać. Szukałam w necie wetów polecanych i tak trafiłam na Ostaszewskiego, na temat którego przeczytałam kilka pozytywnych opinii. I wielka nowość -zaproponował, żeby usunąć zewnętrzną część kanału, czyli wyciąć kawałek skóry, tak, że "dziurka" będzie bardziej widoczna co ułatwi czyszczenie (co ma piernik do wiatraka?)... przy okazji wyciął guza z dna kanału... I co , guz odrósł
Pojawiłam się tam znowu, znowu guza wycieli i wet brunet powiedział mi, że jak to znowu odrośnie, no to już nic nie można zrobić... że oni to (dosłownie) wysmażyli ile się dało

.
To co się działo potem wewnątrz ucha nieszczęsnej kotki, to po prostu horror. Dzięki forum dowiedziałam sie ,że w Polsce wykonuje się zabieg całkowitego wycięcia kanału słuchowego - dotąd myślałam ,że robią to tylko w USA.
Dzięki bogu w końcu znalazłam kompetentnego weta, który zabieg wykonał i powiedział,że mu wstyd za "kolegów" po fachu...
Szlag mnie trafia ile razy o tym pomyślę. Kot się tak umęczył, ja wydałam wszystkie swoje oszczędności...do tego dochodzą dojazdy na drugi koniec miasta. Aaa, gdy guz zaczął odrastać Ostaszewski przepisał mi tamoxifen -"być może zadziała". Tamoxifen to silny lek ludzki dla kobiet z rakiem piersi. Ponoć dobrze działa u psów na różnego rodzaju guzki, które pojawiają się na ogonie i w okolicy odbytu. Naczytałam się sporo na temat tego leku i okazuje się , że nie działa on na koty....Tylko 5% kotów reaguje na Tamoxifen (i na pewno nie działa on na guzy w uszach)... a o efektach ubocznych nawet nie będę wspominać. ...

Napisane:
Pt paź 05, 2007 22:42
przez Igulec
Myśmy mieli małą Plamkę z polipem w uchu. Wysuszyliśmy to bestialstwo i odpadło - stosowaliśmy papke z tabletek Biseptolu. Podawałam jej to do uszka zakraplaczem do oczu.Nie wiem niestety, czy polip pojawił sie znowu, ale raczej nie.